"Niemcy nie rozliczyli się wobec nas z II wojny światowej" - mówił na spotkaniu z mieszkańcami Sochaczewa Jarosław Kaczyński. Prezes PiS jednocześnie dodał, że być może teraz jest najlepszy moment, by o te odszkodowania się upomnieć. Zdaniem polityków opozycji temat reparacji wraca w momencie, kiedy PiS ma kryzys i próbuje znaleźć wroga.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński, właśnie zaczynają nowy objazd po kraju. Taka partyjna mobilizacja ma - jak mówią - pomóc przy tworzeniu programu na przyszłoroczne wybory. - Ludzie, jak widać, reagują entuzjastycznie - mówił po spotkaniu w Sochaczewie wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
W Sochaczewie entuzjazm był i to wytrenowany. Przed wystąpieniem Jarosława Kaczyńskiego uczestnicy spotkania przećwiczyli okrzyki na cześć prezesa PiS. Ze sceny instruował mieszkańców Sylwester Kaczmarek, przewodniczący Rady Miasta Sochaczew. - Musimy tutaj naprawdę zrobić czad, żeby nas prezes zapamiętał - mówił.
Partyjne konwencje zawsze są w jakimś stopniu reżyserowane, a okrzyki skrzętnie zaplanowane, ale to miało być spotkanie z wyborcami, a chociażby dla wyborców protestujących przed budynkiem miejsca na sali zabrakło.
Po salwach braw i okrzyków Jarosław Kaczyński mógł rozpocząć swoje wystąpienie. W kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę prezes PiS mówił: musimy zrobić wszystko, żeby uniknąć wojny u nas.
- W ten sposób, żeby być bardzo trudnymi do zaatakowania, my po prostu musimy się zbroić - powiedział Kaczyński.
Następnie w przemówieniu pojawił się wątek niemiecki. - Zresztą jak myśmy powiedzieli, że będziemy się poważnie zbroić, to Niemcy powiedzieli, że oni też. Czyli ten mechanizm został uruchomiony. Czy Niemcy chcą się zbroić przeciw Rosji, czy przeciw nam, to ja nie wiem, ale w każdym razie się zbroją - mówił prezes PiS.
Opozycja pyta, czy to miał być niefortunny żart, i dodaje, że wicepremier do spraw bezpieczeństwa zdaje się sugerować, że nasz sąsiad, nasz partner z Unii Europejskiej i NATO zbroi się przeciwko Polsce.
- Albo robi to cynicznie, żeby wzbudzać kolejne antyniemieckie nastroje, albo po prostu z głupoty. Nie wiem, co jest gorsze - mówi Borys Budka, poseł Platformy Obywatelskiej. - Wywoływanie sztucznych fobii i szukanie wroga tam, gdzie go nie ma - dodaje Dariusz Klimczak, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Szukanie wroga?
- Wróg jest na wschodzie - mówi opozycja, a szukanie go w tej chwili za naszą zachodnią granicą jest nierozsądne, bo niemieckie wojsko to poważny element w NATO-wskiej układance.
- Gdyby doszło do potencjalnej - która grozi nam, bo to może się stać - agresji Rosji na Polskę, to właśnie ten komponent niemiecki powinien, w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, razem z nami walczyć z najeźdźcą - zwraca uwagę Marek Biernacki, poseł Koalicji Polskiej-PSL.
Innego zdania są jednak politycy PiS.
- Może mam uczulenie, ale jak słyszę o tym, że Niemcy zaczynają się zbroić, to nie czuję się komfortowo - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski w wywiadzie dla Radia Plus, zwracając uwagę, że Niemcy już kiedyś zaatakowali Polskę.
Temat reparacji wojennych
Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia w Sochaczewie poruszył także temat reparacji wojennych od Niemiec. - Nie rozliczyli się wobec nas z II wojny światowej - mówił wicepremier.
Ponadto prezes PiS powiedział, że teraz jest dobra okazja do tego, żeby wystąpić do Berlina o reparacje. - Jest w polityce coś takiego jak timing, ten moment, w którym trzeba z pewnymi postulatami wystąpić, ten właściwy moment chyba się zbliża, że trzeba rąbnąć pięścią w stół - ocenił Kaczyński.
Politycy opozycji przypominają natomiast, że reparacje prezes PiS obiecywał już siedem lat temu. Powstał nawet sejmowy zespół i rządowy Instytut Strat Wojennych. Pół roku temu usłyszeliśmy, że szacowanie strat jest "na finiszu".
Teraz poseł Marek Suski mówi, że praca zespołu "została zakończona". - Dzisiaj mamy, można powiedzieć, raport. W tym momencie trzeba będzie z tego raportu skorzystać. Myślę, że to jest bliżej niż dalej - dodał polityk.
Temat reparacji to dla PiS-u nie pierwszyzna. - Ten temat zawsze wraca. Gdy Prawo i Sprawiedliwość ma kryzys, to próbuje znaleźć wroga - ocenia Marek Biernacki z Koalicji Polskiej-PSL.
Opozycja podkreśla, że dyplomatyczne relacje z Niemcami, zwłaszcza w sytuacji konfliktu w Ukrainie, muszą być szczególnie konstruktywne.
- Oczywiście można mieć zastrzeżenia do wielu spraw związanych z tym, jak Niemcy prowadzą swoją politykę energetyczną, jak prowadzą swoją politykę wobec Ukrainy, ale nie można doprowadzać do tego, żeby budować konflikty między nami a Niemcami - uważa Magdalena Biejat, posłanka Lewicy.
W rozmowach Warszawy z nowym niemieckim rządem temat reparacji się pojawiał, ale oficjalnego wniosku do tej pory nie było.
Autor: Maria Bilińska / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24