W piątek doszło do wymiany więźniów między USA a Rosją, w ramach której do kraju wróciła Brittney Griner, a z amerykańskiego więzienia zwolniony został Wiktor But. Obecnie koszykarka przebywa w Brooke Army Medical Center. Jak donoszą amerykańskie media, Rosja była skłonna oddać Amerykanom jeszcze jednego ich obywatela - byłego żołnierza Paula Whelana - ale w zamian oczekiwała niemożliwego. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.
Brooke Army Medical Center - to tam przebywa teraz Brittney Griner. Placówka w San Antonio w Teksasie jest pierwszym przystankiem amerykańskiej koszykarki po powrocie do kraju i stanowi kompletne przeciwieństwo miejsca, w którym Griner spędziła ostatnie miesiące - w kolonii karnej w Republice Mordowii Amerykanka odbywała karę ponad 9 lat więzienia.
Byłe więźniarki tego obozu przyznają, że przymusowa praca trwała tam często od 12 do 14 godzin dziennie, a większość kobiet zajmowała się szyciem mundurów. Ale nie Brittney. - Była za wysoka, by siedzieć przy stole roboczym, a jej ręce były za duże do szycia, więc przez cały dzień nosiła krawieckie materiały - opowiada Maria Błagowolina, rosyjska prawniczka Brittney Griner.
W ostatnich dniach pobytu w rosyjskiej kolonii karnej Griner obcięła też swoje charakterystyczne dredy - rzekomo ze względów praktycznych. - Tam jest bardzo zimno i za każdym razem, gdy myła włosy, miała dreszcze - dodaje Maria Błagowolina.
Miesiące negocjacji
Negocjacje w sprawie uwolnienia Griner z rosyjskiej niewoli trwały miesiącami. W piątek koszykarka wreszcie wróciła do domu. - Kiedy w końcu wsiadła do amerykańskiego samolotu, powiedziałem: "Wiele przeszłaś przez ostatnie 10 miesięcy, damy ci przestrzeń, żebyś mogła się zrelaksować". Ona natychmiast odpowiedziała: "O nie. Od 10 miesięcy słucham rosyjskiego, chcę wreszcie porozmawiać" - mówi Roger Carstens, specjalny wysłannik prezydenta USA do spraw zakładników.
Według informatorów amerykańskich mediów, kobieta jest w dobrym stanie. Zarówno fizycznym, jak i psychicznym, ale najbliższe dni koszykarka spędzi w placówce medycznej w Teksasie pod okiem lekarzy. Później wróci do swojej rodziny w Arizonie. - Jeszcze z samolotu zadzwoniła do swojego ojca. Był przeszczęśliwy. Wszyscy chcą już ją zobaczyć - mówi Sheila Jackson-Lee, kongresmanka demokratów.
Nagłe zatrzymanie
Brittney Griner została zatrzymana na lotnisku pod Moskwą 17 lutego. Amerykanka wracała do swojego rosyjskiego klubu w Jekaterynburgu, gdzie występowała podczas letniej przerwy w rozgrywkach WNBA. - W Rosji całą moją pensję z WNBA można było zarobić w jeden miesiąc. Wynagrodzenie było bardzo wysokie. Ale po tym, co się stało, nie zagrałabym więcej w tym kraju - przyznaje Angel McCoughtry, koszykarka.
W bagażu Griner celnicy znaleźli wkłady do e-papierosów z zakazanym w Rosji olejkiem haszyszowym. Kobieta podkreślała, że medyczną marihuanę przepisali jej amerykańscy lekarze na przewlekły ból. To nie przekonało Rosjan, a po pokazowym procesie wymierzyli jej karę ponad 9 lat więzienia. Amerykańskie władze natychmiast podjęły negocjacje z Rosją, by uwolnić swoją obywatelkę.
- Podczas takich rozmów robisz, co możesz. Naciskasz, naciskasz i naciskasz. Tak też zrobiliśmy, a umowa, którą zawarliśmy w zeszłym tygodniu, była jedyną możliwą opcją do wynegocjowania - podkreśla John Kirby, rzecznik Amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Kontrowersyjna umowa
Ta umowa wzbudza duże emocje ze względu na więźnia, za jakiego wymieniono Brittney Griner. Na płycie lotniska amerykańska koszykarka minęła się ze znanym na całym świecie handlarzem bronią Wiktorem Butem. "Handlarz śmierci" - jak nazywano byłego sowieckiego oficera - odsiadywał w Stanach karę 25 lat więzienia. Teraz, po 14 latach, wrócił do domu i zdążył już nawet dołączyć do ultranacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji.
Amerykanie dążyli do tego, by wymiana więźniów, oprócz Britney Griner, objęła też byłego żołnierza piechoty morskiej Paula Whelana, który odsiaduje w Rosji wyrok 16 lat więzienia za rzekome szpiegostwo. - Spodziewaliśmy się, że Paul także wróci do domu. Tak się nie stało i oczywiście jesteśmy rozczarowani - przyznaje David Whelan, brat Paula Whelana.
Według doniesień amerykańskich mediów, Rosjanie byli gotowi go wydać, ale w zamian, oprócz Wiktora Buta, chcieli odzyskać także Wadima Krasikowa - agenta FSB, który odsiaduje w Niemczech wyrok dożywocia za zabójstwo czeczeńskiego dowódcy. Według źródeł w niemieckim rządzie Stany Zjednoczone zwróciły się nawet w tej sprawie do władz w Berlinie, ale niemiecki rząd, zgodnie z przewidywaniami, odmówił wydania rosyjskiego więźnia.
Autor: Angelika Maj / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS