Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówi o "narastającym upartyjnieniu" części sędziów. Nie miał na myśli tych, którzy go słuchali - członków neo-KRS wybranych przez polityków. Na posiedzeniu, które odbyło się z jego inicjatywy, uderzał w sędziów między innymi ze Stowarzyszenia Iustitia.
Nagrania z posiedzeń nowej Krajowej Rady Sądownictwa nie są najlepszej jakości, ale można te obrady śledzić. Tego konkretnego posiedzenia chciał sam minister Ziobro. Przekonywał, że sądy różnie oceniają podobne sprawy w zależności od tego, kto jest oskarżonym. - Narastające upolitycznienie, a można by nawet rzec upartyjnienie w działalności części sędziów - ocenia Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.
Nowa KRS błyskawicznie się w tej sprawie zebrała. I chociaż szefowa Rady, szkolna koleżanka Zbigniewa Ziobry, zapewnia, że trzyma się z dala od polityki, to sędziowie mówią, że mamy do czynienia z ręcznym sterowaniem wymiaru sprawiedliwości. - Krajowa Rada Sądownictwa, która ma obowiązek stania na straży sędziowskiej niezależności, niezawisłości sędziów, składa hołd poddańczy ministrowi sprawiedliwości, włącza się w ogóle w kampanię wyborczą - przekonuje profesor Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. - To nie jest tylko tak, że minister to dostrzega, że to jest kampania wyborcza, więc warto to nagłaśniać. Jest problem - odpowiada Ewa Łosińska, rzeczniczka prasowa KRS.
Większość członków nowej KRS - powołanych już po zmianach PiS-u - zgodziła się z opinią ministra i powstała ponad trzystronicowa uchwała "w sprawie standardów bezstronności i niezawisłości sędziowskiej". W uchwale pojawiły się zarzuty wobec sędziowskich stowarzyszeń. - Niepokój Krajowej Rady Sądownictwa budzi działalność publiczna niektórych sędziów - mówi Stanisław Zdun, członek KRS. - Stowarzyszenie Iustitia, Stowarzyszenie Themis - to tam są te złowieszcze łapy, które dybią na niezależność sędziowską. Czy sobie ironizuję? Ironizuję - ocenia Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny, członek KRS. W uchwale pada na przykład zarzut o promowaniu ideologii gender. - Teraz konstytucyjny organ, Krajowa Rada Sądownictwa, będzie walczyć z ideologią gender. Ja wiem, że brzmi to humorystycznie - dodaje Kwiatkowski.
Źródło problemu
- Ta cała uchwała jest emanacją osobowości członków tego nielegalnego organu, jakim jest neo-KRS. Po części to są jakieś dziwne obsesje. Po części to jest groch z kapustą - ocenia Maciej Czajka, Stowarzyszenie Sędziów Themis.
W pracach nad uchwałą pełnej zgody w KRS nie było. - Uchwała po prostu nie jest na temat. Jest zbyt mało konkretna i nosi cechy nie uchwały konstytucyjnego organu, ale nosi cechy publicystyki - mówi Paweł Styrna, członek KRS. Ten raczej publicystyczny charakter dokumentu wytyka KRS-owi też opozycja. - Ja od KRS-u, jednak bardzo ważnego organu w Polsce, w polskim porządku, nie oczekuje publicystyki politycznej, tylko załatwiania realnych problemów. Realnym problemem jest dzisiaj to, jak długo trwają postępowania sądowe - mówi Szymon Hołownia.
Postępowania sądowe trwają w tej chwili dłużej, niż kiedy PiS zaczynał rządzić. - Za te osiem lat minister Zbigniew Ziobro i Krajowa Rada Sądownictwa biorą pełną odpowiedzialność - ocenia profesor Krystian Markiewicz.
Dzisiaj nie to jest dla KRS problemem. Problemem jest, że sędziowie "wbrew zasadzie bezstronności angażują się w działalność polityczną". - Pomylono skutki z przyczynami. Obecna aktywność pewnej grupy sędziów poza sądem wynika przede wszystkim z tego, że politycy dobrali się do wymiaru sprawiedliwości, druzgocą go na wszystkie możliwe sposoby - wyjaśnia Bogdan Zdrojewski, senator KO. Bodgan Zdrojewski jest w KRS z ramienia Senatu. Jego zdaniem posiedzenie Rady to był sąd nad sędziami. Tłumaczy, że gdyby nie PiS-owskie zmiany w sądownictwie, sędziowie mogliby się skupić na orzekaniu.
- Mnie i moich kolegów, koleżanki polityka w ogóle nie obchodzi. My żądamy tylko tego, żeby w Polsce przestrzegana była konstytucja, żeby było przestrzegane prawo. Politycy są od polityki, my jesteśmy od wymierzania sprawiedliwości. Jeżeli politycy zaczynają wymierzać sprawiedliwość, ingerować w wymierzanie sprawiedliwości, próbować zawłaszczyć to, do czego my mamy prawo, to wtedy musimy stawiać jasny i prosty opór - mówi Maciej Czajka.
Kolejne zmiany
KRS podjęła jeszcze jedną ważną decyzję. - Rada zarządziła lustrację niektórych spraw, takich losowo wybranych, żeby poznać skalę problemu - poinformowała Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca KRS.
Chodzi o to, czy sędziowie przestrzegają zasady bezstronności. Ta kontrola ma być przeprowadzona między innymi w poznańskim sądzie, który skazał 21-letnią Marikę, w której obronie stanął niedawno Zbigniew Ziobro. - Dzisiaj minister sprawiedliwości ma być tym, który ma oceniać, czy sędzia wydał dobry, czy zły wyrok - dodaje Krzysztof Kwiatkowski.
PiS zaczął zmiany w sądownictwie zaraz po dojściu do władzy. To przez to mamy spór z Unią Europejską, który kosztuje nas bardzo realne kwoty. - Walczy się z sędziami za to, że mówią rzeczy dla wszystkich oczywiste, zamiast zająć się uzdrawianiem wymiaru sprawiedliwości - ocenia Tomasz Siemoniak.
W weekend prezes PiS zapowiadał, że jeśli Zjednoczona Prawica wygra wybory, będą dalsze zmiany. - My to zmienimy, tym razem nikt nas nie zatrzyma - zadeklarował Jarosław Kaczyński. Chodzi o totalną reorganizację. - Oni wprost mówią, że chcą mieć sędziów, którzy będą dyspozycyjni w stosunku do władzy - uważa Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Przy tak głębokich zmianach, o jakich mówiła Zjednoczona Prawica, sędziowie mieliby być ponownie powoływani i jest ryzyko, że niektórzy zostaliby powołani, a niektórzy - niekoniecznie.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24