Przeszli COVID-19, ale do pełni sił i zdrowia droga jeszcze daleka - takim pacjentom mają pomóc oddziały rehabilitacyjne. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Zgierzu powstał pierwszy taki oddział w województwie łódzkim. Trafią tam osoby, które chorowały na COVID-19, ale które wciąż odczuwają skutki zakażenia koronawirusem, takie jak osłabienie czy "mgła pocovidowa".
Przeszła COVID-19, ale do życia na pełnych obrotach jeszcze nie wróciła. Pani Żaneta jest ozdrowieńcem, ale do dziś walczy ze skutkami zakażenia koronawirusem.
- Po jakimś czasie zaczęło się tworzyć dość silne osłabienie, męczący kaszel, (...) objawy duszności, wydzielina, tak jak gdyby z drzewa oskrzelowego wydzielała się w takich dużych ilościach - opisuje Żaneta Bełdowska, pacjentka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Koniec choroby to nie zawsze koniec problemów. Lekarze mówią, że u niektórych zmiany w płucach po przebytym zakażeniu mogą utrzymywać się kilka miesięcy
- Nie tylko chodzi o płuca. Powikłania mogą dotyczyć oczywiście również mięśnia sercowego, nerek, przewodu pokarmowego i układu kostno-szkieletowego oraz układu nerwowego - wymienia Grzegorz Cybart, lekarz rehabilitacji medycznej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Zgierzu.
Są tacy, u których ogromne zmęczenie powoduje nawet zwykła rozmowa. Do tego nierzadko dochodzi trauma, jaką przeżyli podczas leczenia, związana z lękiem przed śmiercią.
- Obniżone samopoczucie, obniżony nastrój. Może gdzieś się wkraść też depresja - twierdzi fizjoterapeuta Jakub Jurkiewicz.
Po tygodniach spędzonych na szpitalnym łóżku pacjentom trudno wrócić do formy. - Osoby, które wcześniej normalnie funkcjonowały, mogły normalnie bez problemu się poruszać, bardzo często mówią, że po przejściu kilku-kilkunastu metrów męczą się - mówi Miłosz Dobrogowski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu.
- Pacjenci po COVID-19 mają problemy z pamięcią, koncentracją. Sama tego doświadczam, bo przeszłam, więc taka "mgła pocovidowa" jest czymś naturalnym i częstym - twierdzi Agnieszka Świątkiewicz, psycholog w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Zgierzu.
Różne ćwiczenia rehabilitacyjne
W szpitalu w Zgierzu do pełni sił pacjenci zdrowia wracają pod okiem lekarzy i rehabilitantów.
- Dokonywana jest ocena funkcjonowania pacjenta i dobierany indywidualny program usprawniania dla każdego pacjenta, dostosowany do jego potrzeb - wyjaśnia Krzysztof Ostafiński, fizjoterapeuta w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Zgierzu.
- Ćwiczymy oddychanie, ćwiczymy wydolność fizyczną, (...) ćwiczymy siłę nóg i mięśni, siłę rąk. Każdy odcinek naszego ciała jest ćwiczony - wymienia Żaneta Bełdowska.
To niejedyny taki w Polsce, ale pierwszy w województwie łódzkim oddział dla ozdrowieńców. Pacjenci mogą też liczyć na wsparcie psychologiczne. Na pamięć i koncentrację również są specjalne ćwiczenia.
- Chociażby wykreślania pewnych literek, ćwiczenia, które możemy też wprowadzać na komputerze, ćwiczenia na koncentrację uwagi - opisuje Agnieszka Świątkiewicz.
- Osoby, które przechodziły ciężej tę chorobę, które miały więcej objawów i dłużej z nią walczyły, są bardziej narażone na powikłania pocovidowe - twierdzi Jakub Jurkiewicz.
Walka z chorobą nie kończy się na negatywnym wyniku testu. Pani Żaneta dzięki rehabilitacji czuje się zdecydowanie lepiej, ale ze szpitala przed świętami nie wyjdzie.
Autor: Aneta Regulska / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24