"W państwie PiS, jeżeli ktokolwiek zajmuje się kontrolą władzy, jest traktowany jak wróg publiczny"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"To jest tylko kolejny rozdział jego różnego rodzaju obsesji"
"To jest tylko kolejny rozdział jego różnego rodzaju obsesji"
Anna Kowalska/ Fakty po Południu TVN24
"To jest tylko kolejny rozdział jego różnego rodzaju obsesji"Anna Kowalska/ Fakty po Południu TVN24

Jarosław Kaczyński - pytany o zaufanie do ministra Mariusza Błaszczaka - powiedział do reportera TVN24, że jest zmuszony potraktować go jako przedstawiciela Kremla. Na tę wypowiedź zareagowała redakcja TVN24, Press Club Polska i politycy opozycji. Prezes PiS nie przeprosił. Wręcz przeciwnie, rzecznik PiS wydał oświadczenie, w którym oskarżył TVN o manipulacje. - To już jest ten pomysł na narrację, na kampanię. Zaraz machina propagandowa ruszy, będziemy wszyscy być może agentami wpływu - przekonuje Anna Gielewska, wiceredaktor naczelna frontstory.pl.

Szef PiS Jarosław Kaczyński określił w sobotę reportera TVN24 Mateusza Grzymkowskiego mianem "przedstawicielem Kremla". Stało się to po tym, jak dziennikarz zapytał prezesa Prawa i Sprawiedliwości o jego zaufanie do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka w związku ze sprawą fragmentów rakiety, które zostały znalezione pod Bydgoszczą. Doświadczeni dziennikarze zareagowali na słowa prezesa PiS. - To było elementarne, podstawowe pytanie w takiej sytuacji - ocenił Agaton Koziński, publicysta.

- Obowiązkiem dziennikarza jest zadawać pytania, obowiązkiem polityka jest na te pytania odpowiadać - twierdzi Magdalena Rigamonti, dziennikaka Onet.pl.

Wobec słów Jarosława Kaczyńskiego stanowczo zaprotestowała redakcja TVN24. "Redakcja TVN24 stanowczo protestuje przeciw nazwaniu dziennikarza zadającego ważne społecznie pytania "przedstawicielem Kremla". To kolejny atak władzy na niezależność mediów i kolejna próba tłumienia krytyki prasowej. Nie przestaniemy zadawać pytań. W interesie społecznym i w imieniu naszych widzów. Na tym polegają konstytucyjne zadania mediów, które są zobowiązane do kontroli instytucji publicznych. W związku z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego podejmiemy stosowne kroki prawne w obronie naszych dziennikarzy i dobrego imienia TVN" - brzmi opublikowane przez stację oświadczenie.

- W państwie PiS, jeżeli ktokolwiek zajmuje się kontrolą władzy, wypełnia swoją misję, tak jak robią to media, jest traktowany jak wróg publiczny - mówi Ewa Ivanova, dziennikarka "Gazety Wyborczej".

Oświadczenie TVN24 w sprawie słów Jarosława Kaczyńskiego
Oświadczenie TVN24 w sprawie słów Jarosława Kaczyńskiego TVN24

Apele o dymisję

Dziennikarz TVN24 pytanie o Mariusza Błaszczaka zadał dwa dni po tym, kiedy minister obrony odmówił odpowiedzi na pytania posłów na posiedzeniu sejmowej komisji obrony. - Przewodniczący nie poddał pod głosowanie regulaminowo złożonego wniosku - wyjaśnia Paweł Szramka, poseł niezrzeszony. Pytania dotyczyły incydentu z rosyjską rakietą, która w grudniu 2022 roku spadła pod Bydgoszczą. Jej szczątki po czterech miesiącach w lesie odnalazła przypadkowa osoba. Minister otwarcie odpowiedzialność przerzucił na wojsko.

Opozycja zapowiedziała wniosek o odwołanie ministra Błaszczaka. - Podczas wojny za naszą wschodnią granicą zaatakował polskich generałów, nazwał ich oszustami. Tym samym stracił zaufanie armii, tym samym stracił prawo moralne do pełnienia urzędu nadzoru nad armią jako minister obrony narodowej - ocenia Jan Grabiec, poseł PO.

Właśnie o tę sytuację prezesa Kaczyńskiego zapytał dziennikarz TVN24. - Dziennikarz dopełnił swoich obowiązków, najważniejszy polityk w tym kraju tych obowiązków po raz kolejny nie dopełnił - przekonuje Magdalena Rigamonti.

Krutul: minister Błaszczak po prostu wyszedł, byliśmy w szoku. Biernacki: nie wyszedł, zdezerterował
Krutul: minister Błaszczak po prostu wyszedł, byliśmy w szoku. Biernacki: nie wyszedł, zdezerterowałTVN24

"Arogancja władzy"

Zachowanie prezesa PiS Rada Press Club Polska w oświadczeniu nazwała "kolejnym świadectwem skrajnej arogancji władzy". Przypomniała też, że obowiązkiem polityków jest odpowiadanie na pytania, a nie obrażanie i pomawianie dziennikarzy działających w imieniu opinii publicznej.

"Skandaliczna wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego pod adresem dziennikarza telewizji TVN24, jakoby ten był "przedstawicielem Kremla", jest nie tylko głęboko obraźliwa, ale stanowi także kolejne świadectwo skrajnej arogancji władzy. Żadna ekwilibrystyka słowna nie osłabia siły tej obelgi.

Red. Mateusz Grzymkowski wykonywał swoją pracę, próbując w imieniu odbiorców zadać pytanie podczas konferencji prasowej. Właśnie na tym polega rola dziennikarza. Obowiązkiem polityków wobec opinii publicznej jest natomiast odpowiadanie na pytania, a nie obrażanie i pomawianie pytających w jej imieniu dziennikarzy.

Rada Press Club Polska solidaryzuje się z Mateuszem Grzymkowskim. Wyrażamy także gotowość wsparcia dziennikarza i jego macierzystej redakcji podczas ewentualnego postępowania sądowego" - brzmi treść oświadczenia Rady Press Club Polska.

- To jest atak na wolność i niezależność mediów w Polsce, która jest gwarantowana konstytucją - uważa Michał Wawrykiewicz, adwokat, Inicjatywa "Wolne Sądy".

Odpowiedź rzecznika PiS

- Pan premier Jarosław Kaczyński z zasady nie atakuje, po prostu wyraża swoją opinię. Podkreślił, że redaktor nie powinien tego brać do siebie. Przestrzegł raczej przed tym, że tego rodzaju nagonka na ministra obrony narodowej może być wykorzystywana przez Kreml - tłumaczy słowa prezesa PiS Anna Zalewska, eurodeputowana PiS. Podobnych argumentów w oświadczeniu dla Polskiej Agencji Prasowej użył rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek, tłumacząc słowa prezesa.

"Stacja TVN jak zawsze w swoim stylu manipuluje i kreuje alternatywną rzeczywistość, niezgodną z faktami, nie odnosząc się w całości do wypowiedzi Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Tak jak dziennikarze mają prawo zadawać pytania, tak obywatele, w tym politycy, mają prawo do wypowiadania się i wyrażania swoich opinii. W tej sprawie swoje zdanie p. Prezes Jarosław Kaczyński jasno uzasadnił. Atakowanie ministra obrony p. premiera Mariusza Błaszczaka i próba dezawuowania jego dokonań w obszarze wzmacniania obronności naszego kraju to wpisywanie się w kremlowską propagandę" - brzmi fragment opublikowanego przez rzecznika PiS oświadczenia.

Sam Jarosław Kaczyński tezę o kremlowskich atakach powtarza w rozmowie z "Gazetą Polską". "Ja określam je mianem kremlowskich. Powtórzę: to są ataki kremlowskie, nawet jeśli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa, choć oceniam, iż ogromna część ma rozeznanie, to powtórzę, biorą udział w akcji sprzyjającej Moskwie" - stwierdził prezes PiS.

- W tym duchu ja odbieram tę wypowiedź, że dzisiaj jakakolwiek zawierucha w sprawie ministra obrony narodowej absolutnie byłaby na rękę Rosji - przyznaje Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

Kaczyński do reportera TVN24: jestem zmuszony traktować pana jako przedstawiciela Kremla
Kaczyński do reportera TVN24: jestem zmuszony traktować pana jako przedstawiciela KremlaTVN24

"Pomysł na kampanię"

- To jest tylko kolejny rozdział jego różnego rodzaju obsesji. Dobrze pamiętamy, jak wymyślał dziennikarzom z innych redakcji, że są z kolei niemieckimi mediami, przedstawicielami opcji niemieckiej, więc teraz jest rosyjska, za chwilę może będzie północnokoreańska - mówi Szymon Hołownia, przewodniczący partii Polska 2050.

- To już jest ten pomysł na narrację, na kampanię. Zaraz machina propagandowa ruszy, będziemy wszyscy być może agentami wpływu - przekonuje Anna Gielewska, wiceredaktor naczelna frontstory.pl.

Jeśli jednak na polityczny kontekst spojrzeć szerzej, to pojawia się też wątpliwość, czy Polska nadal jest państwem prawa. - W Polsce nie rządzi konstytucja, ustawy i rozporządzenia, tylko właśnie ten jeden pan - mówi Marek Sawicki, poseł PSL.

Gielewska: dzisiaj każdy, kto będzie zadawał władzy trudne pytania zostanie uznany za agenta
Gielewska: dzisiaj każdy, kto będzie zadawał władzy trudne pytania zostanie uznany za agenta TVN24

Komisja przeciwko mediom?

Sejmowa większość w piątek odrzuciła senackie weto i ustawa powołująca nadzwyczajną komisję do spraw badania rosyjskich wpływów - mimo poważnych zastrzeżeń co do jej zgodności z konstytucją - czeka już tylko na decyzję prezydenta. - Dzisiaj ona (ustawa - przyp. red.) dotyczy polityków, ale drobna poprawka może sprawić, że będzie dotyczyła dziennikarzy. Więc takie oskarżenie ze strony Kaczyńskiego, że jakiś dziennikarz jest prokremlowski, albo jakaś stacja jest prokremlowska, może oznaczać, że komisja będzie mogła orzec zakaz wykonywania zawodu czy pozbawienie koncesji stacji telewizyjnej - ostrzega Jan Grabiec.

- PiS wychodzi z takiego założenia, że skoro oni wygrali wybory, to właściwie nie ma w państwie ani podmiotu, ani właśnie mediów, które mają prawo patrzeć im na ręce, mają prawo kontrolować władzę - twierdzi Ewa Ivanova.

To właśnie działaniem kontrolnym wobec władzy było zadane przez dziennikarza pytanie o zaufanie i polityczną odpowiedzialność ministra Błaszczaka - polityka PiS.

Autorka/Autor:Katarzyna Kowalska

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

Po roku od wprowadzenia dyrektywy work-life balance, czyli równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, idziemy w dobrą stronę. Dyrektywa dała ojcom dodatkowy urlop rodzicielski. Na początku korzystał z niego zaledwie procent uprawnionych. Teraz jest to siedem procent. 

Mija rok od wprowadzenia dyrektywy work-life balance. Jest coraz więcej urlopów ojcowskich

Mija rok od wprowadzenia dyrektywy work-life balance. Jest coraz więcej urlopów ojcowskich

Źródło:
Fakty TVN

Wszystkich, którzy jej dożyją, czeka starość. Mamy jednak dobre informacje. Z badań opublikowanych przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne wynika, że czujemy się coraz młodsi, bo poprawia się jakość naszego życia.

Siedemdziesiątka to nowa sześćdziesiątka. Tak wynika z najnowszych badań

Siedemdziesiątka to nowa sześćdziesiątka. Tak wynika z najnowszych badań

Źródło:
Fakty TVN

Ukraiński rząd wprowadza nowe prawo dotyczące wydawania paszportów dla swoich obywateli. Zgodnie z nim mężczyźni w wieku 18-60 lat, którzy będą chcieli wyjechać z Ukrainy lub przebywają poza Ukrainą, będą mogli uzyskać paszport wyłącznie na terenie swojego kraju. Przepisy wchodzą w życie dopiero od 18 maja, ale placówki wydające dokumenty zaprzestają prac już teraz. W warszawskim centrum wydawania dokumentów dla Ukraińców zrobiła się awantura.

Kijów uchwalił nowe prawo dotyczące wydawania paszportów. Ukraińcy w Polsce się zdenerwowali

Kijów uchwalił nowe prawo dotyczące wydawania paszportów. Ukraińcy w Polsce się zdenerwowali

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Mamy rosnącą falę zakażeń krztuścem wśród dzieci - alarmują lekarze i dodają, że to niewątpliwie skutki trendu na nieszczepienie dzieci. Z danych wynika, że jest coraz więcej rodziców i opiekunów, którzy nie chcą zabezpieczać dzieci nawet obowiązkowymi szczepieniami. Dziesięć lat temu ich decyzje dotyczyły ponad 12 tysięcy nieletnich, w ubiegłym roku prawie 90 tysięcy.

Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Rośnie liczba zakażeń krztuścem

Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień dzieci. Rośnie liczba zakażeń krztuścem

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Jeżeli ktoś dopuszczał do tego, że prywatne rozmowy przewodniczącego Rady Europejskiej z jego adwokatem, bo ja wówczas reprezentowałem Donalda Tuska, znajdowały się w posiadaniu służb jakiegokolwiek kraju - bez względu na to, czy sojuszniczego, czy nie - to to jest szpiegostwo - mówił w "Faktach po Faktach" poseł KO i adwokat Roman Giertych.

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Źródło:
TVN24

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Niemiecka policja zatrzymała asystenta jednego z czołowych polityków Alternatywy dla Niemiec. Mężczyzna jest podejrzany o szpiegowanie na rzecz Chin. To kolejny dowód na to, że europejscy populiści są narzędziem w rękach wrogich sił.

Kolejne kłopoty AfD. Asystent jednego z jej czołowych polityków miał szpiegować dla Chin

Kolejne kłopoty AfD. Asystent jednego z jej czołowych polityków miał szpiegować dla Chin

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS