Ładna pogoda sprzyjała wypadkom. W Wielkanoc tragiczniej, niż rok temu

Ładna pogoda sprzyjała wypadkom. W Wielkanoc tragiczniej, niż rok temu
Ładna pogoda sprzyjała wypadkom. W Wielkanoc tragiczniej, niż rok temu
Aleksandra Kąkol | Fakty po południu
Ładna pogoda sprzyjała wypadkom. W Wielkanoc tragiczniej, niż rok temuAleksandra Kąkol | Fakty po południu

Policja podsumowuje Święta Wielkanocne na drogach i jest to bilans mało optymistyczny. Więcej niż przed rokiem było wypadków, ofiar i pijanych kierowców. Te dane potwierdzają niepokojącą tendencję. Polacy jeżdżą coraz szybciej, coraz niebezpieczniej i coraz częściej tracą z tego powodu prawo jazdy.

26-latek z Elbląga jechał pijany i nie zatrzymał się do kontroli, bo był poszukiwany. Zwrócił na siebie uwagę, bo jechał zygzakiem i na dodatek otarł się o barierkę. To tylko jedna ze świątecznych historii z polskich dróg.

- Spodziewaliśmy się, że może być niebezpiecznie, bo aura rozpieszcza kierowców, a rozpieszczeni kierowcy, niestety, jeżdżą zbyt szybko - mówi podinsp. Radosław Kobryś z KGP. - Obserwujemy, że Polakom przeskoczył jakiś przełącznik, jakiś tryb szybkiej jazdy - dodaje.

W tym roku w czasie Wielkanocy na drogach zginęło 38 osób i doszło do 281 wypadków. To więcej niż w ubiegłym roku. Wtedy w okresie wielkanocnym na drogach zginęły 23 osoby, a wypadków było 238. Policja zatrzymała również więcej nietrzeźwych kierowców (ten rok: 1450, wobec 1151 w roku 2018). A mogło być bezpieczniej, bo Polacy w tym roku rozłożyli swoje wyjazdy na dwa przedświąteczne dni: czwartek i piątek.

Interwencja obywatelska

Od początku roku Polacy jeżdżą za szybko i szybko też tracą prawo jazdy. Takie historie brzmią coraz mniej niewiarygodnie: pani Milena z Łodzi zatrzymała kompletnie pijanego kierowcę - tego samego aż dwa razy w krótkim czasie. Kiedy spotkali się po raz pierwszy, przyjechał po butelkę wódki, więc zabarykadowała mu drogę. - Rozmawiając z dyspozytorem przez telefon, postanowiłam wyciągnąć mu kluczyki, bo kierowca manewrował i próbował mnie ominąć, i wyjechać - wspomina.

Policja zatrzymała prawo jazdy pijanemu kierowcy, ale zaledwie trzy dni później znów pijany wsiadł za kółko. - W ciągu trzech dni, przyłapałam tego samego mężczyznę, w tym samym miejscu! To jest pech tego pana, że trafił na mnie - mówi pani Milena.

- Trudno było przewidzieć na postawie okoliczności, że dojdzie do takiego zdarzenia, a środki, którymi dysponujemy, również prawne, nie pozwalają, żeby zastosować jakiś środek zapobiegawczy - tłumaczy kom. Marcin Fiedukowicz z łódzkiej policji.

Poczucie bezkarności

Niektórzy kierowcy czują się bezkarni, a policja może tylko bić na alarm.

- Zatrzymaliśmy o ponad połowę więcej dokumentów prawa jazdy niż w tamtym roku - mówi podinsp. Radosław Kobryś.

Dlaczego kierowcy jeżdżą za szybko? Wśród przyczyn pojawiają się nie tylko brak poczucia nieuchronności kary, ale i mniej fotoradarów, lepsze drogi i auta, a także brak zaufania do znaków. Policja musi zatrzymać dokument, kiedy kierowca w terenie zabudowanym przekroczy prędkość o ponad 50 kilometrów na godzinę. Są też tacy, którzy ryzyko mandatu akceptują, wsiadając do auta.

- Po prostu ustawiają sobie prędkość kilka kilometrów poniżej progu, za które jest zatrzymanie uprawnień do kierowania, bo wolą dostać punkty i zapłacić mandat niż stracić uprawnienia - mówi Kamil Wnukowski z łódzkiej policji.

Powodem, dla którego kierowcy mocniej wciskają pedał gazu, może być nie tylko ładna pogoda, ale i na przykład aplikacja, która informuje, że na kierowcę nie czeka żadna kontrola.

- My w bardzo arogancki sposób do pewnych rzeczy podchodzimy - mówi Mariusz Podkalicki z Akademii Bezpiecznej Jazdy i dodaje, że niektórzy kierowcy, kiedy wyjeżdżają za granicę, na przykład do Niemiec, jeżdżą przykładnie i bezpiecznie.

Dlatego zdaniem wielu osób, niebezpieczna jazda musi wreszcie stać się nieopłacalna.

Autor: Aleksandra Kąkol / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS