Co skrywa tajemnicza kasa pancerna z Dzierżoniowa? "Potrzebny kasiarz. Taki Jan Kwinto naszych czasów"
Co skrywa sejf, który znaleziono w Dzierżoniowie? Podczas budowy centrum przesiadkowego, znaleziono dwie kasy pancerne mające ponad 100 lat. Jedna z nich była już otwarta i pusta, druga - większa - pozostaje zamknięta. Jej zawartość rozpala ciekawość mieszkańców, którzy liczą, że w środku znajdują się sztabki złota i mapa, która pomoże odnaleźć złoty pociąg. Dostanie się do sejfu nie będzie łatwe, potrzebny jest specjalista.
Autor: Katarzyna Sosulska / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po południu
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Za sprawą Waszyngtonu pieniądze są teraz częścią rozmów USA z państwami europejskimi o bezpieczeństwie. Radosław Sikorski przypomniał, że to my płacimy za Starlinki dla Ukrainy. Teraz Amerykanie twierdzą, że nikt nie mówił o ich wyłączeniu. Słowa, które padły w wymianie zdań sojuszników, do niedawna byłyby nie do pomyślenia.
"Polska prawica, odkąd Donald Trump został prezydentem, rzuciła się na kolana i do tej pory z nich nie wstała"
- Źródło:
- Fakty TVN
W kampanię wyborczą głównych kandydatów coraz bardziej włączają się ich żony - na wiecach i w internecie. Angażują się także samorządowcy. Rafał Trzaskowski sam jest samorządowcem, a Karol Nawrocki przedstawia się jako przyszły prezydent polskich sołtysów.
Małgorzata Trzaskowska i Marta Nawrocka wchodzą do kampanii wyborczej
- Źródło:
- Fakty TVN
Politycy PiS-u mówią, że nie Europa, a tylko Donald Trump jest gwarantem bezpieczeństwa Polski i Polska nie może sobie pozwolić na rzekomą roszczeniowość, lecz powinna wspierać Trumpa, nawet jeśli jego polityka resetu stosunków z Putinem może być - jak to określił Jarosław Kaczyński - moralnie trudna. Premier Donald Tusk komentuje, że Sikorski kieruje się racją stanu, a PiS atakując go za to, traci resztki godności.
Politycy PiS murem za Trumpem. "Ja nadal nie umiem zrozumieć tego ciągu przyczynowo-skutkowego"
- Źródło:
- Fakty po Południu TVN24
Przez dekady świat rzadko zajmował się polityką w tym arktycznym rejonie. Na Grenlandii we wtorek 11 marca odbędą się wybory parlamentarne, a przez roszczenia Donalda Trumpa polityczna temperatura mocno tam wzrosła. Od dekad na wyspie występują tendencje niepodległościowe i to właśnie o niezależności mówią największe partie, ale gdy amerykański prezydent deklaruje, że Grenlandia tak czy siak będzie należeć do Ameryki, to wśród mieszkańców rodzi się opór.
Już we wtorek odbędą się wybory na Grenlandii. Mieszkańcy czują, że są coraz bliżej niepodległości
- Źródło:
- Fakty po Południu TVN24
Ci wszyscy politycy, którzy uważają, że trzeba przepraszać, dziękować i upokorzyć się, nie mają żadnych kwalifikacji, żeby zasiadać w polskim parlamencie, a co dopiero być prezydentem państwa - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Władysław Frasyniuk. Działacz Solidarności jest jednym z sygnatariuszy otwartego listu do prezydenta USA Donalda Trumpa. Zdaniem innego opozycjonisty w czasach PRL-u Zbigniewa Janasa amerykańscy politycy "naskoczyli na prezydenta Zełenskiego" w trakcie jego spotkania w Białym Domu.
Prawo do skorzystania z dostępu do szkoleń wojskowych nie wyklucza prawa do decydowania o swoim ciele i zdrowiu - mówiła w "Faktach po Faktach" ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że "każda kobieta, która chciałaby się przeszkolić na wypadek pewnych niepokojów, powinna mieć taką możliwość".
Na ulice stolicy Rumunii wyszli zwolennicy skrajnie prawicowego i prorosyjskiego Calina Georgescu. To reakcja na decyzję Centralnego Biura Wyborczego, które ogłosiło, że nie dopuści polityka do startu w powtórzonych wyborach prezydenckich. W pierwotnym terminie, jesienią zeszłego roku, Georgescu w pierwszej turze zdobył najwięcej głosów. Potem głosowanie zostało unieważnione, gdy służby wykryły rosyjską ingerencję w kampanię wyborczą. Polityk zapowiada, że nie wycofa się z walki o władzę.
Zamieszki w Bukareszcie. Prorosyjski Calin Georgescu nie będzie mógł kandydować na prezydenta
- Źródło:
- Fakty o Świecie TVN24 BiS
Amerykanie przestali dzielić się z Ukraińcami zdjęciami satelitarnymi, wcześniej mowa była o zawieszeniu pomocy wojskowej i wywiadowczej. Nawet jeżeli to tymczasowe posunięcie, to niezrozumiałe dla sojuszników, którzy szpiegują razem z CIA. Jak donosi telewizja NBC, kilka państw rozważa ograniczenie dzielenia się z Amerykanami danymi wywiadowczymi. Nie jest to reakcja na oddalanie się USA od Ukrainy, ale na zbliżenie z Rosją.
Członkowie sojuszu Five Eyes tracą zaufanie do USA. "Trwają poważne dyskusje"
- Źródło:
- Fakty o Świecie TVN24 BiS