Nowoczesny sprzęt, wysokie zarobki i szkolenia. Jak Putin zmienił rosyjską armię


Na Białorusi wkrótce rozpoczną się gigantyczne ćwiczenia rosyjskiej armii Zapad 2017. Jeszcze kilka lat temu rosyjska armia kojarzyła się z przestarzałym i dość prymitywnym sprzętem oraz niespecjalnie dobrze wyszkolonymi żołnierzami. Doskonale widać było to na przykładzie konfliktu w Gruzji w 2008 roku. Okazuje się jednak, że od tamtego czasu wiele się zmieniło. Tylko w 2016 roku Rosja przeznaczyła na zbrojenia ponad 5 procent swojego PKB.

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS.

Dla Władimira Putina jego armia - obok najważniejszego zadania, jakim jest obrona kraju - to narzędzie stosowane do osiągania celów politycznych na arenie międzynarodowej. Takie samo narzędzie, jak dyplomacja. Bo dla rosyjskiego prezydenta powiedzenie, że wojna to kontynuacja polityki innymi metodami nie jest abstrakcją.

Gdy Rosja tworzyła swoją armię po rozpadzie Związku Radzieckiego, było to prawie trzy miliony żołnierzy. Dzisiaj - nieco ponad 800 tysięcy, w tym są to także cywilni pracownicy Ministerstwa Obrony.

Jednak 25 lat temu rosyjska armia to był kolos na glinianych nogach. Kryzys polityczny i gospodarczy odbił się na siłach zbrojnych. Pod koniec lat 90. Ministerstwo Obrony miało problem ze zgromadzeniem sprawnego zgrupowania bojowego, które mogłoby pokonać separatystów w Czeczenii. Okazało się, że marząca o imperium Rosja może mieć kłopot z prowadzeniem lokalnej wojny.

Operacja w Gruzji w 2008 roku spotkała się z ogromną krytyką ekspertów i wojskowych - nie było nowoczesnego sprzętu i szwankowała łączność. Dowódcy sąsiadujących batalionów czy pułków dzwonili do siebie przez komórki, by uzgodnić wspólne akcje. Działania wojenne były źle zaplanowane i przeprowadzone o czym najlepiej świadczy, że Rosjanie w pięć dni na tej lokalnej wojnie stracili bombowiec strategiczny i siedem szturmowych Su-25.

Trwająca od niemal dwóch lat operacja wojskowa w Syrii wygląda już zupełnie inaczej. To dlatego, że wojna w Gruzji wstrząsnęła rosyjskim prezydentem. Wydał polecenie radykalnych reform i przebudowy sił zbrojnych. I zaczął wydawać na wojsko ogromne pieniądze. To dało efekty. Swoją sprawność pokazały na Krymie, podczas wojny na wschodzie Ukrainy oraz w Syrii.

Gigantyczne inwestycje

W 2016 roku Rosja wydała na armię 69,2 miliarda dolarów, czyli ponad 5 procent PKB. To trzeci rezultat na świecie. W latach poprzednich wydatki były nawet jeszcze większe – sięgały blisko 90 miliardów dolarów.

Rosyjski prezydent doszedł bowiem do wniosku, że żołnierzom trzeba dobrze płacić, by później od nich wymagać. Rosyjscy żołnierze doskonale zarabiają. Na dodatek armia o nich dba, karmi i ubiera. Dlatego chętnych do służby mundurowej jest więcej niż miejsc.

Szeregowiec bez doświadczenia zarabia na rękę, w przeliczeniu, 1200 złotych. Sierżant, dowódca sekcji z pięcioletnim stażem dostaje już 3 tysiące złotych. A dowódca plutonu w stopniu plutonowego lub chorążego, który w wojsku spędził 15 lat, dostaje na rękę prawie 4 tysiące. Pensja oficerów z wyższym wykształceniem jest średnio dużo wyższa niż ich rówieśników w cywilu.

Kreml wydaje pieniądze nie tylko na ludzi, ale przede wszystkim na sprzęt wojskowy. W zeszłym roku armia dostał 6 tysięcy czołgów i wozów bojowych, 19 nowoczesnych okrętów oraz 140 samolotów, śmigłowców i dronów bojowych.

Rosyjska armia ma charakter mieszany – nadal duża jej część pochodzi z poboru, bo władze wychodzą z założenia, że Rosja potrzebuje przeszkolonych rezerwistów. Ale większość stanową już żołnierze zawodowi, którzy są szkieletem armii i to oni głównie biorą w takich operacjach jak ta na Krymie, czy w Syrii. Poborowych jest około 300 tysięcy, żołnierzy zawodowych prawie 400 tysięcy.

Rosja, jak zapewniają generałowie, dzięki inwestycjom i reformom jest w stanie spokojnie prowadzić dwie regionalne wojny równocześnie. Ale nadal, jak dawniej, kluczowa jest broń jądrowa, bo bez niej z Rosją nikt nie liczyłby się jak z mocarstwem.

Dlatego Władimir Putin dba o nią jeszcze bardziej niż o resztę rosyjskich sił zbrojnych.

Autor: Andrzej Zaucha / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Ten koszmar się nie kończy, dzieci w Gazie umierają z głodu. Zdjęcia w materiale są drastyczne. Bez prądu, bez jedzenia i bez nadziei. Kiedy z samolotów zrucana jest do wody pomoc humanitarna, ludzie toną, kiedy chcą do niej dotrzeć. 

