Stanął naprzeciw policji z dziecięcym wózkiem. "Podejrzewany o narażenie dziecka"
Ewa Koziak | Fakty po południu
Kolorowi uczestnicy marszu, agresywni kontrmanifestanci i policja z armatkami wodnymi, gazem łzawiącym i granatami hukowymi. Po Pierwszym Marszu Równości w Białymstoku są zatrzymani, sypią się mandaty, kolejnych napastników poszukuje policja. Szuka też osoby pokrzywdzonej. W blokadzie brał również udział mężczyzna z kilkunastomiesięcznym dzieckiem. Jest już w rękach policji, podejrzewany o to, że naraził swoje dziecko na utratę życia, zdrowia lub naraził je na inne niebezpieczeństwo.
Autor: Ewa Koziak / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: tvn24