Krok po kroku i mozolnie idzie odbudowa po wrześniowej powodzi na Śląsku. Potrwa miesiące, jeśli nie lata. Choć wiele udało się już zrobić, to nadal część mieszkańców czeka ogrom pracy. Od czwartku mogą się starać o dofinansowanie z programu "Czyste powietrze". W dedykowanej dla powodzian puli jest 300 milionów złotych.
Pani Sabina Pryt-Kurdziel oprowadziła ekipę TVN24 po zniszczonym przez powódź mieszkaniu swojej mamy w Lądku-Zdroju. Mieszkająca tam do września jej mama, pani Genowefa, jest teraz u niej. Nie wiadomo, kiedy będzie mogła wrócić. - Trzeba zbić tynki, tu się wszystko "gotowało", nic nie stało na swoim miejscu - opowiada pani Sabina, pokazując uszkodzenia.
W mieszkaniu zawalił się też kawałek stropu. Jednak żeby remont mógł się zacząć, potrzebna jest zgoda nadzoru budowlanego. - My możemy czekać na decyzję administracyjną. Po stronie wspólnoty czy zarządcy wspólnoty jest uzyskać taką zgodę - przekazuje burmistrz Lądka-Zdroju Tomasz Nowicki.
Pani Genowefa niedawno świętowała setne urodziny. Jak mówi jej córka, cały czas przeżywa wrześniową powódź.
Pani Sabina złożyła wniosek o dofinansowanie remontu, a wspólnota mieszkaniowa obiecała wyremontować strop. - Wspólnoty też są w troszeczkę trudniejszym położeniu niż na przykład mienie komunalne. Gdzie my, jako zarządcy mienia komunalnego, jesteśmy w stanie sięgnąć po środki, aż 100 procent dofinansowania z Banku Gospodarstwa Krajowego, natomiast wspólnoty aż takiego finansowania nie mają - wskazuje Tomasz Nowicki.
Niemal trzy miesiące po powodzi, która dotknęła Lądek-Zdrój, nadal około 140 osób mieszka w hotelach i pensjonatach. Część z nich niedługo powinna jednak wrócić do jednego z wyremontowanych budynków - mówi burmistrz Lądka-Zdroju.
Dodatkowe środki
Remont i przebudowa trwają też w szkole podstawowej we Wleniu. - Ta szkoła uzyska dofinansowanie, to będzie ponad 10 milionów złotych - przekazał Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi.
ZOBACZ TEŻ: To nie koniec operacji Feniks
Powódź zniszczyła między innymi salę gimnastyczną, kuchnię, stołówkę, szatnię i kotłownię. Trwające prace mają zapobiec temu w przyszłości.
- W tym miejscu, gdzie się znajdujemy, będzie to podniesione na kolumnadzie o 1,8 metra w górę, więc nawet jeśli będzie powódź, to nam już nic nie zaleje. Woda się znajdzie w piwnicy, bo jest to taki teren, ale możemy się zabezpieczyć - twierdzi Izabela Michalczewska, wicedyrektorka Zespołu Szkół im. św. Jadwigi Śląskiej we Wleniu.
W czasie kolejnej wizyty na terenach powodziowych - w oczyszczalni ścieków w Jeleniej Górze - Marcin Kierwiński mówił o kolejnych pieniądzach z Unii Europejskiej na odbudowę. - W przyszłym roku zostaną uruchomione, to są kwestie ostatnich procedur Komisji Europejskiej, pieniądze w ramach środków europejskich na tę infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, na ujęcia wody, na oczyszczalnie ścieków - przekazał pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi.
"Czyste powietrze" i specjalny program dla powodzian
Od czwartku mieszkańcy województw dolnośląskiego, lubuskiego, śląskiego i opolskiego, których domy ucierpiały w powodzi, mogą też składać wnioski o dofinansowanie na ich odbudowę i termomodernizację w ramach dedykowanego dla nich programu "Czyste powietrze".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sześć milionów na odbudowę kłodzkich mostów, przyspieszył proces wypłaty zasiłków dla powodzian
- Beneficjent, składając do nas wniosek, musi przedłożyć tzw. protokół szacowania szkody, w którym musi wykazać minimum 5-procentową poniesioną szkodę. Jeżeli skorzystał z pomocy w gminie, to również decyzję o przyznanej pomocy, bo też chodzi o to, żeby podwójnie nie finansować takich inwestycji - wyjaśnia Paweł Łapacz z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Wnioski będą rozpatrywane szybko, a cała procedura uproszczona - słyszymy. - W 14 dni od złożenia wniosku będzie decyzja o przyznaniu i potem najpóźniej w ciągu 14 dni wypłata środków, żeby te pieniądze dotarły na konta tych osób, jeszcze zanim będą mieli terminy płatności faktur, żeby nie musieli angażować swoich pieniędzy - przekazała Magdalena Roguska, sekretarz stanu w KPRM.
W programie jest 300 milionów złotych.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24