Krew jest pilnie potrzebna przez cały rok, ale zwłaszcza w czasie wakacji, kiedy wypadków jest więcej. Centra krwiodawstwa otwierają się również w weekendy, a w turystyczne miejsca wysyłają krwiobusy. Dla dawców są też zachęty. Przysługują im dni wolne od pracy, a w Krakowie - kupony do lokali gastronomicznych.
Pani Maria krwi boi się od dziecka, ale dzieli się swoją, bo sama krwi kiedyś potrzebowała. - Zawsze się bałam przychodzić, ale sama miałam zabieg ratujący życie i musiałam dostać krew. Potem, jak już wszystko wróciło do normy, to sobie postanowiłam, że przynajmniej te cztery jednostki oddam i cztery razy opanuję strach. No ale już po pierwszym razie się okazało, że to nie jest takie okropne, tylko wystarczy właśnie nie patrzeć - mówi pani Maria. Kobieta przez osiem lat oddała już prawie 15 litrów krwi.
Panią Martę do zostania dawczynią namówił partner. - Od niego z pracy dużo osób chodziło i to go chyba tak nakłoniło, że był parę razy. Stwierdziłam, że ja w sumie też bym chciała, bo to nic nie kosztuje, a zawsze można pomóc - wyjaśnia pani Maria.
Towar deficytowy
Krew to lek, który ratuje życie. Niestety, nie można go wyprodukować, ani niczym zastąpić. Problemem jest także to, że krwi coraz bardziej brakuje, dlatego tak potrzebni są dawcy. - Szczególnie apelujemy do dawców, którzy posiadają grupy RH ujemne, czyli 0 Rh-, A Rh-, BRh-, jak również do najbardziej popularnej grupy krwi ARh+ - tłumaczy doktor Jolanta Raś z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie. Krwi brakuje w całym kraju. Najbardziej w Gdańsku, Krakowie, Radomiu, Wrocławiu czy Słupsku. - Jeśli mam taką możliwość, to czemu mam komuś nie pomóc i czemu mam nie uratować komuś życia, bo być może kiedyś ta krew będzie potrzebna mnie albo komuś z moich bliskich - jest zdania Karolina.
Wakacje to dla centrów krwiodawstwa najtrudniejszy okres, bo krwi zwykle potrzeba więcej, a dawców jest mniej. - W okresie wakacyjnym najczęściej ta krew jest wykorzystywana w czasie wypadków, kiedy mamy osoby poszkodowane, ale też i cały rok są zabiegi planowe, operacje planowe i ta krew jest też potrzebna na cały rok - mówi Kamil Więcko z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. Dlatego w czasie wakacji centra krwiodawstwa otwierają się także w weekendy, a w wielu miejscach w całej Polsce można spotkać krwiobusy, czyli mobilne punkty oddawania krwi. Gdziekolwiek byśmy nie odpoczywali - możemy dać coś od siebie.
Kto może zostać dawcą krwi?
Dawcami krwi mogą zostać osoby, które mają od 18 do 65 lat. Powinny ważyć co najmniej pięćdziesiąt kilogramów. Ważne jest też to, żeby w ciągu sześciu miesięcy nie miały operacji, robionego tatuażu czy przekłuwanych uszu ani innych części ciała. Powinniśmy się przygotować także bezpośrednio przed samym oddaniem krwi. - Przygotowany dawca to taki dawca, który jest nawodniony, po posiłku lekkim, węglowodanowym, który jest zdrowy (...), i taki dawca, który jest wypoczęty i wyspany - tłumaczy doktor Milena Lipińska z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie. Ważne jest też, żeby co najmniej dobę przed oddaniem krwi nie pić alkoholu.
Szereg benefitów
Gdy już zostaniemy honorowymi dawcami, to czeka na nas wiele przywilejów. - Jest ten posiłek regeneracyjny, czyli te słynne czekolady, o których już dużo mówimy, jest też zwrot za dojazd do centrum krwiodawstwa. Z tego, co wiem, to można też odliczyć sobie od podatku. No i to zwolnienie z pracy, które jest rzeczywiście taką fajną rzeczą - wylicza Karolina. Za oddanie krwi przysługują dokładnie dwa dni wolnego od pracy czy szkoły. W wielu miastach zasłużeni krwiodawcy mogą mieć też tańsze lub całkowicie darmowe przejazdy komunikację miejską.
W Krakowie na dawców czeka coś jeszcze. Każdy, kto odda krew do końca wakacji, w nagrodę otrzyma wyjątkowy kupon w ramach akcji "Oddaj krew - odwiedź gastro". - Jestem właścicielem lokalu, więc postanowiłem, że po prostu najlepszym rozwiązaniem, jakie może być, to zachęcić kogoś, dając coś od siebie dosłownie, coś z naszych produktów - tłumaczy Krzysztof Dąbrowa, organizator akcji "Oddaj krew! Odwiedź gastro". Honorowi dawcy mogą odwiedzić aż jedenaście krakowskich lokali. To już trzecia edycja tej akcji. W poprzednich wydano piętnaście tysięcy kuponów. - Można sobie wyobrazić taką sytuację, że ktoś oddaje krew jakoś w tygodniu. Wtedy przysługują dwa dni wolnego od pracy i myślę, że to jest idealny czas, żeby odwiedzić tych 11 lokali i w każdym spróbować czegoś dobrego - jest zdania pan Krzysztof Dąbrowa.
Źródło: Fakty po Południu TVN24