Talibowie każą kobietom milczeć. Afganki protestują, śpiewając i umieszczając nagrania w internecie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kobiety jak cienie, bez głosu i twarzy - do tego sprowadzają się nowe przepisy wprowadzone przez talibów w Afganistanie, ale Afganki nie dają się ani uciszyć, ani zamknąć w domach. Gdy islamscy radykałowie chcieli im zakneblować usta - one zaczęły śpiewać, a nagrania umieszczają w internecie. Ten głos sprzeciwu nabiera siły, ale dla talibów kobiety i ich prawa się nie liczą. Te, które odważyły się im sprzeciwić, wierzą, że świat nie tylko je wysłucha, ale i wesprze.

Talibowie zakazali Afgankom odzywania się w miejscach publicznych. Te najodważniejsze nagrywają filmy, śpiewając piosenki uznane za rewolucyjne, i publikują je w sieci. - Uczyniłeś mnie więźniem we własnym domu. Za zbrodnię bycia kobietą - zaśpiewała jedna z nich.

- Żadna siła nie jest w stanie nas uciszyć i ukryć. My, kobiety, sprzeciwiamy się nierówności. Wszystkie te głosy pokonają was. Chcecie nas wymazać, ale to my zwyciężymy - mówi Hoda Khamosh, afgańska aktywistka.

Protestują nie tylko Afganki

Do protestu przyłączają się kolejne kobiety, nie tylko Afganki, i już nie tylko w pojedynkę. Ten głos sprzeciwu na pewno jednak zostanie zignorowany przez talibów. Nadzieję pokładają w społeczności międzynarodowej, która upomni się o ich prawa. Organizacja Narodów Zjednoczonych afgańskie przepisy nazywa skandalicznym prawem, którego nie można zaakceptować. - Nowa ustawa o "propagowaniu cnót i zapobieganiu występkom" cementuje politykę, która całkowicie wymazuje obecność kobiet w miejscach publicznych, ucisza ich głosy i pozbawia je indywidualnej autonomii, skutecznie próbując uczynić z nich cienie bez twarzy i głosu - ocenia Ravina Shamdasani z Komitetu Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ TAKŻE: Cios zadany kobietom. Mają milczeć. Bo takie stworzyli prawo

Zamknięte salony piękności w Afganistanie pod rządami talibów
Zamknięte salony piękności w Afganistanie pod rządami talibów Reuters Archiwum

Talibowie niedawno świętowali trzecią rocznicę przejęcia władzy w Afganistanie i konsekwentnie realizują swoją wizję świata bez kobiet. Ministerstwo Cnoty i Zwalczania Występków opublikowało 35 artykułów, zgodnie z którymi kobiety muszą całkowicie zakrywać twarz w miejscach publicznych i nie mogą podnosić głosu. - Przez ostatnie lata stworzyli wiele planów, żeby wyeliminować kobiety. Zamknęli dla nas szkoły i uniwersytety, odebrali nam pracę. Teraz, kiedy świat ich nie uznaje, wywierają na nas coraz większą presję - mówi Hoda Khamosh.

Cienie bez twarzy i głosu

Przepisy oficjalnie wprowadzają zakazy, które już wcześniej obowiązywały nieformalnie. Jeśli Afganka chce ruszyć w podróż dalszą niż 72 kilometry, musi mieć opiekuna, który jest jej krewnym. Talibowie zakazali też kierowcom puszczania muzyki w autach, bo generalnie muzyka została zakazana. Obowiązkowe jest uczestniczenie w obrządkach religijnych, mężczyznom zakazano golenia bród. - Czuję się szczęśliwy, bo wszyscy Afgańczycy są teraz bezpieczni. Afganistan przestał krwawić, nastał pokój - twierdzi Abdul Ghani, mieszkaniec Kabulu. Afgankom odebrano w zasadzie wszystkie prawa. Uczyć mogą się tylko do szóstej klasy. Zakazano im pracy, gdzie mogłyby się zetknąć z mężczyznami, i ogranicza im się możliwość przebywania poza domem. Za te nieobyczajne występki przewidziano szereg kar - od upomnienia, przez konfiskatę, aż po więzienie. Przepisy przewidują też "każdą karę, która uznana zostanie za odpowiednią". - Świat może odciąć talibów od pieniędzy, może ich izolować, ale musi zrobić więcej, żeby ludzie dowiedzieli się prawdy o nich - mówi Hoda Khamosh. Kobiety - uwięzione w opresyjnym, religijnym reżimie - żeby odzyskać wolność, robią to, co mogą.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Już nie ma porodówki w szpitalu w Żorach. Miasto ma 60 tysięcy mieszkańców, ale rodzi się tam tak mało dzieci, że oddział trzeba było zamknąć. To nie jest problem tylko tego miasta. To problem całej Polski.

Kolejna porodówka została zamknięta, bo dzieci się w Polsce nie rodzą

Kolejna porodówka została zamknięta, bo dzieci się w Polsce nie rodzą

Źródło:
Fakty TVN

Mężczyzna napisał do 68-letniej kobiety z Łomży, że chętnie ją odwiedzi i że potrzebuje tylko pieniędzy na bilet do Polski. Później miał jeszcze inne potrzeby. Kobieta przelała mu w sumie 150 tysięcy złotych.

