Kolejne kraje wprowadzają ograniczenia w korzystaniu ze smartfonów. We Francji dzieci muszą wyłączać urządzenia w trakcie lekcji. Chiny idą o krok dalej i przygotowały specjalną ustawę. W jej myśl dzieci mają spędzać ze smartfonem nie więcej niż dwie godziny dziennie, a po 10 wieczorem będzie gasło światło ekranu.
Chiny chcą "trybu dziecka" w telefonach. Proponowana ustawa nakazuje gigantom technologicznym ograniczanie czasu spędzanego przez dzieci przed ekranem i wyłączanie aplikacji. - Byłoby wspaniale, gdyby to była prawda. Byłoby mniej awantur między nami. Często po prostu nie można wyrwać mu telefonu z rąk - ocenia jedna z matek.
W "trybie dziecka" wszyscy poniżej 18. roku życia będą mogli korzystać z telefonu maksymalnie 2 godziny dziennie, a w nocy urządzenie będzie zablokowane. Jednak odgórne podejście Pekinu ma swoich krytyków. - Martwię się tym, że Chiny pod obecnym przywództwem narzucają swoim obywatelom bardzo rygorystyczny moralizm kulturowy, co niekoniecznie będzie pomocne dla ich rozwoju osobistego lub przyszłości chińskiej gospodarki - ocenia Andrew Collier z Orient Capital Research.
W ramach szerzej zakrojonych działań dzieci mają już zakaz grania w gry w dni powszednie. Aplikacje społecznościowe mają ograniczenia czasowe, a niektórzy rodzice wysyłają dzieci na specjalne obozy, aby walczyć z ich uzależnieniem od internetu.
"Telefon zabiera czas na zabawę"
Mengtai Zhang, który w wieku 16 lat został wysłany do jednego z takich obozów, twierdzi, że najnowsze zasady Pekinu nie będą działać. - Bez zmian strukturalnych ograniczenie czasu dzieci spędzanego na grach wideo nie zmieni niczego w kwestii uzależnienia. Jeśli znajdą sposób na stworzenie przestrzeni dla dzieci, w której będą mogły spędzać razem czas, a rodzice będą mogli odpocząć od pracy, sytuacja będzie znacznie lepsza - uważa Zhang.
Dzieci znajdują sposoby na obejście zasad obowiązujących w Pekinie. - Niektóre dzieci logują się za pomocą identyfikatora rodziców. Te dzieci nigdy nie odkładają telefonu, będą na niego patrzeć, dopóki nie wyczerpie się bateria - mówi 10-latek.
Nowe wytyczne nakładają na dostawców usług internetowych obowiązek podkreślania treści socjalistycznych i patriotycznych oraz promowania wartości rodzinnych. Jedna z matek, jak mówi, ma nadzieję, że nowe zasady będą oznaczać także więcej zabaw na świeżym powietrzu. - Telefon zabiera czas na zabawę, ćwiczenia i czytanie. Zabiera czas na robienie ciekawszych rzeczy - podkreśla kobieta. Jednak jej syn twierdzi, że rodzice też powinni dawać przykład. - Nie jest łatwo nam to kontrolować, ale dorosłym też nie - wskazuje.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: CNN