Coraz więcej Polaków ignoruje obowiązek noszenia maseczek. Jak to wygląda w innych krajach?

Coraz więcej Polaków ignoruje obowiązek noszenia maseczek
Coraz więcej Polaków ignoruje obowiązek noszenia maseczek
Katarzyna Czupruńska-Chabros | Fakty po południu
Coraz więcej Polaków ignoruje obowiązek noszenia maseczekKatarzyna Czupruńska-Chabros | Fakty po południu

Czwarta fala zachorowań na COVID-19 wzbiera na sile. Ministerstwo Zdrowia odnotowało w czwartek 3000 nowych przypadków zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Resort przekazał, że z powodu COVID-19 zmarło kolejnych 60 osób. Tymczasem pracownicy sklepów i komunikacji miejskiej zawracają uwagę, że coraz więcej Polaków ignoruje obowiązek noszenia maseczek, zachowywania dystansu czy dezynfekcji rąk. O to jak wygląda przestrzeganie zasad reżimu sanitarnego w innych krajach zapytaliśmy Polaków tam mieszkających.

W Grecji pan Bartłomiej spędził ostatnie pół roku. Po powrocie do Polski przeżył szok, ale nie z powodu różnicy w pogodzie.

- W miejscach zamkniętych są obowiązkowe maseczki i trzeba je nosić, i ludzie zachowują się tak, że noszą te maseczki w większości. W sklepach są specjalne systemy do liczenia liczby osób. W niektórych sklepach są nawet takie światła: czerwone, zielone i automat sam zlicza liczbę osób w sklepie i wpuszcza tyle, ile może być - opowiada Bartłomiej Gajewski, właściciel firmy w Grecji.

Dlatego o przekroczeniu limitu klientów wyznaczonego, by walczyć z pandemią COVID-19, w greckich sklepach nie ma mowy, a wszyscy w nich mają zakryte twarze.

Podobnie jest we Włoszech. O swoich obserwacjach opowiedziała TVN24 pani Sylwia Pruszak, która tam na co dzień mieszka.

- Nawet, jeśli ktoś zapomni maseczkę założyć, co się oczywiście zdarza, bo ktoś wysiadł właśnie z samochodu, wchodzi do sklepu, zwracana jest mu uwaga, żeby maseczkę założyć. Więc to we Włoszech jest na porządku dziennym, że wchodząc do jakiegokolwiek miejsca zamkniętego my te maseczki po prostu ubieramy - mówi pani Sylwia, autorka bloga "Italia moim okiem".

W galerii handlowej w Irlandii, co pokazał na zdjęciach pan Marek Marquardt, klienci też przestrzegają pandemicznych obostrzeń. Dla porównania: na ośmioro mijanych klientów na korytarzu jednej polskiej galerii - pięcioro z nich miało odsłonięte usta i nosy.

Podobna sytuacja miała miejsce w jednym z tramwajów: większość pasażerów nie miała maseczek. Taki stan byłby nie do pomyślenia we francuskim metrze - ocenia mieszkająca pani Aleksandra Brzozowska.

- Mieliśmy sytuację, w której naszych dwóch kolegów odwiedzających nas w Tuluzie, po wyjściu z metra od razu ściągnęło maseczki, ale nie wyszliśmy jeszcze z podziemia, więc od razu przy bramkach, przed wyjściem z podziemia zostali poproszeni o wejście na bok do specjalnego pomieszczenia, gdzie od razu zadano im pytania, dlaczego nie mają maseczki na twarzy i dlaczego ją ściągnęli - opowiada pani Aleksandra.

W Polsce zakrywanie ust i nosów w pojazdach transportu publicznego nadal obowiązuje.

- Pasażerowie generalnie mają maseczkę przy sobie, tylko po prostu nie zakładają ich podczas jazdy autobusem uznając, że: po co, nie będziemy tego robić, jesteśmy szczepieni bądź też nie wierzymy w pandemię - mówi Zygmunt Gołąb z Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.

Z kolei klienci sklepów, którzy nie przestrzegają obostrzeń, mają swoje wymówki.

- Ja tylko wchodziłem i wychodziłem, żeby rozmienić pieniądze - mówi pan Andrzej. - Po prostu zapomniałam - mówi z kolei pani Wiesława.

Apele pracowników

Zarówno pani Aleksandra Brzozowska, jaki i pani Sylwia Pruszak były zdziwione podejściem Polaków do zasad sanitarnych.

- We Francji jest koronawirus, w Polsce nie ma - tak pani Aleksandra wspomina wakacje spędzone w ojczyźnie.

- Trochę mnie zszokowało, że mogę wejść do restauracji chociażby bez maseczki, panie kelnerki nie nosiły maseczek, pani notariusz nie nosiła maseczki, mimo że na drzwiach jej urzędowego gabinetu było napisane, że taką maseczkę należy nałożyć - opowiada o czasie wolnym spędzonym w Polsce pani Sylwia Pruszak.

Pasażerów komunikacji miejskiej czy klientów za nieprzestrzeganie przepisów można nie obsłużyć.

- Prosimy ich o to, żeby dezynfekowali ręce, żeby używali rękawiczek, bo dotykają pieczywa, dotykają warzyw, wiec rozmawiamy z klientami i prosimy ich o to, żeby to robili po prostu, bo inne osoby mogą sobie tego nie życzyć - mówi kierownik sklepu Aldek Marzena Lesner dodając, że efektem takich uwag są zazwyczaj kłótnie.

- Nie widziałem jeszcze ani razu takiej sytuacji, że ktoś w Grecji się kłócił o to, że chce czy nie chce być w maseczce - podkreśla pan Bartłomiej Gajewski.

Dlaczego w Polsce jest inaczej?

- Jesteśmy społeczeństwem, które specjalnie nie lubi norm, które zostały narzucone. To, co dla niektórych społeczeństw jest naturalnym poczuciem wspólnoty, u nas przez wiele lat było budowane, a w tej chwili jest bardzo uszkodzone - uważa dr Leszek Mellibruda, psycholog.

Skutki tego mogą być dotkliwe nie tylko dla tych, którzy do zaleceń się nie stosują

- Maseczki są skuteczne, tylko w momencie - jeśli mówimy o tych zwykłych, prostych maseczkach chirurgicznych - jeżeli wokół nas osoby, łącznie z nami, mają je założone - wyjaśnia dr Joanna Jursa-Kulesza, mikrobiolog z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

W Polsce za niezakrywanie poprawnie twarzy tam, gdzie jest to obowiązkowe, grozi mandat w wysokości 500 złotych.

- Pamiętajmy, że nie tylko policja może egzekwować przepisy prawa obecnie w zakresie zakrywania nosa i ust, ale również organy podległe samorządom miast i gmin, czyli straż miejska - podkreśla rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Autor: Katarzyna Czupryńska-Chabros / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Niewiele ponad rok temu dołączyli do NATO, a teraz są gospodarzami wielkich manewrów Sojuszu, które odbywają się na poligonie zaledwie 100 kilometrów od granicy z Rosją. Żołnierze z 28 krajów ćwiczą obronę wschodniej flanki NATO - nasi wojskowi, oczywiście, też tam są.

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Źródło:
Fakty TVN

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Paweł Kowal ujawnił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Fair play obowiązuje nie tylko na boisku - upominają się piłkarki, oburzone tym, że najważniejszy dla nich turniej sportowy będzie sponsorowany przez Arabię Saudyjską, królestwo, które petrodolarami próbuje wymazać łamanie praw człowieka. Te petrodolary sponsorują ostatnio wiele federacji sportowych - od tenisa po Formułę 1 - a za dziesięć lat to właśnie państwo Saudów ma zorganizować mundial. Głównie dlatego, że innych chętnych nie ma.

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna w Ukrainie trwa już tysiąc dni. To tysiąc dni cierpienia, walki o przetrwanie i ukrywania się w piwnicach. Według UNICEF-u od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci. W Charkowie edukacja zeszła do podziemia.

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS