- Są sprzeczne informacje co do liczby dzieci, które zginęły w wyniku trzęsienia ziemi. Udało się znaleźć do tej pory 37 ciał, w tym pięcioro nauczycieli - mówiła na antenie TVN24 Honorata Zapaśnik, Polka mieszkająca w Mexico City.
Potężne trzęsienie ziemi w Meksyku doprowadziło do zawalenia się budynku szkoły w dzielnicy mieszkalnej Axocpa - a tym samym do śmierci wielu dzieci, które w ten wtorek odbywały w nim lekcje.
Jak relacjonowała Honorata Zapaśnik, która przebywa w okolicach miejsca, gdzie znajdowała się szkoła, ratownicy wciąż mają nadzieję, że spod gruzów zostaną wydobyte żywe osoby. - W czasie poprzedniego trzęsienia ziemi nawet w tydzień po katastrofie udało się ocalić ludzi - relacjonuje Polka.
Najtragiczniejsze trzęsienie od lat
Ratownicy szukają dziesiątek ofiar, które znajdują się w gruzach szkoły Enrique Rebasmen. Szkoła jest jedną z setek budynków zniszczonych przez najcięższe trzęsienie ziemi w kraju od lat.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie ocenionej przez różne źródła na 7,1-7,4 nawiedziło środkowy Meksyk we wtorek około południa czasu lokalnego, z epicentrum zlokalizowanym ok. 120 km na południowy wschód od miasta Meksyk.
Było to najtragiczniejsze w skutkach trzęsienie ziemi w Meksyku od ponad 30 lat, czyli od kataklizmu z 1985 roku, gdy wstrząsy o magnitudzie 8,1 spowodowały śmierć, według różnych szacunków, od 5 do 40 tys. osób. Epicentrum znajdowało się wówczas na Oceanie Spokojnym, 350 km na południowy wschód od stolicy kraju.
Autor: dln / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SEMAR / HANDOUT