Nowe stawki za prąd wyższe niż zapowiadano? Ministra klimatu i środowiska: prognozy będą korygowane

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Nowe stawki za prąd wyższe niż zapowiadano? Ministra klimatu i środowiska: prognozy będą korygowane
Nowe stawki za prąd wyższe niż zapowiadano? Ministra klimatu i środowiska: prognozy będą korygowane
Stefania Kulik/Fakty TVN
Nowe stawki za prąd wyższe niż zapowiadano? Ministra klimatu i środowiska: prognozy będą korygowaneStefania Kulik/Fakty TVN

Od 1 lipca wchodzą w życie nowe stawki za prąd. Niektórzy odbiorcy prognozowane rachunki otrzymali już i są one zdecydowanie wyższe, niż wcześniej zapowiadano. Ministra środowiska i klimatu Paulina Hennig-Kloska zapewniała w Sejmie, że prognozy będą korygowane. 

W ostatnich dniach spółki energetyczne rozesłały prognozy, które są zdecydowanie wyższe niż obiecywane jeszcze w kwietniu 30 złotych. - Do mnie zgłaszają się teraz osobiście osoby, które mają prognozę podwyżek, ale uwaga, przygotowaną po starych taryfach. Jeszcze tych niezmienionych - mówi posłanka Polski 2050-Trzecia Droga Barbara Oliwiecka.

Ministra klimatu i środowiska uspokaja i obiecuje - rachunki za prąd będą niższe, niż te, które wystawiły spółki energetyczne. - Te prognozy będą korygowane. Będę zwracać się w tej sprawie do spółek energetycznych, by zrobić to jak najszybciej - zapowiada Paulina Henning-Kloska.

Maksymalna podwyżka, jaką możemy otrzymać to - według obliczeń resortu - 26 procent. - Nasi poprzednicy zostawili nam 100-200-procentowe podwyżki cen energii, ale zrobiliśmy wszystko, żeby podwyżek zapewnionych przez naszych poprzedników uniknąć - mówi Paulina Henning-Kloska.

Awantura w Sejmie o ceny energii. "To jest rozwiązanie dla najuboższych energetycznie"
Awantura w Sejmie o ceny energii. "To jest rozwiązanie dla najuboższych energetycznie"Michał Tracz/Fakty TVN

Ile wyniesie maksymalna cena?

Rządzący zarzucają Prawu i Sprawiedliwości wieloletnie zaniedbania. - Musimy też pamiętać, że przez osiem lat rządziło Prawo i Sprawiedliwość, które niespecjalnie inwestowało, żeby nie powiedzieć w ogóle nie inwestowało, w energetykę odnawialną i stąd są dzisiaj tego typu działania i tego typu podwyżki - komentuje poseł Lewicy Tomasz Trela. - Zatrzymano rozwój zielonej, zdrowej, czystej i taniej energii i dzisiaj jesteśmy uzależnieni między innymi od węgla z Rosji i dlatego mamy tak drogą energię - ocenia poseł Koalicji Obywatelskiej Patryk Jaskulski.

Ceny będą dalej regulowane. Od 1 lipca maksymalna cena ma wynieść 500 złotych za megawatogodzinę dla gospodarstw domowych oraz - tak jak obecnie - 693 złote dla przedsiębiorców i jednostek samorządu.

- Nadal jest to system regulowany. Jest to taka jeszcze forma ochrony konsumentów, niemniej przechodzimy już do coraz bardziej urealnionych tych cen - informuje dr hab. Joanna Hołub-Iwan, ekonomistka z Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu.

CZYTAJ TAKŻE: Ceny prądu i bon energetyczny. Jest decyzja rządu

Dla osób o najniższych dochodach, przewidziano bon energetyczny, który ma wynieść jednorazowo od 300 do nawet 1200 złotych. Uzależniony jest od liczby osób w gospodarstwie domowym oraz od tego, czy dom jest ogrzewany energią elektryczną.

- W tej chwili każdy wzrost ceny, biorąc pod uwagę napięte budżety gospodarstw domowych, jest zauważalny. Kiedy przyjdą miesiące chłodniejsze to może się przekładać i spodziewam się, że to dołoży swoją cegiełkę do inflacji - ocenia Joanna Hołub-Iwan.

Całkowite uwolnienie cen prądu oznaczałoby jeszcze wyższą inflację i wyższe rachunki za prąd o nawet 60 procent. Trzeba jednak pamiętać, że różnica dalej będzie pokrywana z budżetu państwa.

- Mrożenie cen to jest tak jak rozdawanie leków przeciwbólowych. Ono nie rozwiązuje problemu, bo rozwiązaniem problemu jest rozwijanie fotowoltaiki, inwestycje w elektrowniach, nowe technologie - wskazuje dr Sławomir Dudek, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej.

Ceny prądu w 2024 roku i bon energetyczny
Ceny prądu w 2024 roku i bon energetycznyTVN24

Ekonomiści ostrzegają

Prawo i Sprawiedliwość zna receptę na podwyżki. - Można byłoby tego uniknąć, wystarczyło - tak jak tego my oczekiwaliśmy i proponowaliśmy - przedłużyć tarcze - komentuje posel Prawa i Sprawiedliwości Marcin Przydacz.

To kolejne miliardy złotych straty dla budżetu państwa. Koszty obniżania cen energii elektrycznej przez poprzednie dwa lata wyniosły blisko 27 miliardów złotych. A przed nami ogromne koszty.

- Same wydatki inwestycyjne na sieci niskiego, średniego i wysokiego napięcia na najbliższą dekadę to jest ponad 200 miliardów złotych i to tylko sieci przesyłowe, nie mówię tutaj o elektrowniach atomowych czy o dalszym rozwoju odnawialnych źródeł energii - zwraca uwagę Marek Zuber, ekonomista z Akademii Wyższej Szkoły Bankowej.

ZOBACZ TEŻ: Zmiany w rachunkach za prąd. Nowa cena maksymalna

Dzisiaj musimy nadrobić inwestycyjne zaległości, a to niestety będzie bardzo dużo kosztować. - Teraz to wszystko nam się kumuluje. Te ostatnie lata wydawania na lewo i na prawo na różnego rodzaju cele, niekoniecznie związane z energetyką, to wszystko powoduje, że dzisiaj tych pieniędzy potrzebujemy tu i teraz. I to przede wszystkim dlatego prąd w Polsce drożeje - tłumaczy Marek Zuber.

W przyszłym roku możemy spodziewać się całkowitego powrotu do cen rynkowych.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Niewiele ponad rok temu dołączyli do NATO, a teraz są gospodarzami wielkich manewrów Sojuszu, które odbywają się na poligonie zaledwie 100 kilometrów od granicy z Rosją. Żołnierze z 28 krajów ćwiczą obronę wschodniej flanki NATO - nasi wojskowi, oczywiście, też tam są.

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Źródło:
Fakty TVN

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Paweł Kowal ujawnił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Fair play obowiązuje nie tylko na boisku - upominają się piłkarki, oburzone tym, że najważniejszy dla nich turniej sportowy będzie sponsorowany przez Arabię Saudyjską, królestwo, które petrodolarami próbuje wymazać łamanie praw człowieka. Te petrodolary sponsorują ostatnio wiele federacji sportowych - od tenisa po Formułę 1 - a za dziesięć lat to właśnie państwo Saudów ma zorganizować mundial. Głównie dlatego, że innych chętnych nie ma.

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna w Ukrainie trwa już tysiąc dni. To tysiąc dni cierpienia, walki o przetrwanie i ukrywania się w piwnicach. Według UNICEF-u od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci. W Charkowie edukacja zeszła do podziemia.

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS