Wrzenia w PiS-ie ciąg dalszy i ciąg dalszy sporów z krakowskimi strukturami w tle. Są nowe wpisy i nowe kontry, a na pierwszym planie wciąż te same nazwiska: Szydło, Terlecki i Nowak. Była małopolska kuratorka oświaty została pełnomocnikiem partii w krakowskim PiS-ie. - Jarosław Kaczyński przez Beatę Szydło i grupę radnych sejmikowych PiS-u przez wiele tygodni był ośmieszany i dzisiaj dla prezesa Kaczyńskiego nadszedł polityczny czas słodkiej zemsty. Mógł sponiewierać publicznie byłą premier Beatę Szydło - skomentował senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Kwiatkowski.
Było już o utracie kontaktu z rzeczywistością, było o lamentach - teraz Beata Szydło wypomina Ryszardowi Terleckiemu, że bez zmiany macierzystego okręgu na inny nie dostałby się do Sejmu.
"Ja sobie radzę dobrze. Nie musiałam, jak niektórzy małopolscy politycy, uciekać z Krakowa do innego okręgu ze strachu przed utratą miejsca w Sejmie" - czytamy we wpisie byłej premier w serwisie X.
Beata Szydło nie wymieniła przy tym z nazwiska Ryszarda Terleckiego, ale to właśnie ten poseł startował w październiku z Nowego Sącza zamiast z rodzinnego Krakowa.
Kara dla "niepokornych" w PiS-ie
Decyzja władz Prawa i Sprawiedliwości z 29 lipca o odwołaniu szefa krakowskich struktur Michała Drewnickiego, który jest człowiekiem Beaty Szydło, i powołaniu na jego miejsce Barbary Nowak najprawdopodobniej była karą dla małopolskich działaczy za to, że wojewódzcy radni PiS nie wybrali Łukasza Kmity na marszałka. - Tam doszło, jak państwo wiedzą, do kryzysu. On został zażegnany, ale jednak różnego rodzaju konsekwencje muszą być z tego wyciągnięte - skomentował tę sytuację prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. W małopolskim PiS-ie konflikt jest tak duży, że przez dwa miesiące Jarosławowi Kaczyńskiemu nie udało się zmusić działaczy do zaakceptowania na stanowisko marszałka województwa Łukasza Kmity. Głosowano nad jego kandydaturą pięć razy, aż wreszcie prezes musiał ustąpić i zgodzić się na innego kandydata - Łukasza Smółkę, który został wybrany marszałkiem. Właśnie konsekwencją tej wojny ma być zmiana krakowskiego pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości. - Dowiedziałem się, będąc tutaj, w pobliskim sklepie. Zadzwonił do mnie dziennikarz Radia Kraków z pytaniem, czy jest to prawda. Ja nie wiedziałem, co odpowiedzieć, bo nikt z władz wojewódzkich partii do mnie nie zadzwonił - przyznał wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraków Michał Drewnicki.
CZYTAJ TAKŻE: Beata Szydło zszokowana awansem Barbary Nowak. Zbigniew Kuźmiuk: nie wiem, co się dzieje
Decyzja władz PiS-u uruchomiła całą lawinę wzajemnych oskarżeń, w tym ze strony Beaty Szydło. Jej największy krakowski oponent, czyli Ryszard Terlecki, przypomniał byłej premier, że mogła przyjść na głosowanie w sprawie władz partii w Krakowie, a nie lamentować, a prezes PiS-u swoją byłą premier uciszył. - Pani premier ma tutaj jakieś inne zdanie, ale to jest w tej chwili tu bez znaczenia. Ta sytuacja, przy całym moim szacunku i sympatii dla pani premier, jest tylko po prostu jej prywatną opinią, z którą ja się radykalnie nie zgadzam - powiedział Jarosław Kaczyński. Przypomnijmy, że w krakowskim Prawie i Sprawiedliwości rywalizują ze sobą trzy frakcje: Beaty Szydło, Ryszarda Terleckiego i prezydenta Andrzeja Dudy. - Jarosław Kaczyński przez Beatę Szydło i grupę radnych sejmikowych PiS-u przez wiele tygodni był ośmieszany i dzisiaj dla prezesa Kaczyńskiego nadszedł polityczny czas słodkiej zemsty. Mógł sponiewierać publicznie byłą premier Beatę Szydło - skomentował senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Kwiatkowski.
Zbigniew Kuźmiuk: Beata Szydło jeszcze nie raz da o sobie znać
Jak tłumaczą politycy Prawa i Sprawiedliwości, w zarządzie wojewódzkim są między innymi posłowie i europosłowie z Małopolski, czyli także była premier, która na głosowanie nie przyszła.
- Było posiedzenie zarządu wojewódzkiego, zarząd wojewódzki tak zdecydował kolegialnie i taka jest decyzja. Niektórzy mogą się z nią nie zgadzać - nawet wiceprezesi partii - stwierdził Piotr Müller, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości. - Wszyscy wiedzą doskonale, jak Polska długa i szeroka, że taka przyszła dyspozycja z Warszawy, z Nowogrodzkiej - powiedział eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi Krzysztof Hetman.
- Pani premier Beata Szydło nie przegrała żadnego boju, jest jednym z filarów naszej partii, znaczącą parlamentarzystką europejską i jeszcze nie raz da o sobie znać - nie tylko w polityce europejskiej, ale i krajowej - ocenił poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk.
Mimo takich zapewnień polityków PiS-u trudno nie odnieść wrażenia, że pozycja Beaty Szydło w Prawie i Sprawiedliwości słabnie, a przecież jeszcze niedawno mówiło się, że być może była premier będzie kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta.
- Twarde rządy Terleckiego sprawdzają się w Małopolsce, a tym samym środowisko pani Szydło nie ma co liczyć, że w walce o przywództwo czy liderstwo w PiS-ie będzie kiedykolwiek się liczyła - skomentował wicepremier i minister cyfryzacji z Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Tym bardziej że jedna kara dla środowiska byłej premier już była - już w maju stronnik Beaty Szydło, poseł Andrzej Adamczyk, stracił stanowisko szefa małopolskiego Prawa i Sprawiedliwości. Zastąpił go Łukasz Kmita. Ten sam, którego ludzie Beaty Szydło nie chcieli na stanowisku marszałka województwa.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24