Na trasie do Morskiego Oka pojawią się busy elektryczne. Górale bronią tradycji, ale aktywiści nie odpuszczają

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Na trasie do Morskiego Oka pojawią się busy elektryczne. Górale bronią tradycji, ale aktywiści nie odpuszczają
Na trasie do Morskiego Oka pojawią się busy elektryczne. Górale bronią tradycji, ale aktywiści nie odpuszczają
Tomasz Wesołowski/Fakty po Południu TVN24
Na trasie do Morskiego Oka pojawią się busy elektryczne. Górale bronią tradycji, ale aktywiści nie odpuszczająTomasz Wesołowski/Fakty po Południu TVN24

Górale przekonują, że ich zwierzęta żyją w bardzo dobrych warunkach, ale aktywiści domagają się całkowitej rezygnacji z korzystania z konnych zaprzęgów na trasie do Morskiego Oka. Negocjacje między samorządem, Tatrzańskim Parkiem Narodowym a przewoźnikami trwają od kilku tygodni. Niebawem na trasie do Morskiego Oka pojawią się busy elektryczne.

Nie cichnie spór o konie wożące turystów na trasie do Morskiego Oka w Tatrach. Związek Podhalan wydał w tej sprawie oświadczenie.

- Martwiąc się, żeby te wartości naszej tradycji, które tam są przybliżane ludziom, nie zostały zaprzepaszczone - mówi Andrzej Skupień, starosta tatrzański i członek Związku Podhalan.

Związek sprzeciwia się zastąpieniu transportu konnego busami elektrycznymi. Tłumaczy, że konie na drodze do Morskiego Oka są elementem tatrzańskiej tradycji i kultury, a zwierzęta żyją w bardzo dobrych warunkach. - No, chcemy, aby ta droga była tą wizytówką - wskazuje Andrzej Skupień.

Z góralami nie zgadzają się aktywiści, między innymi z Fundacji Viva! - Te wszystkie argumenty, że konie to jest tradycja, że to jest element kultury Podhala. To wszystko można włożyć między bajki - komentuje Anna Płaszczyk z Fundacji Viva!

"To powinno zniknąć z krajobrazu Podhala"

Według Anny Płaszczyk konie ciągnące góralskie fasiągi z turystami pracują za dużo i za ciężko. - Każda tradycja, która jest związana z cierpieniem, czy to ludzi, czy zwierząt, powinna być odsyłana do wstydliwej historii. (...) To powinno zniknąć z krajobrazu Podhala. I mam nadzieję, że zniknie - mówi Anna Płaszczyk.

CZYTAJ TAKŻE: Bronią konnego biznesu nad Morskim Okiem. Według nich zwierzęta mają się dobrze

Spór o konie na drodze do Morskiego Oka trwa od maja ubiegłego roku. - No, raczej, jeżeli możemy wykorzystać meleksy, typu elektryczne pojazdy, to bardziej to, niż męczyć konie - ocenia pan Przemysław, turysta z Łodzi. - To jest masakra, gdy widzę, jak te konie się męczą - mówi pan Mariusz, turysta z Zabrza.

Aktywiści apelowali o wycofanie przejazdów i zastąpienie zwierząt busami elektrycznymi. Nowe pojazdy, w ramach testów, wyjechały na trasę jeszcze w czerwcu. W grudniu Ministerstwo Klimatu i Środowiska pochwaliło się zakupem czterech busów elektrycznych.

Busy zastąpią konie?

- Proces zmian rozpocznie się w okolicach maja, kiedy, mam nadzieję, na drodze pojawią się autobusy elektryczne i stopniowo usługa będzie ewoluować. My nie chcemy też tam robić rewolucji - przekazuje Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Busy nie zastąpią zwierząt, a przejazdy będą nieregularne. - Usługa, którą będziemy realizować, to nie będzie transport regularny, czyli odjeżdżający o określonej godzinie z przystanku A, żeby dostać się do punktu B - informuje Szymon Ziobrowski.

Dla ekoaktywistów zmiany są niewystarczające. Oczekują całkowitego zastąpienia zwierząt busami elektrycznymi. - Zastąpić część tych koni pojazdami elektrycznymi. Myślę, że jak najbardziej bardzo w porządku - komentuje pan Szczepan, turysta z Tarnowa.

Negocjacje między samorządem, Tatrzańskim Parkiem Narodowym a przewoźnikami trwają od kilku tygodni. - Próbujemy tę sytuację poukładać od nowa, w formie takiego transportu kulturowego - mówi Szymon Ziobrowski.

Obawy dotyczą między innymi bezpieczeństwa. Busy elektryczne poruszają się bardzo cicho. Turyści mogą ich nie zauważyć. - Musimy usiąść i domówić, jak ten transport będzie prowadzony - wskazuje Andrzej Skupień.

Autorka/Autor:Tomasz Wesołowski

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W Ameryce fentanyl nazywany jest "bronią masowego rażenia". Z powodu jego przedawkowania umiera tam ponad 200 osób dziennie. W Polsce możemy zacząć działać, zanim dojdzie do takiego dramatu. Niestety, jak pokazali dziennikarze "Uwagi!" TVN, dostęp do fentanylu wciąż jest zbyt łatwy. Lewą receptę wystawiono nawet na nazwisko minister zdrowia.

