W Poznaniu wykryto przypadki zakażenia groźną superbakterią New Delhi. Co o niej wiemy?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
W Poznaniu wykryto przypadki zakażenia groźną superbakterią New Delhi. Co o niej wiemy?
W Poznaniu wykryto przypadki zakażenia groźną superbakterią New Delhi. Co o niej wiemy?
Tomasz Wesołowski/Fakty po Południu TVN24
W Poznaniu wykryto przypadki zakażenia groźną superbakterią New Delhi. Co o niej wiemy?Tomasz Wesołowski/Fakty po Południu TVN24

Groźna bakteria New Delhi została wykryta w poznańskim szpitalu. Jej obecność zdiagnozowano u 11 pacjentów. Sanepid i szpital uspokajają - sytuacja jest opanowana, a chorzy są izolowani.

Najczęściej jest wykrywana w szpitalach, przez lekarzy nazywana superbakterią - bakteria New Delhi została wykryta u 11 pacjentów poznańskiego szpitala miejskiego.

- Jesteśmy w stałym kontakcie ze szpitalem, sytuacja jest stabilna, opanowana - przekazuje Cyryla Staszewska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.

Ognisko zakażenia wykryto przed weekendem. U jednego z pacjentów lekarze podejrzewali zakażenie New Delhi. Badania to potwierdziły, dlatego przebadano wszystkich chorych z oddziału. Obecność bakterii stwierdzono u kolejnych 10 osób. Część już wróciła do swoich domów.

- W tej chwili mamy już sześcioro pacjentów z tą bakterią na oddziale, przy czym pięć osób jest tylko nosicielami, więc ich nie leczymy - informuje dr n. med. Marcin Żytkiewicz, kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych.

Sanepid ustala źródła zakażenia

Szósta osoba jest jeszcze leczona. Po wykryciu bakterii szpital wprowadził ograniczenia odwiedzin na oddziale i odizolował chorych. Teraz sanepid ustala źródło zakażenia. - W większości są to pacjenci starsi - przekazuje Marcin Żytkiewicz.

New Delhi jest nazywana superbakerią, ponieważ nie reaguje na większość antybiotyków. Chorobę pierwszy raz zaobserwowano w Indiach.

- W Indiach na gorączkę każdy lekarz, każdy pacjent, idzie sobie, kupuje, co chce, bez recept i bez tego wszystkiego. Efekt? W całym świecie pojawiło się New Delhi, które jest oporne na większość znanych antybiotyków, niektórzy mówią: na wszystko. Nazywa się superbakterią - tłumaczy profesor Krzysztof Simon, epidemiolog z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

- Arsenał antybiotyków, które możemy stosować przeciwko takim bakteriom, jest bardzo ograniczony. Są to rzeczywiście pojedyncze antybiotyki, które mogą się okazać skuteczne - mówi profesor Ewelina Gowin z Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Wielkopolskim Centrum Pediatrii.

Kto jest w grupie ryzyka?

Lekarze tłumaczą, że bakteria New Delhi u osób zdrowych nie daje żadnych objawów, ale może być niebezpieczna dla osób z mniejszą odpornością.

- U osób przewlekle hospitalizowanych, u osób obarczonych współchorobowością, u osób, u których występują te typowe choroby cywilizacyjne - wymienia prof. dr hab. n. med. Iwona Mozer-Lisewska, ordynator Oddziału Zakaźnego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu.

Objawami choroby mogą być: wysoka gorączka, kaszel, duszności, zawroty głowy, bóle mięśni czy silne osłabienie. - Jeśli mówimy tu o jakiejkolwiek profilaktyce, to jest ona jedna zdecydowanie nadrzędna. Jest nią reżim sanitarny - informuje Iwona Mozer-Lisewska.

CZYTAJ TAKŻE: Jedenaście osób zakażonych bakterią New Delhi

"Bakteria jest o tyle problematyczna, że na nią oddziałują tylko niektóre antybiotyki
"Bakteria jest o tyle problematyczna, że na nią oddziałują tylko niektóre antybiotykiTVN24

Brak odpowiedniej higieny jest również jednym z najczęstszych powodów, dlaczego bakteria się przenosi. Dlatego lekarze apelują o między innymi o częste mycie rąk i dezynfekowanie sprzętu medycznego, z którego korzystamy.

- U osoby z deficytem odporności, z wielochorobowością, zakażenie może zakończyć się katastrofą - ostrzega prof. Krzysztof Simon.

Bakteria New Delhi może doprowadzić nawet do sepsy.

Autorka/Autor:Tomasz Wesołowski

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi rozkręca się. Karol Nawrocki szuka wyborców daleko na prawo, stawiając sprawę rzezi wołyńskiej na ostrzu noża. Spotkało się to z reakcją prezydenta Ukrainy. Tymczasem po prawej stronie sceny politycznej już jest tłoczno, bo do gry wchodzi Grzegorz Braun, dzieląc Konfederację, która wystawiła Sławomira Mentzena. Tymczasem Rafał Trzaskowski stawia na spotkania - nie tylko z wyborcami, ale także z osobistościami zagranicznymi. Na lewicy jest dwóch kandydatów: Magdalena Biejat i Adrian Zandberg.

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Źródło:
Fakty TVN

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli ktoś mówi, że miejsce Ukrainy nie jest w NATO, że miejsce Ukrainy nie jest w Europie, to gdzie jest to miejsce? W Rosji? Taki sygnał ma pójść z Polski? - pytał w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Komentował słowa swojego kontrkandydata wystawionego przez PiS. Karol Nawrocki mówił bowiem, że "nie widzi" Ukrainy w NATO i UE "do czasu rozwiązania naszych spraw". Prezydent Warszawy zadeklarował też, że jeśli wygra w wyborach, to "podpisze wszystkie ustawy, które będą dotyczyły obrony praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej". - Moje poglądy w tej sprawie są absolutnie jasne - dodał.

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Źródło:
TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

Niemiecka partia AfD przestaje pudrować swój przekaz. Alice Weidel - oficjalnie kandydatka AfD na kanclerza Niemiec - użyła po raz pierwszy publicznie słowa "remigracja", a jej partia rozesłała do mieszkańców Karlsruhe ulotki w formie "biletów deportacyjnych".

"Tylko remigracja może uratować Niemcy". AfD podkreśla w kampanii jedną kwestię: deportacji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS