"Pieszy czy rowerzysta w starciu z tramwajem jest na naprawdę przegranej pozycji"

"Pieszy czy rowerzysta w starciu z tramwajem jest na naprawdę przegranej pozycji"
"Pieszy czy rowerzysta w starciu z tramwajem jest na naprawdę przegranej pozycji"
Marta Balukiewicz | Fakty po południu TVN24
"Pieszy czy rowerzysta w starciu z tramwajem jest na naprawdę przegranej pozycji"Marta Balukiewicz | Fakty po południu TVN24

Od niedawna piesi, którzy wchodzą na przejście dla pieszych, mają pierwszeństwo - przed samochodami, ale nie przed tramwajami. Droga hamowania 40-tonowego pojazdu jest długa. Zwłaszcza jesienią, gdy torowisko może być mokre.

Czerwone światło, pędzący tramwaj i rowerzysta, który wjeżdża prosto na tory. Tak było w ubiegły piątek we Wrocławiu.

- My nie mówimy o pojedynczych zjawiskach, mówimy o naprawdę seryjnych zdarzeniach. Dlatego chcemy o tym mówić głośno, przypominać i ostrzegać - tłumaczy Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.

Wtargnięcia pod koła komunikacji miejskiej to już prawdziwa plaga. - Jeżeli zobaczymy kogoś wchodzącego na torowisko, niestety, czasem może być już za późno - ostrzega Tomasz Paszko, motorniczy MPK Wrocław.

- Tramwaj to najbardziej niebezpieczny uczestnik ruchu drogowego, który potencjalnie może spowodować największe szkody - przypomina Krzysztof Balawejder.

Co roku średnio pod kołami tramwaju ginęły we Wrocławiu trzy osoby. Pandemia mocno ograniczyła mobilność i poprawiła te statystyki. Przez ostatnie półtora roku nikt nie zginął. Dlatego miejski przewoźnik apeluje, żeby tę dobrą statystykę utrzymać. Zwłaszcza teraz. - Szczególnie w tym okresie głośno o tym mówimy. Przełom października i listopada jest szczególnie trudny - podkreśla Krzysztof Balawejder.

- Coraz większa liczba pieszych, która chodzi w kapturach, ciemnych kurtkach, są mniej widoczni, mniej obserwują tramwaje, no i, niestety ,wpływa to właśnie na zwiększenie liczby zdarzeń - wyjaśnia Tomasz Paszko.

Wyjątek w nowych przepisach drogowych

Tylko w ciągu ostatnich 10 dni MPK we Wrocławiu odnotowało sześć sytuacji awaryjnego hamowania. Pięć z nich dotyczyło właśnie wtargnięcia na torowisko pieszego lub rowerzysty. Droga hamowania 40-tonowego tramwaju w idealnych warunkach wynosi nawet kilkadziesiąt metrów. Jesienią, gdy spadnie deszcz, droga ta wydłuża się nawet kilkukrotnie.

Motorniczy na zawołanie tramwaju nie zatrzyma. Jasno pokazuje to eksperyment wykonany latem. Tramwaj pokonuje trzy razy dłuższą drogę niż pozostałe pojazdy. Kiedy szyny są mokre, lub na drogę spadną liście, sytuacja robi się jeszcze bardziej niebezpieczna. - Pieszy czy rowerzysta w starciu z tramwajem jest na naprawdę przegranej pozycji - zapewnia Tomasz Paszko.

O tym, jak wygląda to z perspektywy motorniczego, mówi Tomasz Paszko. - W momencie zdarzenia (...) praktycznie jest odruch bezwarunkowy, ale chwilę po zdarzeniu, kiedy dociera do mnie, że ten ktoś otarł się o śmierć, a z drugiej strony muszę dalej prowadzić tramwaj, muszę dokończyć swoją pracę, nerwy na pewno są - mówi Tomasz Paszko. Przypomina on też, że nowe przepisy, dające bezwzględne pierwszeństwo pieszym, nie dotyczą tramwajów.

Awaryjne hamowanie to też zagrożenie dla tych, co są w środku. Kiedy rowerzysta wjeżdża na pasy, a motorniczy gwałtownie hamuje, prawa fizyki robią swoje. Poszkodowanymi stają się pasażerowie. - W tramwaju mamy kilkadziesiąt osób, czasem nawet 130, często to są matki z wózkami. Nie jesteśmy w stanie wtedy ostrzec pasażera i, niestety, nagłe hamowanie powoduje upadek, często powoduje zranienie pasażerów. Znów to kilka takich sytuacji każdego miesiąca - dodaje Krzysztof Balawejder.

Autor: Marta Balukiewicz / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Zgłaszać można się jeszcze do poniedziałku. Chodzi o akcję "Żonkile". 19 kwietnia, w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, wolontariusze będą wręczać warszawiakom papierowe kwiaty i informować o wydarzeniach sprzed lat.

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Źródło:
Fakty TVN

Według skazanego to miała być obrona konieczna. Arkadiusz D. twierdzi, że zabił nożem mężczyznę, bo myślał, że to włamywacz. Ofiara prawdopodobnie po prostu pomyliła drzwi mieszkania w kamienicy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał Arkadiusza D. za winnego i skazał na 15 lat więzienia.

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Źródło:
Fakty TVN

Na tę decyzję władze Karpacza i zrzeszeni tam w klubach narciarze i snowboardziści czekali dekadę. Liczyli na to, że powstanie tam trasa mająca homologację FIS-u. To pozwalałoby organizować tam mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe. Zabrakło około stu metrów. Zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska, owszem, pozwala na rozbudowę istniejącego stoku, ale pełni szczęścia nie ma. Sportowcy i trenerzy są nieco rozczarowani - obwiniają władze Karkonoskiego Parku Narodowego. Przyznają jednak, że jest to krok ku poprawie warunków trenowania.

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są tacy, którzy na randkę wybierają wolontariat. Jedna z fundacji zorganizowała akcję, podczas której zakochani pomagają osobom poszkodowanym podczas wrześniowej powodzi.

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Widać ewidentnie pewien chaos, ale wyłania się z niego kilka niestety niedobrych spraw. Sprawa pierwsza, to jest chęć zakończenia wojny za wszelką cenę i kosztem Ukrainy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były wiceszef MON Janusz Zemke pytany o strategię USA w sprawie doprowadzenia do pokoju w Ukrainie. Były dowódca jednostki GROM generał Roman Polko zwrócił uwagę na "pozbycie się kart atutowych".

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

Źródło:
TVN24

Zastanawiałem się, czy gdyby ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą Ameryką, byli w Waszyngtonie w latach 90., to Polska byłaby dzisiaj w NATO. Mam bardzo silne podejrzenie, że nie - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były ambasador Polski w USA Janusz Reiter. Według wieloletniego korespondenta w Rosji Wacława Radziwinowicza "spełnia się scenariusz marzeń Putina".

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN