Skoro może być koncert na dachu, to czemu nie dyskoteka na balkonach? Mieszkańcy jednego z osiedli w Zielonej Górze znaleźli sposób na bycie razem i wspólną zabawę bez łamania zasad izolacji i narażania się na mandat.
NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
W związku z pandemią COVID-19 w Polsce zostały wprowadzone liczne restrykcje. Zamknięte zostały między innymi: puby, bary, a także wszelkie dyskoteki. Dlatego mieszkańcy jednego z osiedli w Zielonej Górze postanowili zorganizować Balkon Music Festival, czyli imprezę bez łamania zasad izolacji.
- Z inicjatywą wyszli sami mieszkańcy, ogarnęli wszystkie zgody. Załatwili zgodę policji, rady mieszkańców. Ja się nie zastanaawiałem i zagrałem - mówi Mateusz Przysucha, DJ z Balkon Music Festival w Zielonej Górze.
Obywatele na ulicy Obywatelskiej bawili się prawie dwie i pół godziny. Gdyby nie cisza nocna, zabawa trwałaby pewnie do rana. Dla niektórych sąsiadów mogła być to najhuczniejsza impreza w życiu.
- Super impreza, dyskoteka taka, że hej. To bardzo nam się podobało, myśmy tutaj tańczyli na balkonach - relacjonuje pani Urszula, mieszkanka osiedla.
- Mam nadzieję, że więcej takich eventów będzie w Zielonej Górze, i w Polsce, żeby ludzie w tym czasie mieli trochę radości, jakiegoś pozytywnego akcentu - dodaje Krzysztof Serweta.
W izolacji, ale razem
Na Podkarpaciu też rozbrzmiały dźwięki muzyki. 11-latek codziennie na balkonie grał hejnał mariacki. Z kolei Wiktoria z województwa lubuskiego na swoim balkonie zorganizowała koncert ku pokrzepieniu serc.
Nie próżnowali też mieszkańcy jednego osiedla w Gdańsku, gdzie bawili się na Balkon Disco. Sąsiad z Brazylii przygotował choreografię, sąsiadka z radia - mikrofony, inny sąsiad - głośniki.
- Celem tego wydarzenia było, żeby przeżyć coś wspólnie w momencie, kiedy zamknięcie w domach jest na pewno trudne dla nas wszystkich - wyjaśnia Magdalena Wicka, organizatorka Balkon Disco.
Balkon stał się już symbolem kwarantanny. Łącznikiem między ludźmi, którzy nie mogą się spotykać.
- To daje takie poczucie bycia (częścią - przyp. red.) wspólnoty. Takie poczucie, że nie daliśmy się całkowicie temu wirusowi - ocenia dr Konrad Maj, psycholog.
Na balkonach w rytm muzyki do góry skaczą nie tylko mieszkańcy Polski. W różnych zakątkach świata, w czasie pandemii, balkony zamieniły się w dyskoteki, sale taneczne czy sceny.
Autor: Łukasz Wieczorek / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Nowa Perspektywa M. Mierzwiak