Reforma edukacji Anny Zalewskiej zbadana przez NIK. Miażdżący raport

Reforma edukacji Anny Zalewskiej zbadana przez NIK. Miażdżący raporttvn24

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli zbadali przygotowaną przez minister Annę Zalewską reformę edukacji. Wnioski? Zdaniem NIK nie przeanalizowano finansowych i organizacyjnych skutków likwidacji gimnazjów. Samorządy poniosły gigantyczne koszty. Problem z dostaniem się do wybranych liceów mają też absolwenci ósmych klas podstawówek i trzecich klas gimnazjów w tym podwójnym roczniku.

Nie była ani przemyślana, ani dobrze przygotowana, ani nawet solidnie policzona - to najważniejsze wnioski jakie płyną z raportu Najwyższej Izby Kontroli na temat reformy edukacji przygotowanej przez minister Annę Zalewską.

- Nie przeanalizowała rzetelnie finansowych i organizacyjnych skutków projektowanych zmian. Nie dysponowała pełnymi i rzetelnymi informacjami na temat kosztów reformy, stanu przekształcenia lub likwidacji gimnazjów - wymieniła Ksenia Maćczak, rzeczniczka prasowa NIK.

Rachunek na 100 milionów złotych

Raport NIK dla minister Anny Zalewskiej jest miażdżący. Potwierdził wszystkie wcześniejsze obawy, dodatkowo ukazując skalę problemu w liczbach. Przed reformą minister Zalewska kilka razy zapewniała, że "reforma edukacja jest przemyślana, odpowiedzialna, w dodatku policzona".

Poczynając od kwestii kosztów reformy, która miała przecież być "bezkosztowa", z raportu wynika, że choć subwencja oświatowa, z której miały być sfinansowane zmiany, w latach 2014-2017 wzrosła o 6 procent, to w tym samym okresie wydatki samorządów zwiększyły się o 12 procent.

- Koszty infrastrukturalne tylko i wyłącznie tej "deformy" oświaty to 56 milionów złotych. Natomiast z budżetu państwowa dostaliśmy trzy i pół (miliona złotych - przyp. red.) - powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Dlatego we wtorek prezydenci największych miast złożyli wezwania do zapłaty na łączną kwotę 100 milionów złotych - i to tylko za 2017 rok.

- Samorządy mają sporo środków, właśnie dzięki efektywności państwa. Myślę, że w tych środkach powinno się znaleźć bardzo dużo również miejsca na ewentualne przesunięcia finansowe - tak sprawę skomentował premier Mateusz Morawiecki.

Wątpliwa podstawa programowa

Trochę trudniej o pole do manewru w przypadku podstawy programowej. Wątpliwości kontrolerów NIK budzi już sam dobór jej autorów. - Tylko 20 procent ekspertów rekomendowały instytucje związane z systemem oświaty. Pozostałych minister wybrała w sposób autonomiczny - poinformowała Ksenia Maćczak.

Efekt jest taki, że jedna trzecia zapytanych przez kontrolerów dyrektorów szkół domaga się zmiany podstawy programowej.

"Zdaniem respondentów obowiązująca podstawa programowa jest zbyt obszerna, nieprzystająca do realiów szkolnych i przede wszystkim bardzo obciążająca dla uczniów. Ponadto wskazywano, że wiele treści jest zbędnych, a w konsekwencji nie ma czasu na utrwalanie rzeczy potrzebnych i ważnych" - czytamy w raporcie.

- Kanon lektur szkolnych obejmuje lektury, które dzieci nie ciekawią, bo są archaiczne - mówi Agnieszka Błażejczyk, dyrektor SP nr 34 w Łodzi.

Brak miejsc w szkołach

Jednak to, co budzi największy niepokój kontrolerów, to problem tak zwanych "podwójnych roczników". We wrześniu do szkół trafi łącznie ponad siedemset tysięcy uczniów - trzysta siedemdziesiąt tysięcy więcej niż gdyby reformy nie wprowadzono.

"Tymczasem Minister nie przeprowadził rzetelnych i kompleksowych analiz dotyczących możliwości przyjęcia do szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych absolwentów VIII klas szkół podstawowych oraz III klas wygaszanych gimnazjów. Dane, które Minister analizował, były niepełne i ograniczyły się do dostępności sal z 13 procent szkół" - napisano w raporcie.

Do tego pod uwagę wzięto jedynie licea ogólnokształcące. Bardziej precyzyjne obliczenia wykonali kontrolerzy NIK. Wynika z nich, że dla wszystkich zainteresowanych miejsca starczy w siedmiu województwach, a w ośmiu innych województwach miejsc zabraknie. Do tego nie wszystkie najlepsze licea podwoiły liczbę klas. - W niektórych (województwach - przyp. red.) brakowało pojedynczych miejsc, a w niektórych nawet czterech czy pięciu tysięcy - wylicza Ksenia Maćczak.

Rekrutacji na te dostępne miejsca nie ułatwia zróżnicowany system oceniania. Choć w raporcie wprost to nie pada, to wynika z niego, że poszkodowani mogą zostać absolwenci najbardziej wymagających szkół podstawowych i gimnazjów.

Dodatkowo kontrolerzy zwracają uwagę, że zamiast poprawy warunków nauczania w ponad połowie placówek pozostały one bez zmian, a w jednej trzeciej placówek pogorszyły się.

Autor: Tomasz Pupiec / Źródło: Fakty w Południe TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Trwa śledztwo w sprawie przecięcia dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku. Szwedzka marynarka wojenna prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. "To nie pierwszy taki przypadek" - mówi reporterowi TVN24 dowódca Stałej Grupy Morskiej.

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Źródło:
Fakty TVN

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Joawa Galanta. Trybunał chce ich sądzić między innymi za używanie głodu jako broni w walce z Hamasem. Izrael po tym, jak rozpoczął operację odwetową, zamknął Palestyńczyków w Strefie Gazy i utrudniał dostęp do pomocy humanitarnej. Oddzielny nakaz aresztowania został wydany za przywódcą Hamasu Mohammedem Deifą. Ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości miało być w sumie trzech architektów zamachu z 7 pazdziernika, ale dwóch już nie żyje. Komentarz władz Izraela jest krótki: nakaz aresztowania to antysemityzm.

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS