W obliczu pandemii dentyści zamykają gabinety, a pacjenci z bólem zęba mają coraz większy kłopot z umówieniem się na wizytę. Stomatolodzy mówią o brakach sprzętu ochronnego i o braku wytycznych z Ministerstwa Zdrowia.
NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
W gabinetach stomatologicznych jest pusto jak nigdy. Dentyści zawieszają praktyki lekarskie i odwołują kolejne wizyty.
- Dzwonią pacjenci bólowi. Nie tylko pacjenci, którzy wcześniej leczyli się u mnie, również pacjenci, którzy leczyli się w innych gabinetach. Jednocześnie mówią, że tam też lekarze nie pracują - opowiada Joanna Dobrowolska, stomatolog.
Andrzej Cisło, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, mówi, że nawet 90 procent gabinetów stomatologicznych mogło zawiesić planowane przyjęcia. Dodaje, że w obecnej sytuacji kto nie musi, niech nie korzysta z usług dentystycznych. Wszystko w obawie przed koronawirusem. Roznoszony drogą kropelkową w warunkach dentystycznych jest szalenie niebezpieczny.
Pytania do Ministerstwa Zdrowia
- Przy użyciu turbin niestety tworzy się aerozol i ten wirus po prostu, mówiąc kolokwialnie, fruwa w powietrzu - tłumaczy Roma Nowicka, stomatolog, który obecnie przebywa na kwarantannie.
Pani Roma, stomatolog z Lwówka, drzwi gabinetu zamknęła tydzień temu. Tuż przed przejściem na kwarantannę, bo na wizytę zgłosił się pacjent, który wrócił z Izraela.
- Poinformowałam pacjenta, że skontaktuje się z sanepidem w celu podjęcia jakichś dalszych kroków - opowiada. Dodaje, że pacjent został przepisany na inny termin, a gabinet został zamknięty.
Czy opracowane zostały wytyczne dla stomatologów, czy lekarze powinni czasowo zamknąć gabinety i czy gabinety stomatologiczne zostaną wyposażone w odzież ochronną? Na te pytania Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało linkiem, który odsyła do stanowiska Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego pod tytułem "Koronawirus a praca lekarza dentysty". Czy stanowisko Ministerstwa Zdrowa jest takie samo? Na to pytanie odpowiedzi brak.
- Czekamy na te instrukcje dlatego, że izba lekarska nie jest najlepszym miejscem do wydawania jednoznacznych, wiążących (...) instrukcji. Nie mamy pionów analitycznych, które mogłyby rozwikłać różne spory pomiędzy nawet epidemiologami, które występują. Więc oczekujemy jasnych, konkretnych wytycznych, czy nasza praca jest bezpieczna dla pacjentów - wyjaśnia Andrzej Cisło.
Stomatolodzy ryzykują
Pytania o bezpieczeństwo pacjentów zadaje sobie teraz niemal każdy stomatolog, bo - jak w większości placówek medycznych - także w takich gabinetach brakuje środków ochronnych.
- Ograniczano nam możliwość zakupu tych środków. To znaczy mogliśmy zakupić jedno opakowanie rękawiczek, jedno opakowanie maseczek, których już w ostatnim czasie nawet nie było. Czyli tylko zostały rękawiczki - tłumaczy Roma Nowicka.
- My, stomatolodzy, wcześniej z własnego przeczucia zabezpieczyliśmy się w takie maseczki, rękawiczki. Natomiast myślę, że jest to zbyt mało specjalistyczny sprzęt, który dawałby nam bezpieczeństwo i stanowił specjalistyczne zabezpieczenie się - dodaje Joanna Dobrowolska, stomatolog.
Niektórzy stomatolodzy na własne ryzyko przyjmują pacjentów w trybie pilnym. Zbierają wywiady, przeprowadzają ankiety. Liczą, że pacjenci nie zatają przed nimi ważnych informacji.
Autor: Paula Przetakowska / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24