Lewą receptę na fentanyl można uzyskać w kilka minut nawet na nazwisko ministry zdrowia

Lewą receptę na fentanyl można uzyskać w kilka minut nawet na nazwisko ministry zdrowia

Źródło:
Fakty TVN

Fala zachorowań na grypę zalewa Polskę, chociaż kulminacja za nami. To jest atak na dawno niewidzianą skalę. Lekarze dwoją się i troją - system ledwo wytrzymuje nawał pacjentów. To nie tylko wysoka liczba zachorowań, ale także wysoka liczba zgonów.

Trwa epidemia grypy, zmarło już ponad tysiąc osób. Sytuacja z lekami w aptekach zaczęła się poprawiać

Trwa epidemia grypy, zmarło już ponad tysiąc osób. Sytuacja z lekami w aptekach zaczęła się poprawiać

Źródło:
Fakty TVN

W 2022 roku ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości otworzył wystawę zniszczonych rosyjskich czołgów. Ekspozycja cieszyła się dużym zainteresowaniem, przychodziły na nią całe rodziny. Jak się okazało po czasie, w czołgach były granaty i amunicja - mogło dojść do tragedii. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Za rządów PiS stworzono wystawę zniszczonych czołgów rosyjskich. Eksponaty stanowiły zagrożenie

Za rządów PiS stworzono wystawę zniszczonych czołgów rosyjskich. Eksponaty stanowiły zagrożenie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Pod nastolatką na jeziorze w Drawsku Pomorskim załamał się lód. Udało jej się wydostać, nie potrzebowała pomocy medycznej, a wszystko nagrał monitoring. Eksperci przypominają, że nie ma czegoś takiego jak bezpieczna do chodzenia pokrywa lodowa na zbiorniku wody w naturze, bo grubość lodu może się różnić - na środku zbiornika może być cieńszy niż przy brzegu. Strażacy wyjaśniają, jak można pomóc komuś, pod kim załamał się lód.

"Nie ma czegoś takiego jak bezpieczny lód". Jak pomóc komuś, pod kim załamała się pokrywa lodowa?

"Nie ma czegoś takiego jak bezpieczny lód". Jak pomóc komuś, pod kim załamała się pokrywa lodowa?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jesteśmy w takim momencie, w którym prezydent USA mówi przekazem kremlowskim - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 politolożka Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, odnosząc się do słów Donalda Trumpa o Wołodymyrze Zełenskim i Ukrainie. Oceniła, że wypowiedzi i działania Trumpa zwiastują "zgodę na pauzę operacyjną". Dodała, że "zamrożony konflikt nie jest i nie będzie pokojem".

"To zwiastuje jedną rzecz, a mianowicie zgodę Donalda Trumpa"

"To zwiastuje jedną rzecz, a mianowicie zgodę Donalda Trumpa"

Źródło:
TVN24

- Nie jestem usatysfakcjonowana tym dzisiejszym przesłuchaniem - powiedziała w "Faktach po Faktach" posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska, odnosząc się do wtorkowego przesłuchania szefowej Centralnego Biura Antykorupcyjnego Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak przez komisję do spraw Pegasusa. Zdaniem Tomasza Treli "premier chyba też nie jest, dlatego że prosi o pilny raport".

"Bardzo wiele pytań pozostało bez odpowiedzi". Członkowie komisji o przesłuchaniu szefowej CBA

"Bardzo wiele pytań pozostało bez odpowiedzi". Członkowie komisji o przesłuchaniu szefowej CBA

Źródło:
TVN24

Elon Musk stwierdził, że kocha prezydenta Donalda Trumpa. Prezydent Trump określił najbogatszego człowieka na świecie mianem "troskliwego" i "niesamowitego". Elon Musk coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność w administracji Donalda Trumpa. Pomaga mu w realizacji zapowiedzi dotyczących oszczędności. Jak dotąd do sądów wpłynęło około 20 pozwów, w których kwestionuje się uprawnienia Elona Muska do przeprowadzania zmian. 

Musk i Trump udzielili wspólnego wywiadu. "Elon do mnie zadzwonił i zapytał: wiesz, że próbują nas poróżnić?"

Musk i Trump udzielili wspólnego wywiadu. "Elon do mnie zadzwonił i zapytał: wiesz, że próbują nas poróżnić?"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Okładki wtorkowych europejskich gazet zdominował naprędce zwołany szczyt w Paryżu. Zagraniczne media podkreślają, że politycy obiecali dalej wspierać Ukrainę, ale nie przedstawili żadnych nowych gwarancji bezpieczeństwa w obliczu nacisków ze strony Donalda Trumpa. Zwracają uwagę na fakt, że przywódcy nie doszli do porozumienia w sprawie potencjalnego wysłania wojsk na Ukrainę. Europejskie gazety i portale piszą o tym, że Europa ma nadzieję, że jednak znajdzie się dla niej miejsce przy stole negocjacyjnym.

Szczyt w Paryżu bez przełomu. Europejskie media zauważają, że przywódcy nie okazali jedności

Szczyt w Paryżu bez przełomu. Europejskie media zauważają, że przywódcy nie okazali jedności

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS