Nie ma końca walka z piratami drogowymi. Kujawsko-pomorska grupa SPEED w ciągu ostatnich 9 miesięcy zatrzymała 441 praw jazdy, w tym 288 za przekroczenie dozwolonej prędkości. To właśnie nadmierna prędkość jest główną przyczyną wypadków drogowych. Na polskich drogach ginie codziennie średnio 8 osób.
Kujawsko-pomorska grupa SPEED przez ostatnie 9 miesięcy, średnio każdego dnia, zatrzymywała prawo jazdy jednemu kierowcy, który jechał 100 km/h lub więcej w terenie zabudowanym. - Jechać po drodze więcej o 50 km/h, niż przepisy pozwalają, to już jest bardzo duże ryzyko, które jest związane z możliwością doprowadzenia do jakiejś katastrofy. Chyba młodym ludziom tej świadomości brakuje, zbyt przeceniają swoje umiejętności - uważa Mariusz Podkalicki z Akademii Bezpiecznej Jazdy.
W nagłych sytuacjach, przy takiej prędkości, jeśli na ulicy wydarzy się coś niespodziewanego, kierowca jest praktycznie bez szans, żeby zareagować. Kiedy jedziemy zgodnie z przepisami, 50 km/h, to droga hamowania wynosi 26 metrów. Kiedy jedziemy już 90 km/h, to droga wydłuża się o kolejnych 40 metrów.
- 10 km/h więcej przy hamowaniu to jest około 9 metrów w drodze hamowania, o tyle nam się wydłuża droga hamowania. 9 metrów to życie lub śmierć pieszego, którego zauważymy w ostatniej chwili i tutaj nie ma już miejsca na bezpieczną reakcję - zwraca uwagę Michał Kościuszko, kierowca rajdowy.
Dlatego, jak mówią eksperci, kary są pozornie wysokie. - Jesteśmy bardzo tolerancyjny. Pozwalamy kierowcom jechać 90 km/h i nie zabierzemy prawa jazdy za takie przekroczenie, gdzie skutek śmiertelny potrąconej osoby pieszej to 70 km/h, tak mówią statystyki - zauważa Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Jak skuteczniej walczyć z piratami drogowymi?
Każdego dnia na polskich drogach ginie statystycznie 8 osób. To prędkość jest najczęstszą przyczyną wypadków. Jak mówią eksperci, bez radykalnego zaostrzenia kar te dane się nie poprawią.
- Symboliczne więzienie, które gdzieś zostanie w aktach odnotowane, które może takiemu człowiekowi naprawdę mocno zaburzyć w życiu, wtedy chyba ci ludzie zaczęliby zupełnie inaczej do tego tematu podchodzić - uważa Mariusz Podkalicki. - Sąd też powinien mieć możliwość krótkotrwałego zabezpieczenia samochodu na parkingu na tydzień, dwa, miesiąc i to by bardziej zabolało niż taki, dla niektórych pozorny, zakaz prowadzenia pojazdów, bo doświadczenie uczy, że spora grupa kierowców ten zakaz ignoruje - wskazuje Marek Konkolewski, były policjant, ekspert ds. bezpieczeństwa i ruchu drogowego.
Za błędy piratów drogowych może zapłacić każdy z nas. Skala grzechów, jak pokazują policjanci z Kujawsko-Pomorskiego, jest ogromna. Tylko od początku roku wystawili 31 tysięcy mandatów. - Skontrolowała ponad 35 tysięcy pojazdów, policjanci ujawnili ponad 36 tysięcy wykroczeń - przekazuje starszy aspirant Remigiusz Rakowski z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy.
Konsekwencje mogą być mogą tragicznie
Jeździmy za szybko, ale i wyprzedzamy na podwójnej ciągłej, na przejściu dla pieszych czy przejeżdżamy na czerwonym świetle. - Jeżeli raz, drugi, trzeci przekroczymy przepisy, to w pewnym momencie zaczynamy myśleć, że one nas nie dotyczą - twierdzi Michał Kościuszko.
Konsekwencje mogą być tragicznie nie tylko dla nas. - Jeżeli będzie jeszcze więcej kontroli policyjnych, czy te kary będą egzekwowane w sposób bardziej skuteczny, to sami boleśnie odczujemy jako kierowcy, że rzeczywiście te przepisy po coś są, a one nie są po to, żeby tylko karać, ale żeby sprawić, że nasze drogi będą po prostu bezpieczne, a w tej chwili nie są - uważa Michał Kościuszko.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: torun.policja.gov.pl