Klęska humanitarna w Gazie. Izrael szykuje się do operacji w Rafah, gdzie jest milion uchodźców

Klęska humanitarna w Gazie. Izrael szykuje się do operacji w Rafah, gdzie jest milion uchodźców

Źródło:
Fakty TVN

Sprawca zabójstwa został zatrzymany po 26 latach. Kiedy miał 22 lata, zabił kolegę z pracy. Tak twierdziła policja i prokuratura, ale nie było świadków, ani odcisków palców. Nie było też możliwości zbadania DNA. Czasy się zmieniły, możliwość już jest. Jakim tropem zatem szli policjanci z archiwum X?

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

Źródło:
Fakty TVN

Pani Wiktoria z Jasła (woj. podkarpackie) przez kilka lat żyła ze złośliwym guzem w piersi. Kobieta bała się operacji i nie konsultowała swojego stanu ze specjalistą, a zmiana stale rosła. Guz utrudniał jaślance codzienne czynności – kobieta nie mogła się schylać, bo przewracała się pod jego ciężarem. Po operacji okazało się, że ważył blisko 10 kilogramów.

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Źródło:
tvn24.pl

Odwołanie dowódcy Eurokorpusu odbyło się zgodnie z procedurami, a sojusznicy zostali poinformowani - zapewniał na naszej antenie wicepremier i szef resortu obrony, Władysław Kosiniak-Kamysz. W środę po południu Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o wszczęciu wobec generała Jarosława Gromadzińskiego postępowania kontrolnego przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). Generał Gromadziński w trybie natychmiastowym stracił dowodzenie Eurokorpusem i ma wrócić do kraju. On sam w internetowym wpisie zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie tylko na sprzęty AGD dla kół gospodyń wiejskich i nie tylko na powiązane siecią zależności fundacje i organizacje. Czy z Funduszu Sprawiedliwości mogła być finansowana także kampania wyborcza Zjednoczonej Prawicy? Posłowie Joński i Szczerba wnioskują do Państwowej Komisji Wyborczej o skontrolowanie wydatków PiS w ostatnich wyborach parlamentarnych. "Agitacja wyborcza poza komitetem wyborczym jest przestępstwem" - przypominają.

Fundusz Sprawiedliwości rozdawał pieniądze, a ziobryści się promowali. Jest wniosek do PKW

Fundusz Sprawiedliwości rozdawał pieniądze, a ziobryści się promowali. Jest wniosek do PKW

Źródło:
Fakty po Południu

Mam wrażenie, że to naprawdę jest dopiero wstęp do grubego wyjaśniania grubych tematów - stwierdził w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), odnosząc się do działań prokuratury w związku z wydatkowaniem Funduszu Sprawiedliwości. - O tym, czy jest jakaś afera, czy jej nie ma, stwierdza sąd w prawomocnym wyroku - mówił Krzysztof Szczucki (PiS).

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Źródło:
TVN24

Chcę ufać, że prezydent rozważa podjęcie sensownej decyzji do ostatniej chwili. Może być jutro, może być dzisiaj, byle byłaby to decyzja słuszna, czyli taka która będzie wiązała się z podpisaniem tej ustawy - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do noweli ustawy w sprawie dostępności pigułki "dzień po" bez recepty. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała w TOK FM, że Andrzej Duda ogłosi decyzję w piątek.

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Źródło:
TVN24, PAP

Dziś prowadzimy badania i wsłuchujemy się w głos Polaków. Mówią: nie mamy czasu dla rodziny, nie mamy czasu, żeby rodzinę założyć, nie mamy czasu na miłość, przyjaźń, na spacer, na spotkanie ze znajomym - wymieniła w programie "Fakty po Faktach" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Odniosła się w ten sposób do pomysłu skrócenia tygodnia pracy.

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Gdy myślimy o wyborach w Stanach Zjednoczonych, to przychodzą nam na myśl dwa nazwiska: Joe Bidena i Donalda Trumpa. Jednak chętnych do Białego Domu jest więcej. Wśród nich jest ktoś, czyje nazwisko jest wszystkim dobrze znane. To Robert F. Kennedy Junior. To postać kontrowersyjna. Jest głośnym aktywistą antyszczepionkowym. Pochlebnie wypowiadał się o Trumpie, a Trump o nim. Szans na Biały Dom nie ma, ale za sprawą poglądów i nazwiska jest jedną z głównych postaci tegorocznej kampanii.

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Po ataku islamistów na salę koncertową w Moskwie Francja wysyła na ulice więcej żołnierzy i rekrutuje do wojsk specjalnych, bo poważnie obawia się zamachów. Latem Paryż będzie gościł igrzyska olimpijskie. Zwiększona czujność służb ma zapewnić turystom spokój. Podobna sytuacja jest w Niemczech, gdzie odbędzie się piłkarskie Euro 2024. Szeroką akcję antyterrorystyczną przeprowadziła w ostatnich dniach Turcja.

Europa obawia się ataku tzw. Państwa Islamskiego. Czekają nas igrzyska olimpijskie i Euro 2024

Europa obawia się ataku tzw. Państwa Islamskiego. Czekają nas igrzyska olimpijskie i Euro 2024

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24