Dwa lata od początku reformy psychiatrii dziecięcej. "To jest doskonały krok na przód, ale tylko krok"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Dwa lata od początku reformy psychiatrii dziecięcej. "To jest doskonały krok naprzód, ale tylko krok"
Dwa lata od początku reformy psychiatrii dziecięcej. "To jest doskonały krok naprzód, ale tylko krok"
Marta Balukiewicz/Fakty po Południu TVN24
Dwa lata od początku reformy psychiatrii dziecięcej. "To jest doskonały krok naprzód, ale tylko krok"Marta Balukiewicz/Fakty po Południu TVN24

Polska psychiatria dziecięca nadal jest w zapaści. Po reformie Ministerstwa Zdrowia zmieniło się dużo, ale nadal za mało, by problemy zniknęły lub stały się mniejsze. Wciąż brakuje wielu specjalistów, a szpitalne oddziały są przepełnione. Na alarm boją także dane Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę i policji.

Kiedy były już minister zdrowia Adam Niedzielski dwa lata temu zaczął wprowadzać reformę psychiatrii dziecięcej, to padało dużo obietnic i zapewnień. - Choroby psychiczne stają się jednym z głównych problemów, co widzimy po przyroście pacjentów - mówił w październiku 2022 roku Niedzielski.

Po reformie zmieniło się na lepsze wiele, co podkreślają sami specjaliści, ale jednocześnie dodają, że jeszcze dużo jest do zrobienia. - Co do zasady myślę, że tam było dużo sensownego sposobu myślenia - ocenia lek. Bartłomiej Taurogiński, psychiatra dziecięcy i psychoterapeuta Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. - To jest doskonały krok naprzód, ale tylko krok - zwraca uwagę dr Beata Rajba, psycholożka, Uniwersytet Dolnośląski DSW.

Reforma wprowadziła między innymi tak zwane trzy poziomy referencyjności ośrodków pomocy psychologicznej i psychiatrycznej dla dzieci. Wzrosła dostępność do podstawowej opieki terapeutycznej, a docelowo - w 2027 roku - gabinet psychologa lub terapeuty ma być w każdej gminie.

Zobacz też: Wielu uczniów nie ma chęci do życia, prawie 9 procent podjęło próby samobójcze. Raport Fundacji Unaweza

- Najnowsze dane (pokazują, że - przy.red.) 450 gmin w lipcu nie miało psychologa szkolnego w Polsce. Wąskim gardłem jest drugi poziom, czyli ośrodki zdrowia psychicznego - wskazuje Rajba. - Stan jest taki, że z pewnością brakuje kadry, które są gotowe pomagać młodym osobom. Stan jest taki, że mamy coraz więcej dzieci wymagających opieki specjalistycznej - dodaje Taurogiński.

Warszawa będzie mieć prewencję suicydalną w szkołach. Tak zdecydowali sami warszawiacy
Warszawa będzie mieć prewencję suicydalną w szkołach. Tak zdecydowali sami warszawiacyAdrianna Otręba/Fakty TVN

W szpitalach brakuje miejsc

Praktycznie w całym kraju brakuje miejsc w poradniach, mimo ich zwiększonej dostępności. Rośnie też liczba pacjentów na oddziałach szpitalnych. - W czasie pandemii wpłynęło do systemu 50 procent więcej potrzebujących dzieci tylko samej opieki psychiatrycznej, oprócz tego są jeszcze (dzieci - przyp. red.) potrzebujące psychologa - zwraca uwagę Rajba.

Brakuje też specjalistów. W całym kraju psychiatrów dziecięcych jest niewiele ponad 500 osób. - W praktyce oni odpływają do prywatnej służby zdrowia. Trudno im się dziwić, bo zarobki są takie jakie są, praca też jest ciężka, oddziały są przepełnione. Cały czas obłożenie wynosi na przykład 150 procent - wskazuje Rajba. - Nasi pacjenci są często pacjentami depresyjnymi, wycofani, po próbach samobójczych. Im często trudno mówić o swoich emocjach, o tym co ich boli - dodaje dr Małgorzata Wyrębska-Rozpara, ordynator Oddziału Psychologii i Młodzieży w Szczecinie.

Czytaj również: Dzieci w kryzysie psychicznym. Tomasz Rowiński o tym, co powinno zaniepokoić rodziców

O tym, że stan psychiczny polskich dzieci i młodzieży jest bardzo zły, świadczą między innymi statystyki telefonu zaufania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. - W zeszłym roku przeprowadziliśmy 885 interwencji ratujących życie lub zdrowie dzieci. To była liczba rekordowa od początku działania telefonu zaufania - informuje Monika Kamińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Czyli od 15 lat, a tylko w pierwszej połowie tego roku interwencji ratujących życie i zdrowie było już blisko 500.

- Dzieci w tym rozmowach mówią o tym, że nie radzą sobie ze stresem, że czują permanentny strach, niepokój, że nie widzą sensu życia - mówi Kamińska.

Martyna Wojciechowska: Mówią: nic nie znaczę, nie dam sobie rady i dla nikogo nie jestem ważny
Martyna Wojciechowska: Mówią: nic nie znaczę, nie dam sobie rady i dla nikogo nie jestem ważny. Tak czują się nasze dzieciTVN24

Gdze szukać pomocy?

Zatrważające są też dane ze statystyk policji. - W zeszłym roku próbowało sobie odebrać życie dwa tysiące dzieci, a to jest i tak tylko wierzchołek góry lodowej, bo uważa się, że 8 do 10 razy więcej jest tych prób, tylko one nie są ujęte w oficjalnych statystykach, bo nikt się o nich nie dowiaduje. W tym roku, tylko w styczniu, było to 856 dzieci, czyli prawie połowa tego, co w zeszłym roku - wskazuje dr Beata Rajba.

Samobójstwa wśród dzieci i młodzieżyPolicja

- Te dane, te liczby, pokazują, że jesteśmy naprawdę w ogromnym kryzysie - podkreśla Kamińska.

Szpitalne oddziały dziecięce nadal pękają w szwach i nierzadko są przepełnione. Na pomoc specjalistów publicznej opieki zdrowotnej często trzeba czekać miesiącami. Podobnie jak na łóżko na oddziale. Jednak jedno specjaliści przyznają solidarnie - gdyby nie reforma psychiatrii dzieci i młodzieży, to kryzys byłby jeszcze poważniejszy.

- Dzieci cierpią trudy dorosłych. Dzieci cierpią trudy systemu, który wszyscy współtworzymy. To znaczy systemu, jak zorganizowana jest nasza kultura wokół emocji, jak jest zorganizowana kultura wobec sięgania po pomoc - ocenia lek. Bartłomiej Taurogiński.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych lub trudności psychicznych, sięgnij po profesjonalną pomoc psychiatryczną, psychologiczną bądź psychoterapeutyczną. Tutaj znajdziesz bezpłatną, profesjonalną pomoc dla dzieci i osób dorosłych. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, zawsze dzwoń na numer 997 lub 112.

Gdzie szukać pomocy?TVN24

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zamknięte były szkoły, przedszkola, restauracje. Obowiązywał zakaz wchodzenia do lasów i parków, limity w sklepach i autobusach. Maseczki obowiązywały praktycznie wszędzie. Większość z nas przynajmniej przez jakiś czas była na kwarantannie. Życie przeniosło się przed ekrany telewizorów i komputerów. Dokładnie pięć lat temu zaczął się covidowy lockdown, a wpływ pandemii odczuwamy do dziś.

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Minęło pięć lat od początku pandemii. Jej wpływ odczuwamy do dzisiaj

Źródło:
Fakty TVN

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN

To wyraz sportowej solidarności z Ukrainą. Klub Ślepsk Malow Suwałki wycofał się z prestiżowych rozgrywek, ponieważ wezmą w nich udział drużyny z Rosji.

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Mieli zadebiutować poza Polską, ale zbojkotowali turniej. Dali wyraz solidarności z Ukrainą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Historyczne znalezisko. Wśród zardzewiałego złomu na jednym z gospodarstw w okolicach Iłowa odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty z Września 1939 roku.

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

W okolicach Iłowa wśród złomu odnaleziono sztandar 68. Pułku Piechoty

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jesteśmy bardzo daleko od pokoju. Moim zdaniem nawet za dużo mówimy o pokoju. Zawieszenie broni to jest tylko pierwszy krok w najlepszym przypadku - powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Timothy Garton Ash. Brytyjski historyk przyznał, że jego zdaniem Kreml na propozycje zawieszenia broni w Ukrainie odpowie: "tak, ale na pewnych warunkach". - I te warunki będą bardzo trudne dla Ukrainy - dodał.

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Timothy Garton Ash: bardziej możliwe, że Rosja powie "tak, ale"

Źródło:
TVN24

- To bardzo dobre wiadomości. Myślę, że przełomowe - powiedział w "Faktach po Faktach" były szef MSZ Jacek Czaputowicz, odnosząc się do ustaleń po spotkaniu USA-Ukraina w Arabii Saudyjskiej na temat możliwości zakończenia agresji Rosji. Zauważył, że zarówno z Kijowa, jak i z Waszyngtonu padły deklaracje, a teraz "wszystko w rękach Rosji". - Wydaje mi się, że Rosja odpowie pozytywnie, bo Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji - ocenił.

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Czaputowicz: Amerykanie coś wiedzą na temat wstępnego stanowiska Rosji

Źródło:
TVN24

Donald Trump wprowadził kolejne cła - tym razem w wysokości 25 procent na stal i aluminium sprowadzane do Stanów Zjednoczonych ze wszystkich państw na świecie. Uderza to przede wszystkim w Kanadę, Brazylię i Unię Europejską, która już ogłosiła kroki odwetowe - mają one dotyczyć amerykańskich towarów o wartości 26 miliardów euro. A to oznacza, że masło orzechowe czy amerykańskie dżinsy od kwietnia mogą być droższe.

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Wojna handlowa rozlewa się na cały świat. Zdrożeją amerykańskie dżinsy czy masło orzechowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy czekają teraz na ruch Rosji, która szczegóły propozycji chce usłyszeć bezpośrednio od amerykańskiej administracji. O dotychczasowych sygnałach z Kremla i szansach na to, że wstępne amerykańsko-ukraińskie porozumienie rzeczywiście wejdzie w życie

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Oczekiwanie na ruch Rosji. Czy porozumienie wejdzie w życie?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jeśli ustawa znana jako "Lex szarlatan" wejdzie w życie, to nawet milion złotych kary mogą zapłacić oszuści, którzy wykorzystują ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia. Nie mając żadnego wykształcenia, wiedząc, że to, co robią, w żaden sposób nie nikogo nie uleczy, biorą od ludzi ogromne pieniądze. Jedyne co dają, to nadzieja, ale fałszywa. 

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

"Żerują na życiu i zdrowiu Polaków". Ustawa ma to zmienić

Źródło:
Fakty TVN