Trzecie pytanie w referendum dotyczy "nielegalnych imigrantów". "Ciemny lud ma to kupić"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Trzecie pytanie w referendum dotyczy "nielegalnych imigrantów". "Ciemny lud ma to kupić"
Trzecie pytanie w referendum dotyczy "nielegalnych imigrantów". "Ciemny lud ma to kupić"
Ewa Koziak/Fakty po Południu TVN24
Trzecie pytanie w referendum dotyczy "nielegalnych imigrantów". "Ciemny lud ma to kupić"Ewa Koziak/Fakty po Południu TVN24

W partyjnym spocie premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polacy w referendum zostaną zapytani o to, czy są za przyjmowaniem "nielegalnych imigrantów" z Bliskiego Wschodu i Afryki. Dwa poprzednie pytania dotyczą wyprzedaży państwowych przedsiębiorstw i podniesienia wieku emerytalnego. Referendum przeprowadzone wspólnie z wyborami parlamentarnymi jeszcze nie jest oficjalnie zatwierdzone. Sejm zbiera się w przyszłym tygodniu, ale pytania o jego sens wybrzmiewają coraz głośniej.

Muzyka grozy w tle i premier Mateusz Morawiecki, który ogłasza trzecie pytanie referendalne. "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?" - brzmi treść pytania. W opublikowanym spocie widać, że pytanie ma już zaznaczaną odpowiedź "nie".

To, że Prawo i Sprawiedliwość będzie chciało pytać o relokację migrantów, prawie dwa miesiące temu zapowiedział sam prezes Jarosław Kaczyński, argumentując, że nie zgadza się na to naród polski i dlatego to musi być przedmiotem referendum.

W pytaniu jest mowa o przymusowym mechanizmie relokacji rzekomo narzucanym przez biurokrację europejską, ale takich przepisów nie ma. - Doktryna partii rządowej ciągle idzie w tym kierunku: ciemny lud ma to kupić. My nie jesteśmy ciemnym ludem - podkreśla Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, Trzecia Droga.

CZYTAJ TAKŻE: Unijny pakt migracyjny. 10 pytań i odpowiedzi

W Brukseli trwają dopiero prace nad unijnym rozporządzeniem, a w jego projekcie też nie ma mowy o przymusowym mechanizmie. Jest program solidarnościowy, który zakłada różne formy wsparcia - od relokacji, po wsparcie finansowe czy operacyjne. Dodatkowo Polska mogłaby na tym programie skorzystać, co mówiła w niedawnym wywiadzie unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson.

- Polska gości milion uchodźców z Ukrainy. To Polska mogłaby korzystać na europejskiej solidarności i do niczego nie będzie zmuszana - zapewniła Johansson.

CAŁY WYWIAD Z UNIJNĄ KOMISARZ DS. WEWNĘTRZNYCH YLVĄ JOHANSSON

Gajewska: próbują państwo wmówić polskiemu społeczeństwu, że jest coś takiego jak tak zwana przymusowa relokacja
Gajewska: próbują państwo wmówić polskiemu społeczeństwu, że jest coś takiego jak tak zwana przymusowa relokacjaTVN24

Premier kreśli scenariusze grozy

Rządzący jednak w zapewnienia unijnej komisarz nie wierzą. - Siłą rzeczy mogą zdecydować, co chcą. My nie chcemy, żeby ktoś za nas meblował nasz kraj - mówi Piotr Mueller, rzecznik rządu. - To oznacza splądrowane sklepy i szpitale. Zniszczone szkoły i kościoły, zagrożenie na ulicach, dzielnice grozy, getta w miastach, do których boi się wkroczyć policja - kreśli scenariusze grozy premier.

Głos w sprawie zabrał też eurodeputowany Lewicy Robert Biedroń i przedstawił najnowsze pismo od komisarz Johansson. - Ylva Johansson na piśmie i stanowczo odpowiada: mechanizm relokacji jest dobrowolny - przytacza polityk.

- Pan Morawiecki - dwukrotnie skazany przez sąd za to, że jest kłamcą - znowu okazał się kłamcą w tym pytaniu - uważa Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Opozycja przypomina, że trzecie pytanie referendalne wyraźnie odnosi się do przeszłości i kryzysu migracyjnego sprzed 8 lat oraz nie odnosi się do obecnych realnych problemów. - Rządzący odwołują się do przeszłości, tak jakby nie mieli mocy, żeby pokazać narodowi przyszłość - wskazuje Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu, Koalicji Polska i Trzecia Droga.

Zandberg: kolejne pytania pokazują tylko coraz bardziej i bardziej bezsens referendum
Zandberg: kolejne pytania pokazują tylko coraz bardziej i bardziej bezsens referendumTVN24

Kto może zyskać na referendum?

PiS ogłosił już dwa pierwsze pytania referendalne. Pierwsze dotyczy wyprzedaży państwowych przedsiębiorstw, a drugie - podwyższenia wieku emerytalnego. Pytania są wyraźną próbą szukania tematów, które pomogłyby władzy w walce o trzecią kadencję - mówi dr hab. Wojciech Rafałowski, socjolog i politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

- Prawo i Sprawiedliwość sonduje, stąd to wypuszczanie jednego pytania dziennie po to, żeby sprawdzić, w jaki sposób inne ugrupowania odpowiedzą na to - ocenia Rafałowski.

Jeśli chodzi o pytanie o migrantów to - według doktora Rafałowskiego - Prawo i Sprawiedliwość nie będzie głównym beneficjentem potencjalnych politycznych korzyści. - Główną partią, która może odnieść korzyści wyborcze z zadania tego pytania, z umieszczenia go na agendzie wyborczej, jest Konfederacja - uważa ekspert.

Konfederacja krytycznie ocenia pytanie o migrantów. Za to zapytałaby Polaków o inne kwestie związane z obcokrajowcami. - Czy Polacy zgadzają się na finansowanie świadczeń socjalnych dla obcokrajowców? - proponuje Stanisław Tyszka, poseł Konfederacji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wybory wraz z referendum. Co trzeba wiedzieć, by dobrze zagłosować

Opozycja nie ma wątpliwości, że rządzący organizując referendum, poza próbą narzucenia tonu kampanii wyborczej, mają też inny cel - finansowy. Promocja referendum nie jest obwarowana takimi restrykcjami, jak finansowanie kampanii wyborczej. - Teraz fundacja Orlenu, wszystkie te fundacje spółek Skarbu Państwa będą mogły brać udział w referendum, finansować kampanię wyborczą - przecież dokładnie o to chodzi - twierdzi Marcelina Zawisza, posłanka Lewicy.

Rządzący zapowiedzieli, że w referendum będą chcieli zadać w sumie cztery pytania. W przyszłym tygodniu, na posiedzeniu Sejmu, ma się odbyć głosowanie w sprawie zarządzenia ogólnokrajowego referendum, które miałoby się odbyć 15 października - razem z wyborami parlamentarnymi.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS