- Arabia Saudyjska zawsze była sojusznikiem USA - powiedział w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS amerykanista, prof. Zbigniew Lewicki, komentując wybór kierunku pierwszej podróży zagranicznej Donalda Trumpa. Jego zdaniem to "sensowny wybór", bo prezydent USA "pojechał tam, gdzie są rzeczy do załatwienia". - Wybrał sobie najtrudniejszą podróż - ocenił, dodając, że Arabia Saudyjska to kluczowe państwo Bliskiego Wschodu, które może mieć wpływ na rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. - Nie widzę w tym nic specjalnie złego, ale wolałbym inną kolejność - stwierdził z kolei Marek Ostrowski z tygodnika "Polityka" . Według publicysty, Trump pojechał do kraju, w którym "w gruncie rzeczy niewiele może załatwić". Zdaniem Ostrowskiego nie ma sensu oczekiwać, że Trump rozwiąże konflikt izraelsko-palestyński. - Nie przesadzajmy. Może ruszą pewne ułatwienia - ocenił.
Źródło: Fakty z zagranicy