Od kilku miesięcy po kolizji limuzyny SOP na miejsce nie jest wzywana policja. W związku z tym informacje o stłuczkach nie pojawiają się w policyjnych rejestrach. Opozycja wskazuje, że sytuacja, w której wyspecjalizowana służba, która ma zapewnić bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie, zachowuje się, jakby dopiero odebrała prawo jazdy, to wstyd.
Autor: Rafał Poniatowski / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: tvn24