Smog wrócił nad Polskę. Ostatnio mieszkańcy niektórych zachodnich i południowych powiatów kraju dostawali codziennie ostrzeżenia, by nie wychodzić na zewnątrz. W piątek we Wrocławiu normy jakości powietrza zostały przekroczone o nawet 900 procent. Samorządowcy chcą, żeby natychmiast przywrócić program "Czyste powietrze", który został niespodziewanie zawieszony pod koniec listopada.
Alert RCB został ogłoszony w powiecie kłodzkim. Jego mieszkańcy "są proszeni o zrezygnowanie z aktywności na zewnątrz" - czytamy w komunikacie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
- Kiedy pojawiają się bezwietrzne dni, kiedy pojawia się wysokie ciśnienie, od razu smog przypomina o sobie - mówił Patryk Białas, radny miasta Katowice, członek Stowarzyszenia "Biomiasto".
Jest źle, ale nie aż tak źle, jak było w ciągu kilku ostatnich dni. W ten weekend smog wrócił nad Polskę. Codziennie mieszkańcy niektórych zachodnich i południowych powiatów kraju dostawali podobne ostrzeżenia. W piątek we Wrocławiu normy powietrza zostały przekroczone o nawet 900 procent.
- Te ostatnie dni, te święta spędzone w smogu, w gryzącym powietrzu, w ciężkich warunkach, w których dostajemy alerty RCB, sprawiły, że tym lepiej wiemy, że musimy interweniować - wskazała Aleksandra Owca, współprzewodnicząca partii Razem, radna miasta Kraków.
Działaczki partii Razem z Krakowa chcą, żeby natychmiast przywrócić program "Czyste powietrze", który został niespodziewanie zawieszony pod koniec listopada.
W listopadzie rząd zawiesił program "Czyste powietrze"
- Rozpoczyna się chwilowe zawieszenie przyjmowania wniosków, tych nowych wniosków, gdyż potrzebna jest reforma - przekazała Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Na to krytycznie zareagowali eksperci i samorządowcy.
- Było sygnalizowane, że będzie rewolucja tego programu, ale nie było konsultowane jego wstrzymanie sensu stricte - skomentował Marcin Krupa, prezydent Katowic. - To była bardzo zaskakująca decyzja. Myślę, że zaskoczyła wszystkie samorządy - stwierdziła Katarzyna Kuczyńska-Budka, prezydent Gliwic. - System został nagle wyłączony. Nie wiadomo, jak to rozliczać - mówił prezydent Krakowa Aleksander Miszalski.
Od początku działania programu złożono ponad milion wniosków o wartości 37 miliardów złotych, z czego wypłacono niemal 14 miliardów dla 650 tysięcy beneficjentów. Nieprawidłowości miały dotyczyć sześciu tysięcy wniosków, opiewających na w sumie 600 milionów złotych.
Trzeciego grudnia do prokuratury zgłoszono kilka firm podejrzewanych o przestępstwa związane z programem. Tłumaczyła to wówczas Ministra Klimatu i Środowiska: - Fałszowanie dokumentacji, podrabianie podpisów, to dotyczy oczywiście pewnego promila wniosków, ale ten promil wniosków w programie, w którym przyjęliśmy już milion wniosków, to jest parę tysięcy - wskazała w grudniu Paulina Hennig-Kloska.
Prezes Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokajała. - Nowe, czyste powietrze w lepszej odsłonie zadebiutuje już na wiosnę przyszłego roku - przekazała Dorota Zawadzka-Stępniak.
Pytamy więc o szczegóły. Kiedy dokładnie program wróci? - Do końca pierwszego kwartału, tak jak zakładaliśmy, program "Czyste powietrze" musi być wznowiony. Zobowiązałam do tego Zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzony, to tylko czasowo. Wszystko wróci na dobre tory z końcem pierwszego kwartału nowego roku - mówiła Paulina Hennig-Kloska.
Międzynarodowy raport, w którym Polska wypada najgorzej
- Wymiana kopciuchów to była jedna rzecz, ale my idziemy tu głębiej. Wiemy, że wchodzi dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Trzeba więc też brać pod uwagę termomodernizację danych budynków. Wymieniamy też system rozpatrywania wniosków, będzie on o wiele łatwiejszy, dzięki temu nadrobimy zaległości - przekazał Robert Gajda, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Problem smogu jest w Polsce, choć sytuacja z roku na rok ulega poprawie, problemem obiektywnym. Świadczą o tym twarde dane z najnowszego, międzynarodowego raportu State of Global Air. Polska wypada w nim najgorzej w Europie. To widać, a przede wszystkim czuć.
- Jest naprawdę bardzo źle. Jest dużo starych pieców. Widać gołym okiem dym na ulicach - mówił jeden z naszych rozmówców. - Trudno się oddycha - przyznała kolejna rozmówczyni. - Powietrze jest tragiczne - dodała kolejna.
Na przyczyny takiego stanu rzeczy wpływa przede wszystkim sezon grzewczy, a mówiąc ściślej: ogrzewanie budynków piecami niespełniającymi żadnych standardów emisyjnych.
Trzeba działać, bo smog jest bardzo niebezpieczny dla zdrowia.
- Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem oznacza zwiększone ryzyko zachorowania na astmę czy przewlekłe choroby układu oddechowego. To zwiększone ryzyko nowotworów złośliwych, chorób układu krwionośnego - wymieniała Dorota Kolarska z partii Razem.
- Każda ilość smogu jest niebezpieczna - ostrzegł Patryk Białas.
Trzeba działać, ale działać powinien przede wszystkim rząd i ministerstwo klimatu. - Potrzebujemy zmian systemowych. Trzeba przygotować odpowiednie regulacje, które eliminują fatalnej jakości paliwo, które przyspieszają transformację energetyczną, ale również potrzebujemy programów przyspieszających tę transformację energetyczną, bo bardzo często wielu Polaków nie stać na wymianę kopciuchów - zwrócił uwagę Patryk Białas.
Szacuje się, że w Polsce z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera rocznie około 40 tysięcy osób.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24