Brazylijska, południowoafrykańska, brytyjska - mutacje koronawirusa to kolejne wyzwanie rzucone przez pandemię. Wirus z Wysp Brytyjskich jest bardziej zaraźliwy, szybciej się rozprzestrzenia. Naukowcy z Krakowa będą sprawdzać ile takich przypadków jest w Polsce. W oficjalnych statystkach - jak na razie - tylko jeden.
W Małopolskim Centrum Biotechnologii zespół naukowców przeanalizuje około 400 próbek przysłanych ze stacji sanitarno-epidemiologicznych z całej Polski, szukając wśród nich nie tylko znanych już mutacji koronawirusa, ale też zupełnie nowych.
- Będziemy badać, czy wśród tych próbek znajdują się te warianty VOC, czyli variant of concern, które potencjalnie mogą być bardziej niebezpieczne, na różne sposoby, od tego oryginalnego wariantu - wyjaśnia profesor Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii i Uniwersytetu Jagielońskiego.
- Mamy sporo ozdrowieńców, którzy tracą już odporność, którzy będą ponownie chorowali, co znaczy, że wirus będzie starał się dopasować do tego niepełnego systemu obronnego naszego organizmu i prawdopodobnie będzie się zmieniał - dodaje Pyrć.
Na razie znane są co najmniej trzy nowe mutacje koronawirusa - brytyjska, brazylijska i afrykańska. Naukowcy są pewni, że to dopiero początek.
- Na pewno jest ich znacznie więcej niż o tym wiemy, ale większość zmian genetycznych nie prowadzi do żadnych konsekwencji w funkcjonowaniu wirusa. Jest także mnóstwo zmian, które wirusowi po prostu szkodzą i wtedy my tych zmian po prostu nie zauważamy - tłumaczy profesor Krystyna Bieńkowska-Szewczyk, wirusolog.
Badania naukowców z całego świata
Badania nad zmiennością genetyczną wirusa są prowadzone na całym świecie. Mają one pomóc w ustaleniu, czy pojawią się kolejne niebezpieczne mutacje wirusa zagranicą oraz czy i jak wirus mutuje w kraju.
Naukowcy starają się także ustalić, czy nie trzeba będzie zmienić procedur laboratoryjnych - na przykład testów, które w obliczu nowej mutacji mogą już nie być skuteczne.
- To są bardzo ważne informacje dla naukowców, dla epidemiologów, natomiast absolutnie nie powinny wzbudzać paniki w normalnych ludziach. Raczej podejdźmy do tego ze spokojem i stosujmy się do tego, do czego się już stosujemy. Widać, że w momencie, kiedy ograniczyliśmy kontakty po tej wielkiej fali, która do nas przyszła jesienią, to ta liczba przypadków na razie stabilnie, bardzo powoli spada - ocenia prof. Krzysztof Pyrć.
Eksperci ostrzegają, że brytyjska mutacja koronawirusa jest dużo bardziej zaraźliwa
- Będzie nim zarażona większa liczba osób, na pewno wśród nich będą ci, którzy są najbardziej do tych zakażeń predysponowani i efektem tak naprawdę będzie zdecydowanie większa liczba zgonów - ocenia Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Naukowcy są pewni, że szczepionka działa na wszystkie znane mutacje wirusa, ale nawet jeżeli okazałoby się, że wynalezione już szczepionki nie działają na kolejną, nową mutację, to jest też dobra wiadomość.
- Te szczepionki oparte na kwasie rybonukleinowym bardzo łatwo można zmienić. To jest ich największa zaleta, ponieważ zarówno sama produkcja jest dość prosta, jak i adaptacja do jakiejś nowej zmiany genetycznej w cząsteczce wirusa byłaby stosunkowo prosta - wyjaśnia profesor Krystyna Bieńkowska-Szewczyk.
Badania zespołu z Małopolskiego Centrum Biotechnologii mogą potrwać od 12 do nawet 18 miesięcy.
Autor: Katarzyna Skalska / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24