Było już na wnuczka i na policjanta. Są także oszustwa na lekarza i na księcia ze Stambułu

Było już na wnuczka i na policjanta. Są także oszustwa na lekarza i na księcia ze Stambułu

Źródło:
Fakty TVN

Szczyt wandalizmu na Westerplatte. Ktoś zerwał z masztów 11 polskich flag, pięć z nich spalił. Policja opublikowała wizerunek mężczyzny, który jest poszukiwany w związku ze sprawą. Udostępnione zostały też nagrania z kamer monitoringu.

Mamy nagrania wandala, który zniszczył flagi na Westerplatte

Mamy nagrania wandala, który zniszczył flagi na Westerplatte

Źródło:
Fakty TVN

W piątek i sobotę banki żywności prowadzą wielkanocną zbiórkę dla potrzebujących. Wolontariusze czekają w ponad 1300 sklepach. Najbardziej potrzebne są oleje, mąki, makarony i konserwy. Można też pomóc za pośrednictwem strony internetowej. Dwa i pół miliona Polaków żyje w ubóstwie.

Skala biedy w Polsce rośnie. Rozpoczęła się wielkanocna zbiórka banków żywności

Skala biedy w Polsce rośnie. Rozpoczęła się wielkanocna zbiórka banków żywności

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Rośnie liczba zatruć dopalaczami. Coraz częściej sięgają po nie dzieci i nastolatkowie. To alarmujące dane Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Odurzanie się dopalaczami, lekami i innymi środkami to rosnący problem w Polsce. Konsekwencje są tragiczne - ostrzegają lekarze.

GIS alarmuje: rośnie liczba zatruć dopalaczami wśród dzieci. Leczenie uzależnienia od tych środków jest trudne

GIS alarmuje: rośnie liczba zatruć dopalaczami wśród dzieci. Leczenie uzależnienia od tych środków jest trudne

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Sejm to miejsce sporu i debaty, czasami kłótni, ale nie mowy nienawiści - mówiła w "Faktach po Faktach" wicemarszałkini Izby Monika Wielichowska, odnosząc się do środowej awantury na sali plenarnej. Poseł PiS Michał Wójcik zapytany o to, co robił wtedy w Sejmie, odparł, że siedział i nic nie krzyczał. Wyświetlone mu nagranie z tego dnia pokazało jednak coś innego.

Poseł PiS twierdzi, że siedział i "nie wie, co krzyczał"

Poseł PiS twierdzi, że siedział i "nie wie, co krzyczał"

Źródło:
TVN24

Cła nałożone przez administrację Donalda Trumpa będą miały negatywny wpływ na gospodarkę, na wzrost gospodarczy, na inflację. W największym stopniu w Stanach Zjednoczonych - ocenił w "Faktach po Faktach" minister finansów Andrzej Domański. Według niego wzrost cen niektórych produktów w USA spowoduje, że obłożone cłami kraje "będą szukały innych rynków zbytu". Dodał, że jeśli chodzi o konsekwencje dla Polski, to analizy "wciąż trwają". Przekazał, że "wstępne szacunki" mówią o możliwym spadku PKB o 0,4 procent.

Cła i co dalej? Minister finansów: musimy być przygotowani na "efekty drugiej rundy"

Cła i co dalej? Minister finansów: musimy być przygotowani na "efekty drugiej rundy"

Źródło:
TVN24

Zastępuje przewodnika, lustro, nawet w pewnym zakresie narząd wzroku. Sztuczna inteligencja to pomocnik, który nie traci cierpliwości, a osobom niedowidzącym zwiększa przestrzeń samodzielności. ChatGPT jest w stanie asystować przy robieniu zakupów, orientować użytkownika w przestrzeni czy odnaleźć zgubiony przez niego przedmiot. Nie można mu ufać bezkrytycznie, ale można pozwolić sobie pomóc.

ChatGPT może zastąpić przewodnika osobie niewidomej. Wystarczy aplikacja na smartfonie

ChatGPT może zastąpić przewodnika osobie niewidomej. Wystarczy aplikacja na smartfonie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W ciągu minionej doby Bill Ackman, jeden z najbardziej znanych inwestorów na świecie, napisał kilka tweetów. Jeden z nich brzmiał: "Państwa, które jako pierwsze dojdą do porozumienia z Donaldem Trumpem, zawrą lepsze porozumienia. Kraje, które będą czekać lub zastosują odwet, będą żałować, że nie były w pierwszej grupie". A drugi cytat: "Czasem najlepszą strategią w negocjacji jest przekonanie drugiej strony o swoim szaleństwie". A co myślą zwykli amerykańscy przedsiębiorcy, którzy nie zarządzają miliardowymi funduszami, ale po prostu firmami?

Przedsiębiorcy reagują na cła Trumpa. "Na końcu i tak zawsze płaci klient"

Przedsiębiorcy reagują na cła Trumpa. "Na końcu i tak zawsze płaci klient"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS