Szefowa nowej KRS w liście do prezesa sądu proponuje mu wysłanie sędzi, która wydała wyrok, na szkolenie z zakresu konstytucji, w szczególności ochrony kultu religijnego. Chodzi o poniedziałkowy wyrok sądu w Poznaniu, który uniewinnił 32 osoby protestujące w tamtejszej katedrze po zaostrzeniu prawa aborcyjnego w październiku 2020 roku.
W poniedziałek poznański sąd uniewinnił 32 osoby, które po wyroku TK w sprawie aborcji protestowały w tamtejszej katedrze. Dzień po tym do prezesa sądu okręgowego, gdzie trafi zapowiadana już apelacja w sprawie, przewodnicząca nowej, w pełni powołanej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa, skierowała pismo. - Nie spotkałem się z taką praktyką - mówi Aleksander Brzozowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Pismo przekazane zostało do sądu rejonowego, ale nie tylko to budzi wątpliwości sędziów. Zgodnie z prawem sędzia, który wydaje wyrok, jest niezawisły. To zasada zapisana w konstytucji. Sędzia Pawełczyk-Woicka w swoim piśmie wyraziła prośbę o "rozważenie możliwości skierowania sędzi Joanny Knobel na szkolenie z zakresu prawa konstytucyjnego obejmującego w szczególności ochronę kultu religijnego". - Ten wyrok narusza prawa do swobodnego kultu religijnego, które to prawo jest chronione przez konstytucję. Oczywiście sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu i wydawaniu orzeczeń są niezawiśli, więc ten list nie jest formą jakiejkolwiek represji wobec sędziego. Myślę, że sędziowie nie boją się szkoleń - tłumaczy Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca KRS.
Przewodnicząca Pawełczyk-Woicka w piśmie zaznaczyła, że to reakcja na publikacje medialne i ustne uzasadnienie wyroku. Stowarzyszenia sędziowskie przypominają, że jedyną prawną formą dyskutowania z nieprawomocnym wyrokiem jest apelacja. - To jest oczywista ingerencja w orzekanie. To jest oczywisty nacisk na sędziów - twierdzi Monika Frąckowiak ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
W interesie partii
Działania przewodniczącej to zaprzeczenie tego, co jest konstytucyjną powinnością Krajowej Rady Sądownictwa, która decyduje też o sędziowskich awansach. - To jest chęć wywołania efektu mrożącego. Taka przestroga wobec innych sędziów: jak będziecie orzekać w sposób, który nie podoba się władzy politycznej - a tak czytam to pismo - to my będziemy wywierać na was presję - ocenia sędzia Waldemar Żurek ze Stowarzyszenia Sędziów Themis.
Waldemar Żurek po czterech latach procesu właśnie usłyszał wyrok pierwszej instancji nakazujący przywrócenie go do orzekania w macierzystym sądzie. Sędzia jest jednym z tych, którzy otwarcie krytykują niekonstytucyjne zmiany w sądownictwie. Przymusowo do innego wydziału przeniosła go ówczesna prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka.
- Pani przewodnicząca działa z prędkością światła wtedy, kiedy trzeba zabezpieczyć interesy polityczne partii rządzącej, albo wpisać się w ogólną narrację partii rządzącej - ocenia Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy.
Protest sprzed lat
Na szkolenie w zakresie konstytucji przewodnicząca Pawełczyk-Woicka wysłać proponuje sędzię, która orzekała w sprawie protestu sprzed blisko trzech lat. Grupa ponad trzydziestu osób w poznańskiej bazylice archidiecezjalnej podczas mszy świętej zamanifestowała swój sprzeciw wobec zmian w prawie aborcyjnym. Sędzia Knobel uznała w poniedziałek, że nie doszło do złośliwego zakłócenia aktu religijnego.
To był czas masowych protestów w wielu polskich miastach w obronie praw kobiet i w proteście przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Za zaostrzenie prawa aborcyjnego Trybunałowi dziękował arcybiskup Gądecki.
Sędzia Knobel, uzasadniając wyrok, przypomniała, że kościoły - przez aktywne pojawianie się w nich polityków obozu władzy - przestały być wyłącznie miejscem modlitwy. - Przewodnicząca KRS przyznała tego typu pismem pokazuje, że dla niej wymiar sprawiedliwości miałby być dokładnie taki, o jakim marzy Zbigniew Ziobro. Żeby wyroki były pisane przez politycznych nominatów - przekonuje Borys Budka z PO.
W sprawie tego konkretnego wyroku i pisma przewodniczącej Pawełczyk-Woickiej stanowisko rządzących jest jasne. - Jeżeli ocena przewodniczącej KRS również jest krytyczna, to być może doprowadziło ją to do takiej refleksji - uważa Szymon Szynkowski vel Sęk, minister do spraw Unii Europejskiej.
- Po prostu nie może pójść do społeczeństwa przekaz, że takie zachowania, polegające na przerywaniu obrzędu religijnego, są bezkarne, podlegają ochronie prawa - tłumaczy Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Międzynarodowy problem
Do obrony kościołów w październiku 2020 roku wzywał sam Jarosław Kaczyński. - Zamiast stać na straży niezawisłości sędziów, tę niezawisłość się podważa, szkaluje sędziów, podważając ich autorytet, ocenia wyrok sądu w sytuacji, kiedy nie został on jeszcze poddany kontroli instancyjnej - komentuje Beata Morawiec ze Stowarzyszenia Sędziów Themis.
Pismo przewodniczącej Pawełczyk-Woickiej - zdaniem profesora Gutowskiego - jest potwierdzeniem zastrzeżeń, jakie unijne trybunały mają wobec nowej KRS. - Nie tylko nie stoi na straży niezawisłości sędziowskiej, lecz zamiast chronić sędziego w trudnej sprawie przed naciskiem opinii publicznej, przynajmniej ustami swojej przewodniczącej, KRS te nastroje w istocie podsyca - ocenia Maciej Gutowski, adwokat i profesor Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Prawnicy z inicjatywy Wolne Sądy przypominają, że w europejskich trybunałach jest ponad 100 spraw związanych z upolitycznieniem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ponad 40 orzeczeń już zapadło. Są też orzeczenia polskich sądów. - W tym Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przypomnę, że w 2021 roku Krajowa Rada Sądownictwa, ta nowa, obecna, została wyrzucona z europejskiej sieci rad sądownictwa - dodaje Michał Wawrykiewicz, adwokat z Inicjatywy "Wolne Sądy".
Autor: Katarzyna Kowalska / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24