Zgody brak, zakład przetwarzania odpadów budowlanych już powstaje. Mieszkańcy Wolina protestują

Zgody brak, zakład przetwarzania odpadów budowlanych już powstaje. Mieszkańcy Wolina protestują
Zgody brak, zakład przetwarzania odpadów budowlanych już powstaje. Mieszkańcy Wolina protestują
Katarzyna Czupryńska-Chabros | Fakty po południu
Zgody brak, zakład przetwarzania odpadów budowlanych już powstaje. Mieszkańcy Wolina protestująKatarzyna Czupryńska-Chabros | Fakty po południu

Mieszkańcy Wolina protestują przeciwko planowanej budowie zakładu. Składowisko ma powstać przy osiedlu domków jednorodzinnych w obszarze chronionym Natura 2000. Mieszkańcy przygotowali petycję i liczą na reakcję władz samorządowych.

Część obszaru na wyspie Wolin, chronionego ze względu na walory przyrodnicze, jest zagrożona - tak twierdzą mieszkańcy wyspy. Dlatego protestują przeciw temu, co dzieje się na jednej z działek, która obejmuje obszar Natura 2000. Powstaje na niej zakład przetwarzania odpadów budowlanych.

- To jest wielkie obciążenie dla nas, mieszkańców, dla ekologii. Zatrucie środowiska, zatrucie wód gruntowych, tam są siedliska ptaków, tam jest las, w którym żyją zwierzęta: sarny, jelenie - mówi jedna z mieszkanek.

- Jak ci ludzie mają mieszkać tam? To się w głowie nie mieści - dodaje kolejny mieszkaniec.

Mieszkańcy Wolina liczą na to, że dzięki ich protestowi uda się nie dopuścić do powstania zakładu. - Burmistrz, zastępca, pracownicy, wszyscy jesteśmy przeciwni inwestycji w tej lokalizacji - podkreśla Ewa Grzybowska, burmistrz Wolina.

Burmistrz przekonuje, że czeka na opinię inspektoratu budowlanego oraz Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, dlatego formalnej decyzji o odmowie wydania zezwolenia na inwestycję ciągle brak. Jednak mimo to zakład przetwarzania odpadów budowlanych już powstaje.

- Tego typu pomysły, tego typu inwestycje zdecydowanie nie wpisują się w model zrównoważanego rozwoju, który zakłada z jednej strony ochronę przyrody, środowiska, jak i długofalowo również dobrostan lokalnych społeczności - podkreśla Tomasz Pezold-Knežević z WWF Polska.

Petycja mieszkańców

Właściciel działki w piśmie do przewodniczącego Rady Miasta przekonuje, że w zakładzie będą przetwarzane materiały z budów gruntów rodzimych, takie jak piaski i ziemia z warstwą próchniczą, gliną i kamieniami oraz kruszywa. Dodaje, że inwestycja nie zniszczy środowiska. To, że budowa zakładu rozpoczęła się przed uzyskaniem zezwolenia, zaufania mieszkańców do zapewnień właściciela nie zwiększa.

- Ptaki znowu są zagrożone na naszych terenach, nie możemy na to pozwolić. - zaznacza Mirella Krasucka, mieszkanka Wolina.

- Nie chcemy tego śmietniska. Wiatry, które wieją, wieją cały czas z zachodniej strony, czyli od zalewu, cały czas te pyły leciałyby na nasze domki - dodaje jeden z mieszkańców Wolina.

Mieszkańcy w petycji do burmistrz Wolina zwracają też uwagę na ryzyko zatrucia wód gruntowych, a przez to zwierząt i ich samych, bo czerpią wodę ze studni. Mieszkańcy boją się hałasu i jeżdżących w kółko samochodów ciężarowych, które będą odstraszać turystów.

O stanowisko w sprawie zakładu przetwarzania odpadów budowlanych zapytaliśmy wiceministra klimatu i środowiska Jacka Ozdobę.

- Nie chciałbym wchodzić w kompetencje władz samorządowych w zakresie tworzenia takich miejsc, wydawania decyzji, ale oczywiście my stoimy na straży prawa, więc jeżeli tylko będzie jakakolwiek wątpliwość, to będziemy w tej sprawie interweniowali - przekazał wiceminister.

Wolińscy radni nie zgodzili się w środę na wydzierżawienie inwestorowi kilku działek, o co wnioskował.

Autor: Katarzyna Czupryńska-Chabros / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W spotkaniu z kandydatem na prezydenta i zarazem marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią wziął udział Witold K. To biznesmen powiązany z białoruskim oligarchą, na którym ciążą prokuratorskie zarzuty. Szymon Hołownia zapewnia, że nie miał wiedzy o przeszłości biznesmena, a jego ludzie za całą sytuację obwiniają służby.

Kontrowersyjny gość na spotkaniu z Szymonem Hołownią. "Służby nie przedstawiały żadnych informacji"

Kontrowersyjny gość na spotkaniu z Szymonem Hołownią. "Służby nie przedstawiały żadnych informacji"

Źródło:
Fakty TVN

Różdżki z imieniem i nazwiskiem wojewody warmińsko-mazurskiego zostały rozdane samorządowcom jako symbol dofinansowania na budowy i remonty dróg. Nietypowy sposób wręczenia dofinansowań stał się też przedmiotem korespondencji i sporu z Polską Agencją Prasową.

Samorządowcy dostali różdżki z nazwiskiem wojewody. Urząd tłumaczy: to swoisty symbol

Samorządowcy dostali różdżki z nazwiskiem wojewody. Urząd tłumaczy: to swoisty symbol

Źródło:
Fakty TVN

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen stwierdził w wywiadzie internetowym, że w jego "idealnym świecie studia są płatne". Jako przykład podał uniwersytety w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie jego zdaniem poziom edukacji wygląda znacznie lepiej niż w Polsce. Na odpowiedź nie musiał długo czekać - politycy z każdej strony sceny politycznej nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Początkowe ustalenia policjantów wskazywały na to, że nastolatka wtargnęła na jezdnię w niewyznaczonym miejscu. Jednak nagranie z monitoringu nie budzi wątpliwości, że dziewczynka przechodziła na pasach w prawidłowy sposób. Sprawca wypadku decyzją sądu otrzymał jedynie karę grzywny. Rodzina nie kryje oburzenia i zapowiada odwołanie od wyroku.

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Każda dziewczyna powinna zapytać swojego partnera, kolegę, chłopaka, czy rzeczywiście chce głosować na człowieka, który prezentuje tego typu poglądy - mówił w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, odnosząc się do swojego kontrkandydata z Konfederacji, Sławomira Mentzena. Pytany, czy wziąłby z nim udział w debacie jeden na jeden, Trzaskowski przekonywał, że dyskusje w takim formacie odbywają się już przed drugą turą wyborów. - Mamy taką tradycję - ocenił.

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Źródło:
TVN24

Generał dywizji Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, powiedział w "Faktach po Faktach", że z punktu widzenia wojskowego "nieuniknionym jest odwieszenie" zasadniczej służby wojskowej. Według jego oceny, powołując się na przykład Finlandii, w Polsce potrzeba siedmiu milionów rezerwistów. - W związku z czym jedyną metodą masowego szkolenia są obowiązkowe szkolenia - dodał.

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS