Lębork: 12-latek i jego labrador znaleźli w rowie zmarzniętego pieska. Chłopiec wezwał pomoc

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Lębork: 12-latek i jego labrador znaleźli w rowie zmarzniętego pieska. Chłopiec wezwał pomoc
Lębork: 12-latek i jego labrador znaleźli w rowie zmarzniętego pieska. Chłopiec wezwał pomoc
Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
Lębork: 12-latek i jego labrador znaleźli w rowie zmarzniętego pieska. Chłopiec wezwał pomocKatarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

12-letni chłopiec wraz z braćmi i mamą uratował zmarzniętego i zagubionego psa w Lęborku. Pies leżał w rowie z wodą w zimny, deszczowy dzień. Członkowie rodziny przywieźli dla niego koc i karmę. Wyciągnęli z rowu, zawieźli do weterynarza i odszukali właściciela.

Charlie, pies rodziny 12-letniego Olka, podczas czwartkowego spaceru wzdłuż rowu niedaleko ich domu w Lęborku wywęszył lub zobaczył w rowie innego pieska.

- Zaczął się dziwnie zachowywać, schodzić coraz niżej, po chwili zaczął szczekać i bardzo mocno mnie przy tym ciągnął - opowiada 12-letni Aleksander Mras.

Chłopiec przyznaje, że w trakcie marszu w jedną stronę zignorował zachowanie pupila, ale w drodze powrotnej powtórzyło się ono dokładnie w tym samym miejscu.

- Gdy podszedłem bliżej rowu, nie zauważyłem nic, dopiero gdy zszedłem naprawdę niżej, zobaczyłem taką małą główkę, i właśnie to była główka pieska. Całe jego ciało było pod wodą i wystawała tylko główka - mówi Aleksander Mras.

ZOBACZ TEŻ: "Najlepsze algorytmy nie zastąpią osobistego przekazu"

Szybka akcja ratunkowa

12-latek nie marnował czasu, od razu pobiegł po posiłki. Rodzina była akurat w środku porannego zamieszania.

- Przybiegł z informacją, że znalazł pieska w rowie. Nie zastanawialiśmy się, tylko cała ekipa została szybko zebrana i przyjechaliśmy na miejsce - mówi Monika Janusz-Mras, mama Olka. Jej trzech synów brało udział w akcji.

- Zapamiętałem to, że piesek wpadł do rowu - mówi najmłodszy chłopiec Adam Mras. - On to tak przeżywał, że ten piesek się trzęsie, że piszczy, i popłakał się prawie, i w tym czasie właśnie mój starszy brat Dawid pilnował pieska, a ja szybko pobiegłem do domu po trochę suchej karmy i kocyk - wspomina Aleksander Mras.

Kot uratowany z zamarzniętego jeziora
Kot uratowany z zamarzniętego jezioraCable News Network Inc. All rights reserved 2024

To właśnie najstarszy syn Dawid wyciągnął psa z rowu. - Jego całe ciało było tak zmarznięte, zdrętwiało wręcz od tego zimna, że po prostu w ogóle nie współpracowało. W ogóle (Dawid - przyp. red.) bał się, że mu coś zrobi - mówi Aleksander Mras.

- Tak jak człowiek, który wpadnie do wody, długo nie wytrzyma. Ta sierść wcale tu nie pomaga, bo ona namaka i wychłodzenie organizmu następuje bardzo szybko - mówi Agnieszka Janerek, behawiorystka zwierząt.

- Być może sylwester, Nowy Rok, wystrzały, to wszystko spowodowało, że pies się wystraszył i wpadł do rowu - przypuszcza Monika Janusz-Mras.

CZYTAJ TAKŻE: Dla nich "świat wybucha bez ostrzeżenia". Jak zadbać o zwierzęta w sylwestra

Charlie został nagrodzony

Po wyciągnięciu z rowu piesek nie chciał jeść. Miał obrożę, trafił do lecznicy weterynaryjnej. Jego właściciela udało się odnaleźć po opublikowaniu zdjęć w mediach społecznościowych.

- Bym tego pieska na pewno nie znalazł, gdyby nie Charlie, także to też jego tutaj zasługa - wskazuje Aleksander Mras. Słowa uznania płyną, co oczywiste, także w stronę Olka, ale nie tylko.

- Pięknie i rozsądnie na dodatek zachował się, wołając na pomoc osobę dorosłą, której reakcja również zasługuje na pełny podziw i pochwałę z naszej strony. Jest taka, jak trzeba było się w tej sytuacji zachować - wskazuje dr Anna Piotrowska, psycholożka.

Zachowanie chłopców ich mamę napawa dumą. - Czy to był pies, czy jakiekolwiek inne zwierzę, czy chodziłoby o sytuację pomocy drugiej osobie, dziecku, starszej osobie, myślę, że chłopcy zachowaliby się tak samo, na pewno przybiegliby z pomocą - mówi Monika Janusz-Mras.

Gdy emocje już opadły, labrador Charlie został nagrodzony ekstra smaczkami. Być może uratowanie psa wpłynie też na przyszłość Olka.

- Wydaje mi się, że mógłbym być weterynarzem czy strażakiem miejskim, żebym właśnie pomagał zwierzakom - mówi Aleksander Mras.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Monika Janusz-Mras/Archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Sędzia Przemysław Radzik mówi, że nadal zamierza pełnić swoją funkcję. Właśnie odwołał go minister sprawiedliwości. Sędzia Radzik był zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów, został nim dzięki Zbigniewowi Ziobrze, a wsławił się represjonowaniem niezależnych sędziów. Obecnie uważa, że istnieje przestępczy związek między sędziami i politykami, którzy chcą zmienić ustrój państwa.

Przemysław Radzik odwołany z funkcji, ale nie zamierza ustąpić. Uważa, że istnieje spisek przeciw państwu

Przemysław Radzik odwołany z funkcji, ale nie zamierza ustąpić. Uważa, że istnieje spisek przeciw państwu

Źródło:
Fakty TVN

Ostrowiec Świętokrzyski i trudne wejście w dorosłość 18-latków z domu dziecka. Mieli razem zamieszkać w jednym domu i w końcu zacząć być samodzielni, ale ich przyszli sąsiedzi nie chcą sąsiadować z "taką bandą", więc domu nie będzie.

18-latkowie z domu dziecka mieli zamieszkać w jednym domu. Ich sąsiedzi nie chcieli "hałaśliwych orgii"

18-latkowie z domu dziecka mieli zamieszkać w jednym domu. Ich sąsiedzi nie chcieli "hałaśliwych orgii"

Źródło:
Fakty TVN

Pięcioletni Krzyś i jego rodzina dalej walczą z czasem. Chłopiec cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać terapia genowa w Stanach Zjednoczonych, na którą potrzeba blisko 17 milionów złotych. Ciągle brakuje blisko ośmiu milionów. W pomoc włączyła się Fundacja TVN.

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Krzyś cierpi na dystrofię mięśniową. Chorobę może powstrzymać kosztowna terapia w USA

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przedwyborczy zegar tyka. Pozostało 41 dni do pierwszej tury wyborów prezydenckich. Dla kandydatów oznacza to obowiązki związane z kampanią. A dla wyborców - obowiązki związane z głosowaniem. Można już między innymi dopisywać się do spisu wyborców czy zgłaszać chęć głosowania korespondencyjnego. Kto, gdzie i jak? Odpowiedzi na najważniejsze pytania - a także to, co słychać na kampanijnym szlaku, w naszym raporcie.

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Amerykańska misja pomocy dla Ukrainy w zakresie obecności w bazie w Jasionce się kończy, ale żołnierze amerykańscy zostają w Polsce - w innych miejscach - a zatem jest to wzmocnienie siły i obronności państwa polskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON: przeniesienie żołnierzy USA z Jasionki w inne miejsca w Polsce to wzmocnienie naszego kraju

Szef MON: przeniesienie żołnierzy USA z Jasionki w inne miejsca w Polsce to wzmocnienie naszego kraju

Źródło:
TVN24

- Poziom ceł w Stanach Zjednoczonych został podniesiony do poziomu z przełomu XIX i XX wieku. To jest we współczesnej historii stosunków międzynarodowych rzecz po prostu niesłychana - mówił w "Faktach po Faktach" prof. Dariusz Rosati, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Z kolei dr Sławomir Dudek nazwał cła "kulami, które lecą we wszystkie strony".

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

Źródło:
TVN24

Demokraci po porażce Kamali Harris i po trudnej kampanii ze zmianą kandydata wydają się być w rozsypce. Brakuje silnego głosu sprzeciwu wobec chaotycznej polityki, który skupiłby jej przeciwników, ale wystawił się też na wściekłe ataki i groźby Trumpa. To także słabość republikanów, bo Kongres pod ich wodzą zadowolił się rolą marionetki Białego Domu.

Co robi amerykańska opozycja? Wyborcy demokratów są z nich wyjątkowo niezadowoleni

Co robi amerykańska opozycja? Wyborcy demokratów są z nich wyjątkowo niezadowoleni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pytanie z szokującą odpowiedzią: jak dużą część swojej pensji musi przeznaczyć młody Hiszpan lub Hiszpanka, aby wynająć mieszkanie? Odpowiedź: 94 procent. Takie dane kilka lat temu podawał słynny dziennik "El Pais". I można odnieść wrażenie, że w międzyczasie sytuacja tylko się pogorszyła. W ciągu dekady ceny najmu wzrosły dwukrotnie. Z tego powodu na ulice wyszły setki tysięcy ludzi. Protestujący mówią wprost: "właściciele nieruchomości wykopują zwykłych ludzi z mieszkań, by zrobić miejsce dla turystów".

"Zwrócą to, co ukradli". Na ulicach wrze, może pojawić się bezprecedensowy podatek 

"Zwrócą to, co ukradli". Na ulicach wrze, może pojawić się bezprecedensowy podatek 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS