Rozwiązany parlament, potajemne negocjacje i bunt przewodniczącego Republikanów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona doprowadziło do potajemnych negocjacji i zbratania się partii Republikanów ze skrajnie prawicowym Zjednoczeniem Narodowym. Lider Republikanów został wyrzucony z partii, choć Eric Ciotti nie chce się temu podporządkować. Siedzibę partii zamyka na klucz, a z dziennikarzami rozmawia przez okno.

Najpierw wyborcy nie chcieli wypuścić Erica Ciottiego z siedziby partii. Teraz z partii wyrzuciło go biuro polityczne.

- Prowadząc tajne negocjacje, bez konsultacji z naszą rodziną polityczną i jej stronnikami, Eric Ciotti całkowicie sprzeniewierzył się statutowi i linii naszej partii. Zostaje wykluczony z grona Republikanów - przekazuje Annie Genevard, członkini Zgromadzenia Narodowego z partii Republikanie.

Przewodniczący Eric Ciotti doszedł do porozumienia ze skrajnie prawicowym Zjednoczeniem Narodowym, co na francuskiej scenie politycznie wywołało kolejny w ostatnich dniach szok. Na zarządzie partii - jednogłośnie - usunięto go z funkcji przewodniczącego i pozbawiono członkostwa, ale Eric Ciotti decyzji nie uznaje.

"Spotkanie odbyło się z rażącym naruszeniem naszego republikańskiego statutu. Żadna z decyzji podjętych na tym spotkaniu nie ma konsekwencji prawnych. Może mieć za to konsekwencje karne. Jestem i pozostanę przewodniczącym naszej formacji politycznej, wybranym przez członków!" - czytamy we wpisie Erica Ciottiego, odwołanego lidera partii Republikanie, na platformie X.

- Zamiast zachowywać się honorowo, działa jak zdrajca. Brak mu odwagi. Ale teraz idźmy już dalej, prowadźmy kampanię, żeby wybrać jak najwięcej republikańskich członków do parlamentu - mówi Xavier Bertrand, prezydent regionu Hauts-de-France z partii Republikanie.

"Działa jak zdrajca"

Republikanie, czyli francuska centroprawica i kontynuatorzy polityki de Gaulle'a, mogą jednak odbić się od drzwi. Dosłownie, bo dochodzi do kuriozalnych sytuacji zamykania na klucz siedziby partii, co Ciotti tłumaczy względami bezpieczeństwa, a także organizowania konferencji prasowych w oknie.

CZYTAJ TAKŻE: Macron grzmi. "Pakt z diabłem"

- W obliczu tak poważnego kryzysu i burzy, która przetacza się przez nasz kraj, nie powinniśmy zawierać umów czy koalicji w wyniku potajemnych negocjacji. Robimy to w obronie naszych przekonań. Możemy przegrać, ale zrobimy to w sposób transparentny - mówi Laurent Wauquiez z partii Republikanie.

Bo zbratanie się z radykałami ze Zjednoczenia Narodowego zburzyło polityczny kordon sanitarny - niepisaną zasadę na francuskiej scenie politycznej, że z tak skrajnymi ugrupowaniami współpraca jest wykluczona. Dawny Front Narodowy, którego twarzą wciąż jest Marine Le Pen, to skrajnie prawicowa, populistyczna, ksenofobiczna i eurosceptyczna partia. I jest to partia, która zwyciężyła we francuskich eurowyborach.

Macron wzywa siły centrowe do zjednoczenia się

- Jesteśmy gotowi odbudować kraj, gotowi bronić interesów Francuzów, gotowi położyć kres masowej imigracji, gotowi uczynić priorytetem siłę nabywczą Francuzów, gotowi rozpocząć reindustrializację kraju. Ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy gotowi odbudować i ożywić Francję - mówiła w niedzielę Marine Le Pen.

Prezydent Emmanuel Macron, ogłaszając w wieczór wyborczy, że rozwiązuje parlament, najprawdopodobniej chciał w zarodku zdusić rosnący potencjał skrajnej prawicy do przejęcia władzy.

Według najnowszego sondażu Zjednoczenie Narodowe w wyborach parlamentarnych może jednak powtórzyć wynik z eurowyborów, czyli uzyskać niemal dwa razy więcej głosów niż obóz polityczny prezydenta.

Macron: postanawiam rozwiązać Zgromadzenie Narodowe
Macron: postanawiam rozwiązać Zgromadzenie NarodoweYoutube/Emmanuel Macron

Emmanuel Macron wzywa siły centrowe do zjednoczenia się. - Jestem pewien, że możliwe jest zbudowanie nowego projektu - federacji projektów - by rządzić i działać na rzecz Francuzów oraz Republiki - mówi prezydent Francji.

"Impulsywne rozwiązanie parlamentu może spowodować szkody masowe i nikt nie będzie mógł zatrzymać tego mechanizmu zniszczenia" - piszą jednak komentatorzy z dziennika "Le Figaro".

Emmanuel Macron zapowiedział, że nawet jeśli jego ugrupowanie przegra przyspieszone wybory - on nie odejdzie z urzędu.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TERESA SUAREZ/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Ukraina ma metale ziem rzadkich, zawierające pierwiastki takie jak lantan, cer, erb i lit, jak i inne cenne surowce, w tym grafit. Jednak metali ziem rzadkich Ukraina nie wydobywa ze względów technologicznych i ekonomicznych. Nie zraża to Donalda Trumpa, który chce, aby Ukraina dopuściła amerykański kapitał w celu wydobycia cennych rud.

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Źródło:
Fakty TVN

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przedszkolny plac zabaw, boisko i drzewa - tak wygląda dzisiaj samo centrum Łodzi. Urzędnicy chcą to zmienić i w tym miejscu zbudować łącznik między dwiema ulicami, by zapewnić łatwiejszy dostęp z parkingu do reprezentacyjnej części miasta. Rodzice mówią: nie kosztem dzieci.

Dzieci z przedszkola w Łodzi mogą stracić plac zabaw i boisko. Urząd chce zbudować przejście łączące ulice

Dzieci z przedszkola w Łodzi mogą stracić plac zabaw i boisko. Urząd chce zbudować przejście łączące ulice

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nasze stanowisko wobec ochrony życia nienarodzonego jest jasne. My zawsze staliśmy na stanowisku ochrony każdego życia nienarodzonego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jak stwierdziła, w Polsce kwestia aborcji ciąży poczętej w wyniku gwałtu to "sprawa marginalna". Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Kot mówiła, że argumenty Konfederacji "pomijają podmiotowość kobiety".

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Źródło:
TVN24

Będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków w sprawie ambasadorów - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS