Zdaniem przedsiębiorców konieczna jest natychmiastowa reforma. Przez ostatnie lata koszty prowadzenia działalności drastycznie wzrosły - nie tylko przez inflację, ale przez wzrost podatków. W czasie kampanii opozycja obiecywała zmiany. W pierwszej kolejności przedsiębiorcy czekają na zmianę sposobu liczenia składki zdrowotnej, bo - jak mówią - teraz nie stać ich na to, aby chorować.
To była jedna z najbardziej dotkliwych reform w ostatnich latach - tak o składce zdrowotnej mówią przedsiębiorcy. - Nie tak się pomaga przedsiębiorczości w danym kraju, że komplikuje się życie przedsiębiorców. Oczywiście, my jesteśmy świadomi, że ta składka spowodowała konkretne wpływy do budżetu - zwraca uwagę Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców BCC.
Wraz z Polskim Ładem zmienił się sposób naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. W niektórych przypadkach muszą oni płacić nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Wzrosła w dość drastyczny sposób, bo kilkukrotnie. W moim przypadku kilka tysięcy więcej dodatkowego kosztu tylko na składkę zdrowotną - mówi Bartłomiej Bryjak z obiektu Brzozowa Osada.
Wcześniej obowiązywała zryczałtowana, stała składka zdrowotna, która w 2021 roku wynosiła 381,81 złotych. Od 2022 roku wysokość składki uzależniona jest od formy opodatkowania i wysokości dochodu. - Uczyniło to prowadzenie działalności gospodarczej dzisiaj w Polsce niemal sportem ekstremalnym. Nie ma w tym żadnej przesady. Jest to system nieczytelny, nieklarowny, trudny - jak wiemy - nie jest to stawka ryczałtowa - uważa profesor Aneta Zelek, ekonomistka z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu.
Czytaj także: Zapłacił podatek, ale ma go zapłacić jeszcze raz. "Nieraz myślę, żeby po prostu stąd wyjechać
Przedsiębiorcy mówią wprost: to para-podatek, na który nie stać wielu z nich. Tylko w pierwszej połowie 2023 roku upadłość ogłosiło ponad 100 tysięcy firm. - Co szósty mały przedsiębiorca albo już zawiesił działalność, albo skłonny jest zawieszać działalność gospodarczą. Istnieje naprawdę silna, pilna potrzeba przywrócenia stanu, który znaliśmy do tej pory - wskazuje profesor Zelek.
Mowa o zryczałtowanej składce zdrowotnej i możliwości odliczenia jej od podatku. - Przedsiębiorcy bardzo mocno odczuli te zmiany podatkowe. Należy pamiętać, że w ostatnich latach zostali doświadczeni: skutkami pandemii, wojny, wysoką inflacją, wysokimi kosztami mediów, kosztami pracowniczymi - zwraca uwagę Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Nie stać ich na to, żeby chorować
Przez ostanie lata suma kosztów prowadzenia działalności gospodarczej regularnie rośnie. - Nowy Ład wprowadził nam obciążenia na poziomie około 25-30 procent z zysku, więc to jest dość dużo - zaznacza Jacek Polewski z piekarni Czarny Chleb. - Sektor MŚP jest niewspółmiernie mocno obciążony tymi daninami publicznoprawnymi w stosunku do dużych przedsiębiorstw i korporacji, i to jest bardzo niesprawiedliwe, dlatego że przedsiębiorcy harują, a nie chorują - podkreśla uwagę Mojsiuk.
Jak mówią przedsiębiorcy, nie stać ich na to, żeby chorować. Konieczna ich zdaniem jest natychmiastowa reforma podatków. - Mam nadzieję, że nowy rząd przychylnie spojrzy na przedsiębiorców, zwłaszcza na małe biznesy. Nie mówimy tutaj o dużych biznesach, gdzie oni mają zdecydowanie łatwiej, a my swoją ciężką pracą, swoimi rękoma, często musimy robić nadgodziny, żeby na to wszystko zarobić - mówi Michał Florczak z Salony Stylu we Wrocławiu.
Zobacz też: Pensje, urlopy, wakacje od ZUS
Na liście stu konkretów Koalicji Obywatelskiej, na pierwsze 100 dni rządów, znajduję się propozycja powrotu do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej. Opozycja zapewnia, że pamięta o tym postulacie. - Przedsiębiorcy do nas krzyczeli, mówili: jeśli nam nie pomożecie, to będziemy upadać jeden po drugim, bo PiS tak dojechał tzw. polskim nieładem, że oni już nie mogą czekać - mówi poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i gwarantuje, że partia ma propozycje dla przedsiębiorców, które może wprowadzić od razu.
Przedsiębiorcy czekają na realizację wyborczych obietnic. Dzisiaj oczekują zmian od nowego rządu i przypominają, kto napędza gospodarkę i jednocześnie zasila budżet państwa. - Partie, które brały udział w wyborach, obiecywały powrót do poprzedniego systemu. Jeśli ta obietnica zostanie zrealizowana, to z korzyścią dla naszych firm z sektora MŚP, bo składkę będzie można odliczać od podatku i te koszty spadną, będą też większe możliwości inwestycyjne - zaznacza Adam Abramowicz, rzecznik prasowy Małych i Średnich Przedsiębiorstw. - Przez ostanie lata to przedsiębiorcy płacili rachunki za obietnice i rozdawnictwo obecnego rządu. To się musi zmienić, jeśli gospodarka ma się odbić i znowu rosnąć - dodaje Łukasz Bernatowicz.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24