Należy być czujnym i zwracać uwagę na każdy niepokojący sygnał mogący zwiastować oszustwo. To główne cele akcji "Mądrze pomagam", która właśnie ruszyła. Ma być platformą wymiany informacji o podejrzanych zbiórkach pieniędzy w Internecie. Bo zagrożenie jest, o czym przekonali się ci, którzy wpłacali datki na leczenie 2,5-letniego Antosia. Akcja okazała się oszustwem.
Trzyletni obecnie Kacper miał zaledwie kilka miesięcy, kiedy wykryto u niego złośliwy nowotwór oka. Rodzice chłopca nie poddali się. Rozpoczęli heroiczną walkę o jego zdrowie. Na leczenie dziecka w nowojorskiej klinice potrzeba było jednak pół miliona złotych, które udało się szybko zebrać dzięki tym, którym los chłopca nie był obojętny. - Byłam w szoku, że ludzie, których kompletnie nie znamy, potrafią się tak zaangażować. Sami chcieli organizować zbiórki. Ludzie naprawdę są niesamowici - mówi mama Kacpra, Anna Siewniak. Otwarte serca ponad 6500 takich osób wykorzystał niedawno 23-letni Michał S. Mężczyzna zorganizował zbiórkę pieniędzy na leczenie małego Antosia. Informował, że chłopiec ma nowotwór oczu. W akcję zaangażowało się wiele znanych osób. Zbiórka okazała się jednak oszustwem. Chłopiec nie był chory, a jego rodzice nic o akcji nie wiedzieli. Ponad 500 tysięcy złotych trafiło na konto Michała S. Jak informowała wrocławska prokuratura, mężczyzna "zbierał na spłatę wcześniejszych zobowiązań i bieżące wydatki". Michał S. jest tymczasowo aresztowany. Za wyłudzenie pieniędzy grozi mu 10 lat więzienia. Pieniądze zbierał za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. By rozpocząć tam zbiórkę, potrzebny jest tylko skan dowodu osobistego i tzw. przelew weryfikacyjny. Aby zapobiec podobnym oszustwom, twórcy zrzutki.pl zainicjowali akcję "Mądrze pomagam".
Lista podejrzanych akcji
- Ludzie będą mogli korzystać z listy podejrzanych akcji. Zanim się zaangażują, sprawdzą, czy dana akcja czasem na niej nie widnieje. Będą mogli rozwiać wątpliwości, jak również dowiedzą się, gdzie można je zgłosić - mówi Tomasz Chołast z portalu zrzutka.pl.
Na stronie internetowej akcji, darczyńcy mogą znaleźć informacje o zarejestrowanych w Polsce platformach crowdfundingowych z opisem ich działania i na przykład pobieranymi przez nich prowizjami. Dostępny jest także kodeks mądrego pomagania. Każdy wpłacający pieniądze powinien zapoznać się z oznaczeniami, stosowanymi na danej platformie, regulacjami dotyczącymi wpłat, jak również weryfikacją osób zbierających.
W razie wątpliwości, należy skontaktować się z organizatorem i poprosić o stosowne dokumenty. W przypadku braku pewności, co do wiarygodności zbiorki, nigdy nie należy wpłacać pieniędzy. Swoje wątpliwości należy zgłosić operatorowi konkretnej platformy lub za pośrednictwem formularza na stronie akcji "Mądrze pomagam". - Łatwo jest podrabiać dokumenty, łatwo jest wykorzystywać zdjęcia ludzi, które są dostępne w Internecie, dlatego trzeba szukać drobnych sygnałów jak na przykład komentarze użytkowników, którzy być może mieli styczność z daną osobą, bądź widzą treść, która była zapożyczona z innej strony internetowej - tłumaczy Bartosz Filip Malinowski z fundacji "We The Crowd". Inicjatorzy akcji "Mądrze pomagam" zachęcają, by kontaktować się z organizatorami prywatnych akcji i poprosić na przykład o dokumentację medyczną, w sytuacji, gdy pieniądze zbierane są na leczenie. - Jeśli dana osoba nie odpisuje, to zgłaszajmy to fundacjom, że jest coś podejrzanego. Nie wspierajmy, jeśli budzi coś nasze wątpliwości - zaleca Tomasz Chołast.
W akcję "Mądrze pomagam" zaangażowało się już kilkadziesiąt organizacji.
Autor: Paweł Laskosz / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: madrzepomagam.pl