Od początku czerwca w Bałtyku utonęło 49 osób, w tym w lipcu jedna. Na większości plaż ratownicy pojawili się dopiero wraz z początkiem lipca. Dbają o bezpieczeństwo, ale też apelują o rozwagę.
W niedzielę temperatura nad Bałtykiem była nieco niższa niż w poprzednich dniach. Pomimo świecącego słońca dało się odczuć powiewy chłodnego wiatru. Jednym z pozytywnych aspektów takiego stanu rzeczy jest fakt, że ratownicy w niedzielę mieli zdecydowanie mniej pracy, bo mniej osób zdecydowało się na wejście do wody.
Statystyki policyjne nie napawają jednak optymizmem. Od początku czerwca w Polsce utonęło 49 osób. W lipcu także utonęła już jedna osoba. Warto pamiętać, że w czerwcu ratowników nie było na plażach w zdecydowanej większości miejsc wypoczynkowych. Pracowały tam służby - jak między innymi Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa, która w sytuacji, kiedy jest potrzebna pomoc, musi dojechać albo dopłynąć na miejsce zdarzenia. Zdarzało się jednak, że często docierała ona za późno.
Na pierwszym miejscu bezpieczeństwo
Jak odpowiednio przygotować się do wypoczynku nad wodą? Podstawową zasadą jest to, żeby korzystać z kąpielisk strzeżonych. - Obserwujmy pogodę. To jest największe kryterium. A co zrobić, żeby to było bezpieczne? Wybierajmy miejsca, gdzie są ratownicy, wybierajmy miejsca, gdzie są kąpieliska strzeżone. W internecie jest serwis kąpieliskowy, więc nawet, jak jesteśmy na urlopie, na wakacjach, sprawdźmy na mapie, gdzie są najbliżsi ratownicy. Pilnujmy dzieci, alkohol zostawmy sobie na wieczór, a jeżeli idziemy na kajak czy inną jednostkę wodną kamizelka asekuracyjna poprawnie założona, poprawnie dobrana. Jeżeli o tych czterech zasadach będziemy pamiętali, to wrócimy do domu - wyjaśnia Maciej Dziubich z sopockiego WOPR-u.
Zasad bezpiecznego wypoczynku jest wiele, ale te podstawowe się nie zmieniają. Warto też pamiętać o sytuacjach, gdy wiatr porywa nam nad akwenem jakąś dmuchaną zabawkę. Często zdarza się, że gdy urlopowicze starają się odzyskać z wody przedmiot na własną rękę, nie są oni w stanie wrócić do brzegu i niezbędna staje się pomoc innych osób. W takiej sytuacji najlepiej od razu minimalizować ryzyko i poprosić o wsparcie wykwalifikowanego ratownika - nic nie jest ważniejsze od naszego zdrowa i życia.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24