Zakażanej kobiecie odmówiono przyjęcia do szpitala. Sprawę wyjaśnia NFZ
Bartłomiej Ślak | Fakty po południu
Zakażona koronawirusem kobieta z trudem łapała oddech, jej stan się pogarszał. Na karetkę czekała osiem godzin. Personel medyczny jednak nie przyjechał do pacjentki, więc do szpitala trafiła własnym samochodem. 39-latka przed placówką wraz z partnerem czekała kolejne trzy godziny, ale lekarka z Wołowa nie chciała jej przyjąć - tak wynika z relacji partnera kobiety. Teraz sprawę wyjaśnia dolnośląski NFZ i dyrekcja szpitala.
Autor: Bartłomiej Ślak / Źródło: Fakty po południu TVN24