Ministerstwo Zdrowia zaostrza przepisy, aby ograniczyć nadużywanie tzw. silnych leków. To oznacza, że recepty na fentanyl, morfinę, oksykodon, ziele konopi oraz żywicę konopi będą objęte dużo większym nadzorem niż dotychczas. Od 7 listopada leki te mogą być wypisane tylko i wyłącznie po osobistej wizycie u lekarza, a nie - jak do tej pory - za pośrednictwem porady online czy receptomatu.
Koniec z łatwymi receptami na silne leki psychotropowe i odurzające. Od czwartku fentanyl, morfina, oksykodon, ziele konopi oraz żywica konopi mogą być przepisane jedynie po obowiązkowym, osobistym zbadaniu przez lekarza.
- To jest bardzo dobry krok w kierunku ukrócenia pewnej patologii, w której zezwalano na wystawianie recept w tzw. receptomatach - uważa dr n. med. Michał Bulsa, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.
Lekarz będzie mógł przepisać receptę bez badania lekarskiego tylko w wypadku kontynuacji leczenia. - Chodzi nam głównie o to, żeby pacjenci chodzili do jednego lekarza i ten lekarz kontrolował proces wypisywania tych leków - podkreśla dr n. med. Michał Bulsa.
Bez żadnych ograniczeń i badań
Do tej pory drzwi do nadużyć były otwarte. - Mamy bardzo szeroką grupę osób uzależnionych, które w sposób rutynowy traktują możliwość pozyskania leku legalnego, ale tak naprawdę wykorzystują te leki nadmiarowo, w sposób nieuprawniony przedstawiając jakąś wymyśloną historię i tak naprawdę zaspokajając swój uzależnieniowy głód - wskazuje Anna Miżowska, psychoterapeutka i biegła sądowa.
Nowelizacja to odpowiedź na apel Naczelnej Izby Lekarskiej, która alarmowała, że w bardzo dużym tempie wzrasta liczba sprzedawanych wyrobów na bazie konopi. - Przy pomocy receptomatów w 2019 roku wydano marihuanę leczniczą na ilość 33 kilogramów, w zeszłym roku ta ilość to 4,5 tony - zwraca uwagę Dariusz Kutella, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej.
Dowolne ilości można było zdobyć od ręki, bez żadnych ograniczeń czy badań. Wystarczyło złożyć zamówienie na stronie internetowej i za niewielką opłatą zdobyć receptę.
- Zwykle ograniczała się do kilku słów w ankiecie. Wiele środowisk zgłaszało do nas postulaty o tym, żeby takie ograniczenie wprowadzić ze względu właśnie na rozpowszechnianie się takich teleporad i uzyskiwania tych niebezpiecznych substancji przez osoby, które nie powinny ich przyjmować - przekazuje Jakub Gołąb, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Fentanyl szczególnie groźny
Chodzi o ograniczenie nadużywania silnych, uzależniających leków. Szczególnie groźny za granicą, ale także w Polsce staje się fentanyl. Można go bardzo łatwo przedawkować, jest sto razy silniejszy od morfiny.
- Są to leki stosowane szczególnie w chorobie nowotworowej, w stanach zaawansowanych leczenia tej choroby, gdzie nie są już skuteczne leki podstawowe do leczenia przeciwbólowego - zaznacza lek. med. Alina Paszkowska, anestezjolog w Wielkopolskim Centrum Onkologii. - Przy przedawkowaniu tej substancji może dojść do wyłączenia środków oddechowych i krążenia u pacjenta - zwraca uwagę dr Karolina Grządziel, psychiatra z 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie.
ZOBACZ TAKŻE: "Kiedy rozum śpi, budzą się demony". Po fentanyl sięgają nastolatki, a bardzo łatwo go przedawkować i umrzeć
Fentanyl stosowany bez kontroli jest śmiertelnie niebezpieczny. Dwa lata temu z powodu jego przedawkowania zmarło ponad 70 tysięcy Amerykanów. - Nadzór był nie do końca prowadzony, to oni się zmagają z ogromnym problem nadużywania tych substancji i tak zwaną epidemią ludzi zombie, którzy na ulicach w opłakanym stanie znajdują swoje domy i nie funkcjonują ani społecznie, ani zawodowo, i cierpią - zauważa dr Karolina Grządziel.
Stąd też działania Ministerstwa Zdrowia. - Nie mamy wątpliwości i złudzeń, że wyeliminujemy używanie substancji niedozwolonych czy też takich, które nie powinny być używane, poprzez to rozporządzenie. Natomiast myślimy, że możemy znacznie ograniczyć ten łatwy dostęp - podkreśla rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
W Polsce w pierwszej połowie tego roku fentanylem zatruło się 75 osób, sześć z nich zmarło.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24