W Zgierzu jest droga ekspresowa, ale są wątpliwości, jeśli chodzi o ochronę przed hałasem. Wał jest za krótki

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
W Zgierzu jest droga ekspresowa, ale są wątpliwości, jeśli chodzi o ochronę przed hałasem. Wał jest za krótki
W Zgierzu jest droga ekspresowa, ale są wątpliwości, jeśli chodzi o ochronę przed hałasem. Wał jest za krótki
Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
W Zgierzu jest droga ekspresowa, ale są wątpliwości, jeśli chodzi o ochronę przed hałasem. Wał jest za krótkiKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

W Zgierzu droga szybkiego ruchu S14 biegnie tuż obok domów mieszkalnych, ale wał chroniący przed hałasem kończy się 300 metrów przed osiedlem. Czy coś jeszcze z tym fantem można zrobić?

Jest pachnąca nowością, jeszcze nieotwarta droga szybkiego ruchu i jest wał chroniący przed hałasem mieszkańców bloków i właścicieli ogródków działkowych. Najpierw wyższy, potem niższy, aż w końcu wału nie ma - choć droga biegnie dalej i widać z niej całkiem niedaleko kilkanaście domów. - Od samego początku wiedzieliśmy, że ta droga tutaj będzie, jakby nikt nie myślał, że będzie się sprowadzał do oazy spokoju i ciszy - mówi Iwona Łastowska, mieszkanka Zgierza. Mieszkańcy widzą z powstania drogi pozytywy, ale też negatywy. - Będę miał łatwiejszy dojazd do Warszawy, ale z drugiej strony jest problem natury technicznej, bo mam dokładnie w tym domu studio nagrań - wyjaśnia Tomasz Wróblewski, mieszkaniec Zgierza. Pan Tomasz obawia się, że od połowy lipca mogą dochodzić do niego dodatkowe dźwięki.

- To jest niezauważalny koszt, gdyby ten wał po prostu wydłużyć o 400 metrów i w jakiś sposób usatysfakcjonować i dać zadość tym obawom, które się pojawiły ze strony mieszkańców - uważa Przemysław Jagielski, radny Rady Miejskiej w Zgierzu z KO. Mimo że po otwarciu szesnastokilometrowego odcinka S14, który zamknie tak zwany ring autostradowo-ekspresowy wokół Łodzi, mieszkańcy spodziewają się, że ruch będzie tam naprawdę spory, to na dobudowę ochrony przed hałasem na razie nie ma szans. - Na tym etapie nie ma możliwości wprowadzania jakichś zdecydowanych zmian - wyjaśnia Maciej Zalewski, rzecznik prasowy GDDKiA w Łodzi.

Brak wyobraźni?

- Jak się jeździ po Polsce, to się widzi, że wszędzie, gdzie są jakiekolwiek zabudowania, stawiają wały lub stawiają takie ekrany. Tutaj nie wiem, dlaczego to tak wyszło - przyznaje pan Jacek Galant ze Zgierza. Stworzona na podstawie symulacji mapa hałasu nie wykazała, że w tym miejscu zabezpieczenie jest potrzebne. Będzie ją można zweryfikować dopiero za określony czas - słyszymy u inwestora odpowiedzialnego za budowę drogi.

- W momencie, kiedy ruch po drodze zacznie się odbywać, kiedy te samochody zaczną jeździć, wtedy będzie można dopiero realnie sprawdzić, zorientować się, jak ten hałas się tam rozchodzi, jak oddziałuje na otoczenie - mówi Maciej Zalewski. Taka analiza będzie trwała pół roku. Zacznie się rok po otwarciu trasy. Mieszkańcy ulicy Owsianej w Zgierzu zwrócili się o pomoc między innymi do prezydenta miasta. - Pilność działań związanych z zabezpieczeniem tego terenu: czy przez naturalne przegrody, przez wał, czy przez jakiekolwiek dodatkowe przegrody akustyczne (...) pewnie będzie musiało być rozważane - przyznaje Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza.

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zapowiada rozpoczęcie pomiarów hałasu tuż po otwarciu drogi. - Zwróciliśmy się na ten moment do osób interweniujących o udostępnienie posesji swoich celem przeprowadzenia takiego pomiaru. Kilka takich zgód już otrzymaliśmy - przekazuje Katarzyna Trojak-Danych, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

Już nie ma porodówki w szpitalu w Żorach. Miasto ma 60 tysięcy mieszkańców, ale rodzi się tam tak mało dzieci, że oddział trzeba było zamknąć. To nie jest problem tylko tego miasta. To problem całej Polski.

Kolejna porodówka została zamknięta, bo dzieci się w Polsce nie rodzą

Kolejna porodówka została zamknięta, bo dzieci się w Polsce nie rodzą

Źródło:
Fakty TVN

Mężczyzna napisał do 68-letniej kobiety z Łomży, że chętnie ją odwiedzi i że potrzebuje tylko pieniędzy na bilet do Polski. Później miał jeszcze inne potrzeby. Kobieta przelała mu w sumie 150 tysięcy złotych.

