W sporze prawnym między sądem a Białym Domem łatwiej byłoby występować przeciwko administracji Donalda Trumpa - uważa adwokat Zbigniew Roman, który był gościem "Faktów z Zagranicy" TVN24 BiS. - Skutki dekretu Donalda Trumpa naruszają konstytucję, w tym wolność wyznania - stwierdził Roman. Drugi gość programu, Roman Rewald z Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce, tłumaczył, że w USA każdy sąd może badać konstytucyjność aktów normatywnych. - W USA nie ma trybunału konstytucyjnego w rozumieniu europejskim - dodał.
27 stycznia Trump podpisał dekret tymczasowo zakazujący wjazdu do USA obywatelom siedmiu głównie muzułmańskich krajów. W piątek sędzia federalny w Seattle wydał decyzję nakazującą wstrzymanie wykonywania dekretu. Administracja Trumpa zapowiedziała możliwie jak najszybsze odwołanie się od tej decyzji.
W sobotę wieczorem czasu lokalnego poinformowano, że federalny sąd apelacyjny w San Francisco odrzucił wniosek amerykańskiego ministerstwa sprawiedliwości o natychmiastowe przywrócenie dekretu prezydenta. Sąd zwrócił się do stanów Waszyngton i Minnesota, które zaskarżyły dekret Trumpa, o dostarczenie dodatkowych dokumentów do północy czasu lokalnego w niedzielę. Resort sprawiedliwości otrzymał czas do popołudnia w poniedziałek na dostarczenie nowych argumentów na poparcie swojego wniosku.
Źródło: Fakty z zagranicy