W Zgierzu droga szybkiego ruchu S14 biegnie tuż obok domów mieszkalnych, ale wał chroniący przed hałasem kończy się 300 metrów przed osiedlem. Czy coś jeszcze z tym fantem można zrobić?
Jest pachnąca nowością, jeszcze nieotwarta droga szybkiego ruchu i jest wał chroniący przed hałasem mieszkańców bloków i właścicieli ogródków działkowych. Najpierw wyższy, potem niższy, aż w końcu wału nie ma - choć droga biegnie dalej i widać z niej całkiem niedaleko kilkanaście domów. - Od samego początku wiedzieliśmy, że ta droga tutaj będzie, jakby nikt nie myślał, że będzie się sprowadzał do oazy spokoju i ciszy - mówi Iwona Łastowska, mieszkanka Zgierza. Mieszkańcy widzą z powstania drogi pozytywy, ale też negatywy. - Będę miał łatwiejszy dojazd do Warszawy, ale z drugiej strony jest problem natury technicznej, bo mam dokładnie w tym domu studio nagrań - wyjaśnia Tomasz Wróblewski, mieszkaniec Zgierza. Pan Tomasz obawia się, że od połowy lipca mogą dochodzić do niego dodatkowe dźwięki.
- To jest niezauważalny koszt, gdyby ten wał po prostu wydłużyć o 400 metrów i w jakiś sposób usatysfakcjonować i dać zadość tym obawom, które się pojawiły ze strony mieszkańców - uważa Przemysław Jagielski, radny Rady Miejskiej w Zgierzu z KO. Mimo że po otwarciu szesnastokilometrowego odcinka S14, który zamknie tak zwany ring autostradowo-ekspresowy wokół Łodzi, mieszkańcy spodziewają się, że ruch będzie tam naprawdę spory, to na dobudowę ochrony przed hałasem na razie nie ma szans. - Na tym etapie nie ma możliwości wprowadzania jakichś zdecydowanych zmian - wyjaśnia Maciej Zalewski, rzecznik prasowy GDDKiA w Łodzi.
Brak wyobraźni?
- Jak się jeździ po Polsce, to się widzi, że wszędzie, gdzie są jakiekolwiek zabudowania, stawiają wały lub stawiają takie ekrany. Tutaj nie wiem, dlaczego to tak wyszło - przyznaje pan Jacek Galant ze Zgierza. Stworzona na podstawie symulacji mapa hałasu nie wykazała, że w tym miejscu zabezpieczenie jest potrzebne. Będzie ją można zweryfikować dopiero za określony czas - słyszymy u inwestora odpowiedzialnego za budowę drogi.
- W momencie, kiedy ruch po drodze zacznie się odbywać, kiedy te samochody zaczną jeździć, wtedy będzie można dopiero realnie sprawdzić, zorientować się, jak ten hałas się tam rozchodzi, jak oddziałuje na otoczenie - mówi Maciej Zalewski. Taka analiza będzie trwała pół roku. Zacznie się rok po otwarciu trasy. Mieszkańcy ulicy Owsianej w Zgierzu zwrócili się o pomoc między innymi do prezydenta miasta. - Pilność działań związanych z zabezpieczeniem tego terenu: czy przez naturalne przegrody, przez wał, czy przez jakiekolwiek dodatkowe przegrody akustyczne (...) pewnie będzie musiało być rozważane - przyznaje Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zapowiada rozpoczęcie pomiarów hałasu tuż po otwarciu drogi. - Zwróciliśmy się na ten moment do osób interweniujących o udostępnienie posesji swoich celem przeprowadzenia takiego pomiaru. Kilka takich zgód już otrzymaliśmy - przekazuje Katarzyna Trojak-Danych, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24