Było już na wnuczka i na policjanta. Są także oszustwa na lekarza i na księcia ze Stambułu

Było już na wnuczka i na policjanta. Są także oszustwa na lekarza i na księcia ze Stambułu

Źródło:
Fakty TVN

Szczyt wandalizmu na Westerplatte. Ktoś zerwał z masztów 11 polskich flag, pięć z nich spalił. Policja opublikowała wizerunek mężczyzny, który jest poszukiwany w związku ze sprawą. Udostępnione zostały też nagrania z kamer monitoringu.

Mamy nagrania wandala, który zniszczył flagi na Westerplatte

Mamy nagrania wandala, który zniszczył flagi na Westerplatte

Źródło:
Fakty TVN

W piątek i sobotę banki żywności prowadzą wielkanocną zbiórkę dla potrzebujących. Wolontariusze czekają w ponad 1300 sklepach. Najbardziej potrzebne są oleje, mąki, makarony i konserwy. Można też pomóc za pośrednictwem strony internetowej. Dwa i pół miliona Polaków żyje w ubóstwie.

Skala biedy w Polsce rośnie. Rozpoczęła się wielkanocna zbiórka banków żywności

Skala biedy w Polsce rośnie. Rozpoczęła się wielkanocna zbiórka banków żywności

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Rośnie liczba zatruć dopalaczami. Coraz częściej sięgają po nie dzieci i nastolatkowie. To alarmujące dane Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Odurzanie się dopalaczami, lekami i innymi środkami to rosnący problem w Polsce. Konsekwencje są tragiczne - ostrzegają lekarze.

GIS alarmuje: rośnie liczba zatruć dopalaczami wśród dzieci. Leczenie uzależnienia od tych środków jest trudne

GIS alarmuje: rośnie liczba zatruć dopalaczami wśród dzieci. Leczenie uzależnienia od tych środków jest trudne

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Sejm to miejsce sporu i debaty, czasami kłótni, ale nie mowy nienawiści - mówiła w "Faktach po Faktach" wicemarszałkini Izby Monika Wielichowska, odnosząc się do środowej awantury na sali plenarnej. Poseł PiS Michał Wójcik zapytany o to, co robił wtedy w Sejmie, odparł, że siedział i nic nie krzyczał. Wyświetlone mu nagranie z tego dnia pokazało jednak coś innego.

Poseł PiS twierdzi, że siedział i "nie wie, co krzyczał"

Poseł PiS twierdzi, że siedział i "nie wie, co krzyczał"

Źródło:
TVN24

Cła nałożone przez administrację Donalda Trumpa będą miały negatywny wpływ na gospodarkę, na wzrost gospodarczy, na inflację. W największym stopniu w Stanach Zjednoczonych - ocenił w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański. Według niego wzrost cen niektórych produktów w USA spowoduje, że obłożone cłami kraje "będą szukały innych rynków zbytu". Dodał, że jeśli chodzi o konsekwencje dla Polski, to analizy "wciąż trwają". Przekazał, że "wstępne szacunki" mówią o możliwym spadku PKB o 0,4 procent.

Cła i co dalej? Minister finansów: musimy być przygotowani na "efekty drugiej rundy"

Cła i co dalej? Minister finansów: musimy być przygotowani na "efekty drugiej rundy"

Źródło:
TVN24

Zastępuje przewodnika, lustro, nawet w pewnym zakresie narząd wzroku. Sztuczna inteligencja to pomocnik, który nie traci cierpliwości, a osobom niedowidzącym zwiększa przestrzeń samodzielności. ChatGPT jest w stanie asystować przy robieniu zakupów, orientować użytkownika w przestrzeni czy odnaleźć zgubiony przez niego przedmiot. Nie można mu ufać bezkrytycznie, ale można pozwolić sobie pomóc.

ChatGPT może zastąpić przewodnika osobie niewidomej. Wystarczy aplikacja na smartfonie

ChatGPT może zastąpić przewodnika osobie niewidomej. Wystarczy aplikacja na smartfonie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W ciągu minionej doby Bill Ackman, jeden z najbardziej znanych inwestorów na świecie, napisał kilka tweetów. Jeden z nich brzmiał: "Państwa, które jako pierwsze dojdą do porozumienia z Donaldem Trumpem, zawrą lepsze porozumienia. Kraje, które będą czekać lub zastosują odwet, będą żałować, że nie były w pierwszej grupie". A drugi cytat: "Czasem najlepszą strategią w negocjacji jest przekonanie drugiej strony o swoim szaleństwie". A co myślą zwykli amerykańscy przedsiębiorcy, którzy nie zarządzają miliardowymi funduszami, ale po prostu firmami?

Przedsiębiorcy reagują na cła Trumpa. "Na końcu i tak zawsze płaci klient"

Przedsiębiorcy reagują na cła Trumpa. "Na końcu i tak zawsze płaci klient"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS