Po tym, jak przez ostatnie dni na jaw wychodziły kolejne nagrania polityków Zjednoczonej Prawicy, a przez ostatnie miesiące śledczy badali sprawę, Ministerstwo Sprawiedliwości chce gruntownych zmian w funkcjonowaniu Funduszu Sprawiedliwości. Resort chce unieważnić 23 umowy, które podpisał Fundusz.
121 obowiązujących umów i więcej niż co trzecia budzi wątpliwości. 23 umowy Ministerstwo Sprawiedliwości właśnie chce unieważnić. - Suma wypłaconych środków z tych 23 umów, które mogą być objęte sankcją nieważności, wynosi ponad 105 milionów złotych - poinformowała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, wiceminister sprawiedliwości.
Wśród organizacji, które dotacje z Funduszu Sprawiedliwości najpewniej będą musiały zwrócić, jest Fidei Defensor, związana ze znajomymi i współpracownikami posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego, Fundacja Profeto, której szef - ksiądz O. - został już zatrzymany, czy Akademia Wymiaru Sprawiedliwości powołana przez byłego ministra Zbigniewa Ziobrę. Wypłat zaplanowanych na ten rok nie dostanie też Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka.
- Fundusz Sprawiedliwości służył politykom z konkretnej partii politycznej do finansowania swoich działań partyjnych - skomentował Robert Biedroń, kandydat Lewicy do Parlamentu Europejskiego. - Proces patologicznego łamania prawa, wykorzystywanie polityki - wymienił Grzegorz Schetyna, senator Platformy Obywatelskiej.
Gdzie trafiały dotacje? Resort podaje szczegóły
Na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości pojawiła się też mapa ilustrująca, ile dotacji i na jaką łączną kwotę trafiło do okręgów wyborczych polityków Suwerennej Polski. Wszystko to środki przyznawane w nadzwyczajnym trybie - łącznie 200 z 224 milionów złotych takich nadzwyczajnych wypłat.
ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ: 2043 dofinansowania na 224 miliony złotych. Zobacz u kogo najwięcej. Interaktywna mapa
- Jak jest rok wyborczy, to pieniądze płyną do okręgów Suwerennej Polski. Jak jest rok wyborczy, to dotacje sięgają zenitu - zwrócił uwagę Krzysztof Śmiszek, wiceminister sprawiedliwości, kandydat Lewicy do Parlamentu Europejskiego. - Nie było korupcji. Były środki, które trafiały do gmin, samorządów, do ochotniczych straży pożarnych, do kół gospodyń wiejskich - zapewnił Arkadiusz Mularczyk, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego.
W okręgu byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który bezpośrednio nadzorował Fundusz Sprawiedliwości, było 175 dotacji na rekordową kwotę ponad 19 milionów złotych. W okręgu posła Mariusza Goska było 131 dotacji na ponad 17 milionów złotych. W okręgu byłego ministra Zbigniewa Ziobry i posła Marcina Warchoła 112 dotacji i blisko 16 milionów złotych, a tam, gdzie kandydował poseł Michał Woś - 75 dotacji i ponad 12 milionów złotych.
- Mogę złożyć taką deklarację, że ta mapa posłuży do tego, aby złożyć formalne zawiadomienie do Państwowej Komisji Wyborczej - zapewnił Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. - Może wreszcie, po raz pierwszy, Państwowa Komisja Wyborcza bardzo dobrze przyjrzy się, jak była finansowana kampania wyborcza Prawa i Sprawiedliwości, bo to była lista Prawa i Sprawiedliwości - zwróciła uwagę Gabriela Morawska-Stanecka, senatorka Koalicji Obywatelskiej.
- Jarosław Kaczyński (...) musiał płacić horrendalną cenę za to, żeby utrzymać się przy władzy. Cenę wyrażaną w zjawisku, które nazywa się korupcja polityczna - skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Suwerenna Polska mówi o "manipulacji"
W Prawie i Sprawiedliwości słychać, że sprawę trzeba wyjaśnić. - Jeżeli były jakiekolwiek nieprawidłowości, jeśli były jakieś działania niezgodne z prawem, to jak najbardziej trzeba to wyjaśnić. Natomiast, jak widzę na ten moment, to nie ma zarzutu złamania samej ustawy - skomentował Paweł Jabłoński, poseł PiS.
W sprawie szczegółów przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak, którego członkami są posłowie Suwerennej Polski, odesłał właśnie do nich.
Na konferencji prasowej Suwerennej Polski zabrakło Marcina Romanowskiego. - Platformo Obywatelska, Donaldzie Tusku, Adamie Bodnarze: przeproś - powiedział Janusz Kowalski. - Konkretny przepis pozwalał na to, żeby podejmować określone decyzje i - co powiedziała pani minister w czasie konferencji prasowej - pozwala nadal - wskazywał Michał Wójcik.
Poseł Wójcik odwołał się do zapowiedzi zmian legislacyjnych, które - według ministerstwa - mają sytuację wokół Funduszu Sprawiedliwości uzdrowić. Z rozporządzenia z 2017 roku zniknąć ma zapis, który ministrowi dawał dowolność w przyznawaniu dotacji poza konkursami i właściwie na dowolne cele, co było podstawą wielu kwestionowanych dzisiaj, uznaniowych dotacji.
- Środki finansowe Funduszu mają być przekazywane w oparciu o przedstawiony projekt, a nie racje polityczne - przekazała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
W sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości postępowanie prowadzi specjalny zespół śledczych. Trzy osoby zostały zatrzymane, a pięć usłyszało zarzuty - w tym były dyrektor Tomasz Mraz, który nagrywał rozmowy z wiceministrem Romanowskim i urzędnikami ministerstwa. - Do PiS-u przyszło prawo i sprawiedliwość. Oni się dziwią, że to zemsta - powiedział Roman Giertych, adwokat i poseł kierujący parlamentarnym zespołem ds. rozliczenia PiS. - To jest manipulacja, to jest atak polityczny Donalda Tuska - stwierdził Michał Wójcik .
Będą kolejne wnioski o uchylenie immunitetu
Do marszałka Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Michałowi Wosiowi. To on podpisał dokument zezwalający na przekazanie z funduszu 25 milionów złotych do CBA, z których miał być sfinansowany zakup systemu Pegasus.
Prokurator generalny potwierdził, że wniosków będzie więcej. - Kolejne wnioski o uchylenie immunitetu są w przygotowaniu, ale nie chciałbym teraz deklarować, jakie to będą daty, kiedy one zostaną złożone - poinformował Adam Bodnar.
Poseł Woś przekonywał, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Jednocześnie zapewnia, że wniosku nie czytał i nie podjął decyzji, czy immunitetu zrzeknie się sam. Powołał się też na przepis, który pojawił się za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
We wniosku czytamy o przekroczeniu uprawnień i wyrządzeniu szkody majątkowej wielkich rozmiarów. Marszałek Sejmu zapowiedział, że wniosek pod głosowanie trafić może na czerwcowym posiedzeniu. - Nie wyobrażam sobie, żeby to wykroczyło poza kolejny Sejm, czerwcowy - zadeklarował Szymon Hołownia.
Nowy dyrektor Funduszu Sprawiedliwości zapowiedział uruchomienie nowego konkursu - na ośrodki wsparcia dla dzieci ofiar przestępstw, które powstać mają w 10 województwach. Oceną ofert konkursowych mają się zająć zewnętrzni eksperci. Padła też zapowiedź odblokowania środków dla organizacji, których finansowanie nie budzi zastrzeżeń.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka