W listopadzie ubiegłego roku radni Nysy zdecydowali, że każda rodzina będzie dostawała od burmistrza po 500 złotych na drugie i każde kolejne dziecko. Teraz urząd stanu cywilnego przeżywa prawdziwe oblężenie. A wszystko przez to, że jednym z warunków przyznania bonu jest bycie w związku małżeńskim. Rok temu o tej porze przez cały miesiąc o ślub pytało 10 par. Teraz chętnych jest cztery razy więcej.
Autor: Katarzyna Sosulska / Źródło: tvn24