Migranci na polsko-białoruskiej granicy. Do Straży Granicznej i wojska dołączyła policja

Do koczujących od ponad dwóch tygodni migrantów na polsko-białoruskiej granicy próbowała w poniedziałek dostać się załoga karetki pogotowia. Nie zostali jednak przepuszczeni. Od soboty zewnętrzny kordon Straży Granicznej i żołnierzy nie dopuszcza nikogo do koczujących. Do funkcjonariuszy dołączyli w poniedziałek policjanci z Podlasia. Pojawiają się również sprzeczne informacje o liczbie migrantów przebywających w pobliżu wsi Usnarz Górny. Służby mówią o 24 osobach, a przedstawiciele Fundacji Ocalenie - o 32 osobach.