"Waszym zadaniem jest uderzać w miejsca niechronione". Tak białoruskie służby miały instruować migrantów

"Waszym zadaniem jest uderzać w miejsca niechronione". Tak białoruskie służby miały instruować migrantów
"Waszym zadaniem jest uderzać w miejsca niechronione". Tak białoruskie służby miały instruować migrantów
Martyna Olkowicz | Fakty po południu
"Waszym zadaniem jest uderzać w miejsca niechronione". Tak białoruskie służby miały instruować migrantówMartyna Olkowicz | Fakty po południu

Migranci już nie grupowo, a pojedynczo mają próbować przekraczać granicę z Polską. Instrukcje białoruskich służb mają też dotyczyć bezpośredniej agresji wobec polskich funkcjonariuszy, w tym z użyciem noża - czego dowodem ma być nagranie opublikowane przez białoruski niezależny kanał Nexta.

Kiedy uwięzieni na granicy ludzie rzucali kamieniami w stronę Polaków, białoruskie służby świeciły laserem, żeby oślepieni polscy pogranicznicy nie mieli szans na obronę - tak wyglądała próba sforsowania granicy w Dubiczach Cerkiewnych w niedzielę wieczorem.

- Atak jak zwykle zaczął się od rzucania kamieniami w stronę polskich służb. Czynna pomoc służb białoruskich: oślepiali nas latarkami, laserami. Nasi funkcjonariusze informowali nas, że również służby białoruskie rzucały tymi kamieniami - przekazała por. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej.

Na terytorium Polski w Dubiczach Cerkiewnych próbowało przedostać się 150 osób. Tym razem udało się prawie połowie.

- Grupie około 70 osób udało się wejść na terytorium Polski na kilka metrów. Te osoby zostały zatrzymane, pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzone do linii granicy - poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej.

Nagranie - opublikowane przez białoruski niezależny kanał Nexta - ma pokazywać, jak białoruskie służby szkolą migrantów, żeby ci doskonale wiedzieli, jak zachować się na granicy i jak atakować już nie tylko kamieniami i gałęziami.

- Będziecie mieć gazrurki i noże, sprzęt. Waszym zadaniem jest uderzać w miejsca niechronione - mówi na opublikowanym nagraniu osoba w czarnym ubraniu. - W szyję, pachy, nogi, ręce - wymienia zamaskowany mężczyzna.

Na nagraniu słychać też, jak instruuje migranta, żeby nie bał się polskich służb. - Przede wszystkim się nie bójcie. Nie będą do was strzelać, najwyżej w powietrze - mówi.

- To oznacza, że scenariusze po stronie białoruskiej mogą być bardzo drastyczne - mówił o nagraniu premier Mateusz Morawiecki.

- Generalnie białoruskie władze do tej pory tak nie działały. Moim zdaniem to Rosja nakłania Łukaszenkę do tego typu działań. Mamy incydentalny kontakt z białoruskimi strażnikami i oni nie chcą tego robić, jest im wstyd za to, co robią - mówi Aleksander Azarow z organizacji BYPOL, były oficer MSW Białorusi.

W ostatnich tygodniach widzieliśmy już na granicy polsko-białoruskiej mężczyzn ze szpadlami czy nożycami.

- Podłożenie im umiejętnie instruktarzu, który pokazuje, że to właściwie jedyna droga, że brak innej możliwości, że jeśli tak nie zrobią, to z kolei czeka ich surowa kara ze strony Białorusinów, może spowodować, że będzie się dawało potem rozegrać tego rodzaju incydenty na szkodę Polski - zaznacza Grzegorz Cieślak, ekspert Collegium Citivas do spraw bezpieczeństwa.

Białoruscy mundurowi pełnią służbę pijani?

Ale są też inne prowokacje. Z nagrania opublikowanego przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej ma wynikać, że białoruskiej granicy strzegą także kompletnie pijani funkcjonariusze z bronią.

- Dam ci białoruskie papierosy, a ty mi dasz polskie papierosy. Zaj***ście? - mówi łamaną angielszczyzną jeden z białoruskich funkcjonariuszy na nagraniu. - Ja nie palę - odpowiada polski żołnierz. Na opublikowanym filmie słychać również, jak Białorusin zaproponował polskiemu funkcjonariuszowi wódkę.

Kolejne próby przekroczenia granicy

Straż Graniczna ostatniej doby odnotowała 346 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Tych, którzy przedostali się przed granicę i w strzeżonych ośrodkach otrzymali nakaz deportacji, Polska będzie odsyłała rejsami czarterowymi do krajów ich pochodzenia.

- Chcielibyśmy, by w tym pierwszym locie poleciało około 80 osób. Dlaczego tylko 80? Te osoby nie lecą same, lecą z przedstawicielami organizacji pozarządowych, jest ochrona funkcjonariuszy Straży Granicznej - przekazała por. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej.

Wielu migrantów, którzy dotychczas koczowali przy polskiej granicy, zostało przepchniętych pod litewską granicę, ale w lasach po polskiej stronie wolontariusze ciągle znajdują zmarzniętych, głodujących ludzi. Niedawno ratownicy z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej znaleźli w lesie czterech Syryjczyków, którzy nie jedli od czterech dni.

Mężczyźni trafili do szpitala w Augustowie. W szpitalu jest też kobieta, która została znaleziona w lesie dwa tygodnie temu i poroniła. Dziecko zostanie pochowane przez gminę tatarską.

- Ta kobieta - jak przekazują nam lekarze - jest w ciężkim stanie. Straż Graniczna zapewniła opiekę psychologiczną jej mężowi - poinformowała por. Anna Michalska.

Sam Alaksandr Łukaszenka ciągle domaga się od Europy, żeby zabrała dwa tysiące migrantów.

- Czekam, aż Unia Europejska odpowie na moje pytanie dotyczące dwóch tysięcy uchodźców. Mamy dwa tysiące uchodźców w obozie. Prosiłem Unię o zabranie ich z Białorusi. Angela Merkel obiecała, że skieruje to pytanie na poziom Unii, ale do tej pory nikt się ze mną nie skontaktował - poinformował białoruski przywódca.

Niemiecki rząd zapewnia jednak, że Angela Merkel nic Alaksandrowi Łukaszence nie obiecywała.

- Może się w konsekwencji okazać, że cała ta jego taktyka skończy się tym, że zagrał o pieniądze, a za własne pieniądze będzie musiał rozwiązać problem z migrantami, których sobie sprowadził i którzy, coraz bardziej sfrustrowani, zaczną budzić zagrożenie na ulicach Białorusi - uważa Grzegorz Cieślak z Collegium Civitas.

We wtorek o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy będzie debatował Parlament Europejski i unijni komisarze.

Autor: Martyna Olkowicz / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: NEXTA

Pozostałe wiadomości

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS