Seniorzy od pierwszych dni stycznia tłumnie stawiają się w urzędach ZUS. Chodzi o nowe świadczenie - rentę wdowią. Wnioski można już składać, ale pieniądze będą wypłacane od 1 lipca, dlatego czasu na złożenie dokumentów jest bardzo dużo. Stąd apel urzędników, żeby wizytę zaplanować na później, tak aby uniknąć stania w kolejkach, bo zainteresowanie jest ogromne.
Pierwsze dni stycznia pokazały, że zainteresowanie nowym świadczeniem jest bardzo duże i od kilku dni seniorzy składają wnioski o rentę wdowią.
- Każdy chce już dzisiaj przyjść, dowiedzieć się, złożyć wniosek. Zachęcamy, żeby nie przychodzić dlatego, że akurat było się w pobliżu ZUS-u, tylko żeby przyjść na konkretny dzień i godzinę, najlepiej umówić się przez PUE ZUS - zachęca Marlena Nowicka, rzeczniczka prasowa ZUS w województwie wielkopolskim.
Na wypełnienie dokumentów jest aż pół roku, ponieważ świadczenie przyznawane będzie dopiero od lipca. - Nie ma znaczenia, czy złożymy wniosek w styczniu, lutym, czy maju i tak świadczenie zostanie przyznane dopiero od 1 lipca, bez wyrównania za wcześniejsze miesiące - podkreśla Monika Kiełczyńska, rzeczniczka prasowa ZUS w województwie łódzkim.
Seniorzy wolą jednak nie odkładać tego na później. W urzędach od kilku dni widać ogromne zainteresowanie. - Im wcześniej, tym lepiej, bo później człowiek może zapomnieć - przyznaje jedna z zainteresowanych seniorek. - Nie jestem pewien, czy będę spełniał kategorie, czy nie mam za wysokiej emerytury i dlatego po drodze wstąpiłem - mówi inny senior.
Możliwość łączenia świadczeń
Renta wdowia to dla wielu seniorów duży zastrzyk gotówki. - Jak dostanę 150 złotych, to dla mnie dużo, jakby nie dzieci, to mi by było bardzo ciężko - wyznaje kolejna seniorka.
Około pół miliona osób w Polsce otrzymuje najniższą emeryturę, czyli niewiele ponad 1600 złotych. Średnia emerytura to 3500 złotych.
- Jest to program, którego do tej pory nie było, a jest skierowany przede wszystkim do osób najbardziej potrzebujących, będzie to realne wsparcie. Dziś można powiedzieć, że średnio każdy taki przypadek, czy każde gospodarstwo domowe, może otrzymać od 700 do 1000 złotych miesięcznie - wskazuje dr hab. Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego.
To znacząca pomoc w momencie, kiedy seniorzy zostają sami. Trudno im się utrzymać z jednej emerytury. Od lipca możliwe będzie łączenie dwóch świadczeń.
Senior musi wybrać, co się bardziej opłaca - czy 100 procent świadczenia małżonka, który nie żyje i 15 procent własnego świadczenia bądź odwrotnie - 100 procent własnego świadczenia i dodatkowe 15 procent świadczenia małżonka.
- Można wypłacać te świadczenia w tak zwanym zbiegu, a wcześniej było to prawo tylko do jednego świadczenia, a więc własnego albo świadczenia po zmarłym małżonku - informuje Krzysztof Cieszyński, rzecznik prasowy ZUS w województwie pomorskim.
Komu przysługuje renta wdowia?
Są też do spełnienia warunki. - Żeby uzyskać prawo do renty wdowiej, należy mieć już przyznane dwa świadczenia, z czego jedno musi być rentą rodzinną po zmarłym małżonku, a drugie to jest własne świadczenie: długoterminowe świadczenie emerytalno-rentowe, może to być na przykład emerytura czy renta - wyjaśnia Monika Kiełczyńska.
I tu pojawia się warunek wieku. - W chwili śmierci współmałżonka kobieta musi mieć skończone 55 lat, mężczyzna 60 lat - informuje Kiełczyńska.
Ponadto żeby uzyskać prawo do renty wdowiej, należy mieć ukończone w przypadku kobiet 60 lat, w przypadku mężczyzn 65. Nie można być także w nowym związku małżeńskim.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dla kogo pomoc społeczna? Rząd przyjął nowe progi dochodowe
Obowiązuje też kwota maksymalna. - Renta wdowia nie przysługuje, jeżeli nasze świadczenie, to świadczenie, które obecnie pobieramy, jest wyższe niż trzykrotność minimalnej emerytury, czyli łącznie 5342,88 złotych - informuje Marlena Nowicka.
Stąd niektórzy usłyszeli odmowę. W założeniu renta wdowia ma zabezpieczyć sytuację finansową tych najbardziej potrzebujących. W kolejnych latach świadczenie będzie zwiększone.
- Od 1 stycznia 2027 roku ten 15-procentowy udział z drugiego świadczenia wzrośnie i będzie wtedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacał już 25 procent albo tego własnego świadczenia wdowy czy wdowca, albo 25 procent renty rodzinnie po zmarłym małżonku - przekazuje Krzysztof Cieszyński.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24