"Syn w strasznym bólu konał". Są zarzuty dla lekarki i ratownika
Marta Kolbus | Fakty po południu
19-latek został pobity w Płocku, ale zamiast na leczenie do szpitala, trafił do policyjnej izby zatrzymań, bo stwierdzono, że jest pod wpływem alkoholu. Nie był pijany, a po kilku godzinach stracił przytomność i zmarł z powodu urazu czaszkowo-mózgowego. Po dwóch latach prokuratura postawiła lekarce płockiego szpitala i ratownikowi medycznemu zarzuty narażenia 19-latka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Autor: Marta Kolbus / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: tvn24