Zagrożenie w Wielkiej Brytanii nie mija po ataku w Manchesterze. Służby zatrzymują kolejne osoby, uzbrojeni policjanci patrolują ulice, a media spekulują, że terroryści mogą mieć jeszcze jedną bombę. Brytyjczycy łączą się w bólu z rodzinami ofiar i rannymi, a libijskie władze mówią, że zamachowiec zadzwonił do swojej mamy tuż przed tym, jak dokonał ataku.
Autor: Przmysław Kaleta / Źródło: Fakty po południu