Posłowie PiS złożyli w środę projekt nowelizacji ustawy dotyczącej zwalczania COVID-19, który znosi odpowiedzialność prawną urzędników za "naruszenie obowiązków służbowych lub obowiązujących przepisów" w celu przeciwdziałania epidemii.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w środę w Sejmie projekt zmiany ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Projekt wprowadza do ustawy z 2 marca między innymi art. 10d, który brzmi: "Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione".
Czytaj więcej: projekt nowelizacji "ustawy covidowej" autorstwa posłów PiS
Andrzej Dera, prawnik i prezydencki minister, nie kryje, że ma wątpliwości co do zmian przygotowanych przez polityków PiS. - Nie może być takiego przepisu, który by prowadził do tego, że osoba zostaje wyłączona z odpowiedzialności karnej - mówi.
Ale na pytanie, czy prezydent zawetuje ustawę chroniącą polityków, minister odpowiada, że czeka na jej ostateczną wersję. - Ze spokojem poczekajmy, aż zakończy się proces legislacyjny, bo wcale nie jestem przekonany, że to wyjdzie z polskiego parlamentu - podkreśla.
"Jest jeden cel tej nowelizacji"
Spokoju Andrzeja Dery nie burzy nawet fakt, że pod projektem podpisał się szef klubu PiS Ryszard Terlecki. - Urzędnicy podejmowali różne decyzje i nie mogą być teraz za to teraz karani. Natomiast wszelkie nadużycia, podejrzenia o korupcję czy przestępstwa oczywiście będą ścigane - podkreśla szef klubu parlamentarnego PiS.
Zupełnie innego zdania jest opozycja. - Jest jeden cel tej nowelizacji: bezkarność polityków PiS-u. którzy dokonywali nieracjonalnych, niegospodarnych zakupów - przekonuje Michał Szczerba, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Jest on jednym z posłów opozycji, który od miesięcy śledzi, co i jak podczas pandemii kupował rząd. Wątpliwości budził przede wszystkim zakup maseczek i respiratorów. Sprawę bada prokuratura. Michał Szczerba pokazał dziś pismo, które dostał od prezesa Najwyższej Izby Kontroli, który "potwierdza, że będzie wykonana kontrola dotycząca zakupów związanych z COVID".
Propozycja posłów PiS to nie pierwszy tego typu przepis wprowadzany pod hasłem walki z pandemią. Jednak zdaniem prawników obecnie proponowana zmiana idzie dużo dalej. Między innymi dlatego, że ma dotyczyć też osób, które mogły popełnić przestępstwo w przeszłości.
- Dotychczasowe zmiany prawa nie pomogły, te "wrzutki antycovidowe" nie usprawiedliwiły różnych działań bez podstawy prawnej, to tworzymy jeszcze bardziej ogólny przepis, żeby wszystkie te nadużycia władzy usprawiedliwić - ocenia propozycję posłów PiS dr Mikołaj Małecki, prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. - To jest po prostu nieakceptowalne - dodaje.
Projektem ustawy ma zająć się w piątek sejmowa komisja finansów.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN