Gwarantują niższe czynsze i bezpieczeństwo dla najmującego. Czym są Społeczne Agencje Najmu?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Gwarantują niższe czynsze i bezpieczeństwo dla najmującego. Czym są Społeczne Agencje Najmu?
Gwarantują niższe czynsze i bezpieczeństwo dla najmującego. Czym są Społeczne Agencje Najmu?
Stefania Kulik/Fakty po Południu
Gwarantują niższe czynsze i bezpieczeństwo dla najmującego. Czym są Społeczne Agencje Najmu?Stefania Kulik/Fakty po Południu

Społeczna Agencja Najmu to program, który ma pozwolić na tani i bezpieczny wynajem. Działa od trzech lat, na razie w 12 miastach w Polsce, ale wszystko wskazuje na to, że kolejne miasta już niedługo do niego dołączą. Ekonomiści przyznają, że to dobry krok w polityce mieszkaniowej, jednak powinien być rozwinięty na dużo większą skalę.

Społeczne Agencje Najmu mają być odpowiedzią na coraz bardziej widoczny kryzys mieszkaniowy. To rozwiązanie dla osób, których nie stać na najem po cenach rynkowych ani na zakup mieszkania.

- Mówimy tutaj o osobach z bardzo szerokiej grupy tak zwanej luki czynszowej. Są to osoby, które z jednej strony są za bogate na to, żeby dostać mieszkanie z zasobów gminy, ale za biedne, żeby wziąć kredyt i kupić sobie własne mieszkanie - mówi Agnieszka Głusińska z Fundacji Habitat for Humanity Poland.

Szacuje się, że takich osób jest aż 35 procent. Problem jest blisko dwukrotnie większy wśród samodzielnych rodziców lub rodziców z trójką dzieci.

Jak działa program?

- Dostępność mieszkań możemy poprawić nie tylko budując mieszkania komunalne, przyjmując do zasobu, ale także możemy sięgnąć po mieszkania z rynku prywatnego, mieszkania puste, które przejęte przez Społeczną Agencje Najmu mogą służyć osobom, które do tej pory na takie mieszkania nie mogli liczyć - wskazuje Tomasz Lewandowski, wiceminister rozwoju i technologii.

- Wydaje się, że to jest ten element na przyszłość rozwoju polityki mieszkaniowej, uzupełnienie tej luki, bo rzeczywiście te ceny mieszkań na rynku wtórnym czy pierwotnym są relatywnie nadal wysokie - mówi prof. dr hab. Bogusław Półtorak z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Dzięki programowi, mieszkania mają być łatwiej dostępne i przede wszystkich tańsze, niż na rynku komercyjnym.

- Przyjmując jako stawkę rynkową, powiedzmy kawalerkę w Poznaniu gdzieś w okolicach 1500 złotych, to w tym momencie nie płacimy 1500 tylko 1200 - wskazuje Łukasz Kubiak z Zarządu komunalnego Zasobów Lokalnych w Poznaniu.

To agencja dzierżawi mieszkania od ich właścicieli, zarówno prywatnych, jak i mieszkania będące własnością miasta. Właściciele decydują się na obniżenie stawki rynkowej w zamian za bezpieczeństwo i zwolnienia z podatku.

CZYTAJ TAKŻE: Sprzedaż mieszkań może przyspieszyć

- Miasto wypłaca pieniądze właścicielom mieszkania. My pilnujemy, żeby najemcy płacili czynsz, który trafia bezpośrednio do nas, dla właścicieli jest to duży plus, ponieważ w przypadku drobnych remontów, które trzeba będzie wykonać, to miasto je pokryje - mówi Łukasz Kubiak.

Cena wynajmu może być jeszcze bardziej atrakcyjna. Najemcy mogą starać się o dopłaty do czynszu.

- Każdy najemca SAN-u może ubiegać się o dopłaty. Te dopłaty są finansowe z Banku Gospodarstwa Krajowego. Te dopłaty są indywidualne w zależności jak duże jest gospodarstwo domowe. Powiedziałbym, że tym większa jest rodzina, tym większe są dopłaty - wyjaśnia Łukasz Kubiak.

Program rozszerza się na kolejne miasta

To atrakcyjna oferta, problem w tym, że program działa na razie tylko w 12 miastach, a potrzeby są ogromne.

- (Program - przyp. red.) jest odpowiedzią na potrzeby mieszkaniowe naszych mieszkańców, mamy tam osoby, które w trudnej sytuacji życiowej w bardzo szybkim tempie znalazły możliwość zamieszkania - wskazuje Bożena Borowiec, wiceprezydentka Dąbrowy Górniczej.

Ile metrów kwadratowych nowego mieszkania można kupić za miesięczną średnią pensję?
Ile metrów kwadratowych nowego mieszkania można kupić za miesięczną średnią pensję? TVN24

W Poznaniu również wynajęto wszystkie 40 mieszkań. - W kolejce SAN-owskiej znajduje się około 60-80 osób, także tych mieszkań brakuje, cały czas poszukujemy tych mieszkań - przekazuje Łukasz Kubiak.

Również Kraków, przygotowuje się do rozpoczęcia tego projektu. Już w listopadzie pierwsi najemcy zamieszkają w nowych mieszkaniach.

- Liczymy, że w tej pierwszej fazie byłoby to około 50 mieszkań, które można by przeznaczyć. Wciąż mamy ankietę, która jest adresowana do właścicieli mieszkań, żeby się z nami kontaktowali - informuje Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa.

Największym wyzwaniem i jednocześnie dającym najwięcej możliwości, jest pozyskanie przez Społeczne Agencje Najmu mieszkań, które stoją puste. A to nawet co 10. mieszkanie w Polsce.

ZOBCZ TEŻ: "Budynek" i "budowla" po nowemu. Rząd chce zmian w podatku od nieruchomości

- To jest nawet dwa miliony. Te mieszkania w tym czasie nie pracują, SAN-y mają szansę, może nie wszystkie te mieszkania zdjąć z rynku, ale gdyby to było te dodatkowe 500 tysięcy w skali kraju, kilka tysięcy w skali takiego miasta jak Wrocław czy stolica - mówi Bogusław Półtorak z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Wtedy problem kryzysu mieszkaniowego mógłby zostać częściowo rozwiązany. Jednak plany zakładają, że Społeczne Agencje Najmu do 2030 roku mają dysponować jedynie dwoma tysiącami mieszkań.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fotokon / Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS